Money.pl informował, że zgodnie z zapisami w Krajowym Planie Odbudowy Polska zobowiązała się do zwiększenia sieci płatnych autostrad i ekspresówek o 1400 kilometrów.
Opłaty na autostradach. Co zrobi nowy rząd?
W ramach kończącej się właśnie procedury rewizji KPO polski rząd chciał m.in. przesunąć termin ustanowienia obszaru poboru opłat na nowych drogach z I kw. 2023 r. na II kw. 2024 r. Na to jednak przystać nie chciała Komisja Europejska. Ostatecznie udało się dojść do porozumienia i data graniczna wprowadzenia nowych opłat dla ciężarówek przesunięta została z I kw. 2023 r. na ostatni kwartał tego roku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wszystko więc wskazuje na to, że to zadanie będzie już realizował nowy rząd pod wodzą Donalda Tuska.
A sprawa jest bo ważna, bo gdyby - teoretycznie - Polska złożyła wniosek o płatność z Funduszu Odbudowy, w którym weryfikowany byłby wspomniany warunek, to - jeśli nie zostałby spełniony - Komisja Europejska mogłaby nie zgodzić się na wypłacenie pieniędzy.
- Zdajemy sobie sprawę, że terminy napięte, a niektóre zostały już przekroczone ze względu na to, że Polska do tej pory nie spełniła kryteriów uruchomienia KPO. Trzeba niektóre rzeczy uzupełniać, a tam, gdzie będzie to konieczne, prosić o prolongaty terminów - mówi w rozmowie z money.pl poseł Dariusz Klimczak z PSL, wskazywany przez media jako przyszły minister infrastruktury.
Premier zdecydował. Znamy nazwisko szefa KNF
Czy przedłużenie terminów może dotyczyć także wprowadzenia właśnie opłat dla ciężarówek na autostradach w Polsce?
- Myślę, że tak - dodaje poseł Ludowców.
Przypomnijmy, że od 1 lipca zniesione zostały opłaty za przejazd państwowymi autostradami, które uiszczają kierowcy samochodów osobowych oraz motocykli. Nadal pobierana jest natomiast opłata od pojazdów samochodowych o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 3,5 tony i autobusów poruszających się tymi odcinkami autostrad. Zmiany zaszły na odcinkach A2 Konin-Stryków oraz A4 Wrocław-Sośnica.
Zaliczka dla Polski przyznana
Komisja Europejska zdecydowała, że Polska dostanie 5 mld euro zaliczki w ramach Krajowego Programu Odbudowy
W końcu - po ponad roku oczekiwania (KE zaakceptowała polski KPO na początku czerwca 2022 r.) - doczekamy się pierwszych miliardów przeznaczonych dla Polski.
To pieniądze na transformację energetyczną i odejście od paliw kopalnych z Rosji.
Wypłata tych funduszy nie jest uzależniona od realizacji kamieni milowych przez Polskę.
Decyzja Komisji Europejskiej to pierwszy etap uzyskania pieniędzy przez Polskę. 8 grudnia ministrowie finansów UE mają potwierdzić tę decyzję i ostatecznie dać zielone światło na wypłatę transzy.