Boris Johnson powiedział, że wyjście Wielkiej Brytanii z lockdownu będzie "ostrożne, ale nieodwracalne". Szczegółowy plan będzie gotowy za tydzień, 22 lutego. Komentarze premiera sugerują, ze trzecia ogólnokrajowa blokada kraju ma być ostatnią.
Johnson nie sprecyzował jeszcze, kiedy otwarte zostaną szkoły. Przypomniał, że to właśnie młodzi ludzie mogą być rezerwuarami groźnych odmian koronawirusa i jego roznosicielami. Dlatego z otwarciem szkół nie należy się zbytnio spieszyć. Tym bardziej, że w Wielkiej Brytanii ciągle wykrywa się ok. 23 tysięcy nowych przypadków dziennie.
Jego konferencja w ośrodku szczepień w Orpington, w południowo-wschodnim Londynie, była pełna ostrożnego optymizmu. Premier przestrzegał przez zbyt wczesną radością z pokonywania pandemii. Mówił, że statystyka zachorowań spada, ale ciągle jest zbyt wysoka na otwarcie szkół.
- Musimy więc być bardzo ostrożni. Widzimy postęp, który jest powolny, ale nieodwracalny. Jeśli z powodu wskaźnika infekcji będziemy musieli coś odłożyć i trochę opóźnić, nie zawahamy się tego zrobić – mówił Johnson.
Johnson przemawiał w dniu, w którym służby medyczne zaszczepiły pierwszą dawką szczepionki 15-milionowego pacjenta.
Premier powiedział, że ostateczne decyzje dotyczące tempa, w jakim Wielka Brytania może wyjść z lockdownu, będą zależeć od danych z najbliższych nadchodzących dni, dotyczących skuteczności szczepionek w powstrzymywaniu rozwoju epidemii.
Dał jednocześnie do zrozumienia, że w Wielkiej Brytanii nie będą stosowane "wewnętrzne paszporty" dla zaszczepionych, umożliwiające wstęp do pubów, sal koncertowych lub obiektów sportowych.
- Nie sądzę, żebyśmy mieli w tym kraju paszporty szczepień, które pozwolą ci wejść do pubu czy coś w tym stylu - mówił.