Rozporządzenie, które nakazuje sprzedawcom energii obniżyć opłaty za energię elektryczną dla konsumentów, weszło już w życie - o czym pisaliśmy w money.pl.
Sprzedawcy prądu w rozliczeniach za 2023 r. z odbiorcami w gospodarstwach domowych mają obniżyć kwotę rachunków o 12 proc. iloczynu średnich cen energii z 2022 r. i zużycia 2523 kWh. Ma się to przełożyć na maksymalną obniżkę wysokości nawet 125 zł.
Tauron, Enea, PGE rozpoczęli akcję informacyjną - wylicza portal TVN24. Sprzedawcy rozsyłają SMS-y, korespondencję mailową oraz publikują informacje na swoich stronach o warunkach, jakie trzeba spełnić, aby skorzystać z wprowadzonej przez rząd obniżki.
Oto to warunki:
- zmniejszenie o 5 proc. zużycia w okresie co najmniej trzech następujących po sobie miesięcy w trzech pierwszych kwartałach 2023 r.,
- potwierdzenie poprawności swoich danych znajdujących się w posiadaniu sprzedawcy energii elektrycznej,
- wyrażenie zgody na otrzymywanie korespondencji, w tym faktur VAT drogą elektroniczną,
- zgoda na otrzymywanie od sprzedawcy informacji o produktach i usługach przez niego świadczonych, bycie prosumentem,
- ewentualnie złożenie oświadczenia o tym, że jest się tzw. odbiorcą uprawnionym do zamrożonych cen w ramach wyższego niż podstawowy limitu zużycia.
Dla tych, co spełniają warunki rozliczenie obniżki ma nastąpić "bez zbędnej zwłoki", nie później niż na ostatniej fakturze za 2023 r. Co, jeśli jednak odbiorca nie spełnia żadnego z powyższych warunków? Wciąż może liczyć na zwrot, ale wówczas naliczona w 2023 r. obniżka zostanie skorygowana w fakturach za kolejne okresy rozliczeniowe w 2024 r., nie później jednak niż do 31 grudnia 2024 r.
Kwota będzie symboliczna
Eksperci studzą jednak emocje. Zwracają uwagę, że chodzi o kwotę za cały rok. "Taka 'ulga' jest jednak de facto ryczałtowym świadczeniem dla odbiorców energii, niepowiązanym z ich faktycznym zużyciem, trudno więc określać ją zmianą cen" komentowali anlitycy Snatandera.
Obniżka powinna być traktowana symbolicznie, bo wynosi 10,5 zł miesięcznie - wskazywał w rozmowie z money.pl Krzysztof Kobyłka z WiseEuropa.
- Należy pamiętać, że obecnie obowiązująca taryfa dla G11 na 2023 r., po przekroczeniu zużycia objętego obniżką wynosi 0,6930 zł/KWh netto, a więc prawie 70 proc. więcej w porównaniu do zamrożonej ceny. Oznacza to, że obecnie obowiązujące ceny energii dla gospodarstw domowych są zdecydowanie niższe, niż wynikałoby to z rzeczywistej sytuacji na rynku - wskazywał również ekspert.
Eksperci studzą jednak emocje. Zwracają uwagę, że chodzi o kwotę za cały rok.
Obniżka powinna być traktowana symbolicznie, bo wynosi 10,5 zł miesięcznie - ocenił w rozmowie z money.pl Krzysztof Kobyłka z WiseEuropa.
- Należy pamiętać, że obecnie obowiązująca taryfa dla G11 na 2023 r., po przekroczeniu zużycia objętego obniżką wynosi 0,6930 zł/KWh netto, a więc prawie 70 proc. więcej w porównaniu do zamrożonej ceny. Oznacza to, że obecnie obowiązujące ceny energii dla gospodarstw domowych są zdecydowanie niższe, niż wynikałoby to z rzeczywistej sytuacji na rynku - wskazywał również ekspert.