"Obserwator Finansowy" przeprowadził ankietę wśród kilkudziesięciu ekonomistów, w której redakcja pytała m.in. o stopy procentowe oraz inflację. Z badania wynika, że 40 proc. respondentów uważa, że jest bardzo wysokie lub wysokie prawdopodobieństwo, iż Rada Polityki Pieniężnej, na której czele stoi prezes NBP Adam Glapiński, w IV kwartale roku obniży stopy procentowe.
Zdaniem ekonomistów, będzie to możliwe, ponieważ w okresie od września do grudnia 2023 r. inflacja spadnie poniżej 10 proc. Tak odpowiedziało 70 proc. ankietowanych. Piotr Soroczyński główny ekonomista Krajowej Izby Gospodarczej, w rozmowie z "Super Expressem wyjaśnia, że drożyzna może zelżeć z kilku powodów.
- Po pierwsze echo wysokiej bazy, po drugie zejście do poziomów sprzed impulsu proinflacyjnego części cen surowców (tak energetycznych, jak i rolnych), po trzecie istotne zmniejszenie realnej zasobności portfeli gospodarstw domowych. W myśl dominujących scenariuszy - w miesiącach letnich inflacja może zejść ze wskaźnikiem rocznym do około 10 proc. i w okolice 6-8 proc. w grudniu - wylicza ekspert.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kiedy RPP obniży stopy procentowe?
Nie wszyscy jednak mają dobre prognozy dla kredytobiorców. Przypomnijmy, że poziom stóp procentowych ma wpływ na wysokość rat kredytów.
Marcin Klucznik z zespołu makroekonomii Polskiego Instytutu Ekonomicznego w rozmowie z "SE" stwierdza, że spadek inflacji pod koniec 2023 r. do poziomu 9 proc. będzie głównie wynikał z wolniejszego wzrostu cen energii i żywności. Wciąż wysoka inflacja bazowa oraz wzrost cen usług mają jednak sprawić, w opinii eksperta, że stopy RPP obniży w 2024 r.
- Głównym argumentem za obniżką w końcówce roku byłaby recesja w USA i strefie euro. Szybkie pogorszenie koniunktury w największych światowych gospodarkach pomogłoby także obniżyć inflację w Polsce. Większość analityków prognozuje jednak, że światową gospodarkę czeka niski wzrost gospodarczy – a nie recesja - zaznacza Klucznik.