Przypomnijmy – radni miasta Kraśnik przyjęli do rozpatrzenia petycję, która miała ustanowić miasto strefą wolną od technologii 5G. Nie poddali jej nawet pod głosowanie, ale samo zajęcie się dość absurdalną propozycją spowodowało, że w sieci pojawiły się tysiące memów i dowcipów pokazujących miasto jako kompletny zaścianek i dzicz.
– Ten kryzys wizerunkowy musi zostać przezwyciężony. Będziemy podejmować różne działania, które nam w tym pomogą. Pamiętajmy jednak, z czego on wynika. Problem jest skomplikowany, bowiem dotyczy dwóch różnych spraw: jedną z nich jest uchwała anty–LGBT, a drugą cofnięta już przez radnych uchwała popierająca petycję dotyczącą sieci 5G – mówi w rozmowie z money.pl Wojciech Wilk, burmistrz Kraśnika.
Burmistrz Kraśnika przyznaje, że w sprawie 5G miasto ucierpiało wizerunkowo przede wszystkim w mediach społecznościowych za sprawą memów i żartów.
– Został wykreowany nieprzychylny wizerunek miasta. Ten wizerunek zaścianka jest nieprawdziwy i niesprawiedliwy, ale media społecznościowe rządzą się swoimi prawami i przecież nie możemy oczekiwać od nich obiektywizmu, bo memy nie służą przekazywaniu rzetelnych informacji, tylko rozrywce. Myślę, że z czasem to zainteresowanie przeminie, chociaż nie ma co liczyć, że stanie się to szybko – przyznaje burmistrz Wojciech Wilk.
Dodaje, że miasto będzie podejmować działania z jednej strony pokazujące prawdziwy wizerunek Kraśnika i miejsce, w którym ceni się rozwój, nowoczesność i możliwości, jakie niosą ze sobą technologie cyfrowe.
– I tu nie ma się co spinać, bo należy do tego podejść z pewnym dystansem, a nie śmiertelnie poważnie – dodaje Wilk.
Pytamy burmistrza o przykład Wąchocka – który od dawna jest podmiotem dowcipów, a jednocześnie umiał doskonale wykorzystać swoją popularność.
- Ten przykład jest o tyle inny, że przecież żarty na jego temat mają tradycję trwającą już kilka dekad, zakorzenioną jeszcze w czasach PRL. To przykład pokazujący, jak trwały potrafi być taki wizerunek, jak długo pozostaje częścią zbiorowej świadomości. I z tego też musimy wyciągnąć wnioski – mówi nam burmistrz Wilk.
Na poważnie dodaje jednak, że problemem pozostaje kontrowersyjna uchwała, którą nazywa anty-LGBT.
- O ile temat uchwały w sprawie 5G jest już zamknięty, bo Rada anulowała swoją wcześniejszą decyzję, o tyle pozostaje nierozwiązany problem uchwały anty-LGBT. Będę jeszcze rozmawiał z radnymi o możliwości kompromisu w tej sprawie. Aby podjąć działania antykryzysowe musimy współpracować z Radą Miasta. Bez zaangażowania radnych strategia odbudowy wizerunku nie powiedzie się – podkreśla Wojciech Wilk.
- Dziś nie ponosimy strat finansowych czy biznesowych, ale możemy ponieść – właśnie z powodu tej uchwały, a nie sprawy sieci 5G. Stanowisko ministra spraw zagranicznych Norwegii (który zapowiedział, że gminy „wolne od LGBT” nie dostaną milionów euro z funduszy norweskich - przyp. red.) musimy traktować bardzo poważnie, jest ono pewnym sygnałem, który powinien dać do myślenia wszystkim zainteresowanym rozwojem gospodarczym Kraśnika - dodaje.
– Petycja dotycząca 5G, która stała się przyczyną żartów, nie musi wyjść miastu na złe. Kraśnik potrzebuje teraz dobrego pomysłu na reklamę, promocję, musi pokazać, że umie z siebie żartować. Promocja z przymrużeniem oka powinna wyjść miastu na dobre – komentuje dla money.pl specjalista ds. reklamy Jacek Malinowski.