Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Katarzyna Bartman
|

Odszkodowania. Stan wyjątkowy trwa ponad 2 miesiące. Przedsiębiorcy: czekamy na pieniądze od rządu!

243
Podziel się:

Wojewoda podlaski czeka na transfer pieniędzy z rządu, by móc wypłacić przedsiębiorcom z pasa przygranicznego odszkodowania. Wypłaty mają nastąpić jeszcze w tym tygodniu – informuje biuro prasowe wojewody. Podobnie jest w województwie lubelskim. Właściciele firm są załamani. Od wprowadzenia stanu wyjątkowego minęło już 74 dni. Wielu ma poważne długi i funkcjonują na kredyt.

Odszkodowania. Stan wyjątkowy trwa ponad 2 miesiące. Przedsiębiorcy: czekamy na pieniądze od rządu!
Przedsiębiorcy objęci stanem wyjątkowym od ponad 70 dni utrzymują swoje firmy bez możliwości zarabiania (State Border Committee of Belaru)

Prezydent Andrzej Duda wydał rozporządzenie wprowadzające na 3-kilometrowym pasie nadgranicznym stan wyjątkowy 2 września 2021 r. - Od tego czasu minęło już ponad 70 dni, a przedsiębiorcy znad granicy nie dostali do tej pory ani grosza na konto – poinformował w niedzielę w Polsacie, pochodzący z Białegostoku poseł KO, Robert Tyszkiewicz.

Przedsiębiorcy: konta mamy puste!

Informację tę potwierdzili nam również przedsiębiorcy objęci stanem wyjątkowym. Wojciech Kuryło, właściciel "Chat w Białowieży" oraz biura turystycznego potwierdza, że od dwóch miesięcy utrzymuje pracowników i firmy z własnych oszczędności. Tymczasem jego przychody są równe zeru złotych.

Zobacz także: Sankcje na Białoruś. Minister Semeniuk: Nie możemy się cofnąć

Jak podaje Kuryło, wrzesień, październik i listopad – o ile jest pogodnie – to bardzo dobre miesiące dla lokalnej turystyki. – W dwa długie weekendy listopadowe miejscowi hotelarze mają duże obłożenie. U mnie było zero gości i zero wpływów – mówi rozżalony.

– Jak rząd obiecał, to niech nam teraz zapłaci. Czekamy na pieniądze – mówi zmęczonym głosem przedsiębiorca.

Również Katarzyna Zaborek, właścicielka dużego pensjonatu w Janowie Podlaskim czeka na wypłatę. Jej obiekt z kolei podlega pod wojewodę lubelskiego.

– Byliśmy jednymi z pierwszych, którzy złożyli wniosek o rekompensatę za stan wyjątkowy – opowiada Zaborek i dodaje, że z powodu kwoty, o którą wnioskowali, musieli przejść przed wydaniem decyzji przez szczegółową kontrolę z Urzędu Skarbowego. Ostatecznie 14 października br. otrzymali decyzję o przyznaniu środków. Mimo że na zapłatę urzędnicy mieli 30 dni, środków na koncie wciąż nie ma.

Jak podkreśla właścicielka pensjonatu, w tym roku udało się im przepracować tylko trzy miesiące. Wcześniej obiekt był zamknięty z powodu obostrzeń sanitarnych.

– Ludzie myślą, że jest nam tak dobrze, że dostaliśmy od rządu wielkie pieniądze, a prawda jest taka, że pieniędzy nie ma i nie mam z czego oddać zaliczek swoim klientom – mówi Katarzyna Zaborek i dodaje, że bardzo zabiegała o to, by była wyłączona ze strefy zamkniętej i mogła normalnie funkcjonować, ale nikt nie chciał jej pomóc. Ma długi i żyje na kredyt.

- Jesteśmy położeni 5 km od granicy i tu jest "niebezpiecznie", a inny obiekt hotelowy w Janowie Podlaskim jest położony tylko 3 km od granicy i nie jest już w strefie zamkniętej, może normalnie funkcjonować i przyjmować gości. Pytam: czy tam jest bezpieczniej niż u nas? - zastanawia się.

Jak informuje pani Katarzyna, urzędnicy z Lublina poinformowali ją, że nie otrzyma już dalszej pomocy za cały listopad, gdyż przekroczyła dopuszczalny limit pomocy de minimis, który wynosi 200 tys. euro w ciągu trzech lat dla firmy.

– Mamy potężny obiekt, zatrudniamy pracowników. Braliśmy pożyczki z PFR-u i urzędów pracy z powodu ograniczeń pandemicznych. Teraz, po zliczeniu tego z pomocą za stan wyjątkowy, okazuje się, że na dalszą pomoc rządu nie mam co liczyć, a jeśli zwolnię pracowników – będę musiała oddać pieniądze państwu. Jestem w potrzasku – przyznaje nasza rozmówczyni.

Urząd czeka na transfer z rządu

Pani Katarzyna próbowała jakoś sobie radzić. Kiedy wojsko robiło wstępny rekonesans dotyczący zakwaterowania, wysłała im swoją ofertę. Jak twierdzi, ceny były bardzo przystępne, ale armia z jej oferty nie skorzystała, bo żołnierze dostali "odgórny rozkaz, by stacjonować tam, gdzie noclegi będą za darmo".

Jak informuje nasza rozmówczyni, w Janowie Podlaskim żołnierze śpią w świetlicy gminnej. W innych miejscach są to remizy strażackie, a nawet hala w stadninie koni.

Z informacji uzyskanych w urzędzie wojewódzkim w Lublinie wynika, że do 15 listopada wpłynęło 35 wniosków o odszkodowania, z czego wojewoda rozpatrzył do tej pory 12.

W dniu 10 listopada br. wystąpił do Ministerstwa Finansów o przyznanie ze środków rezerwy budżetowej na kwotę 720 tys. zł dla ośmiu spośród przedsiębiorców. Łącznie dla województwa lubelskiego rząd przyznał w ustawie kwotę ponad 10 mln zł.

Również wojewoda podlaski zwrócił się do rządu o środki finansowe i czeka na przelew. Z informacji, jakie przekazała nam Kamila Ausztol z biura prasowego wojewody podlaskiego, wynika że przelewy dla przedsiębiorców mają wyjść jeszcze w tym tygodniu.

Jak podkreśla nasza rozmówczyni, większość wniosków, bo 51 (do 12 listopada br. wpłynęło ich do urzędu łącznie 83) – została już przez urząd rozpatrzona. Nie wszystkie jednak pozytywnie. W pojedynczych przypadkach urząd skarbowy kwestionował wysokość podawanych dochodów za miesiące: czerwiec-sierpień, w innych przypadkach we wnioskach były błędy i trzeba było je zwracać do poprawy lub uzupełnienia.

Jak podkreśla urzędniczka, o rekompensatę mogą ubiegać się podmioty, które w okresie obowiązywania stanu wyjątkowego, prowadziły działalność lub świadczyły usługi na obszarze objętym stanem wyjątkowym. "Kwaterowanie służb mundurowych nie wyklucza otrzymania rekompensaty" – czytamy w komunikacie prasowym biura wojewody.

To istotne dementi, gdyż poseł Marek Sawicki w niedzielnym programie "Śniadanie Rymanowskiego" twierdził, że przedsiębiorcy, którzy kwaterowali u siebie pograniczników, nie otrzymają odszkodowań za stan wyjątkowy.

Stan wyjątkowy będzie zniesiony i co dalej?

Rząd nie tylko nie zdążył jeszcze przelać pieniędzy do regionów na odszkodowania, ale również przygotować kolejnej ustawy, a czas nieubłaganie szybko płynie. Zgodnie z prawem stan wyjątkowy można wprowadzić maksymalnie na 90 dni, czyli wygaśnie on w grudniu. Co dalej?

Jak wynika z wykazu prac rządowych, resort spraw wewnętrznych i administracji pracuje nad nową ustawą o ochronie granicy państwowej. Z bardzo ogólnego jej opisu wynika, że stan wyjątkowy będzie zniesiony w pasie przygranicznym i zastąpiony zakazem poruszania się w tej strefie.

Zapytaliśmy resort spraw wewnętrznych w poniedziałek rano, na jakiej podstawie, jeśli stan wyjątkowy nie będzie już w strefie przygranicznej obowiązywał, będą wypłacane przedsiębiorcom kolejne odszkodowania?

Zadaliśmy również pytanie, z czego wynikają opóźnienia w transferze środków do urzędów wojewódzkich. Do chwili publikacji tekstu odpowiedzi nie otrzymaliśmy.

Zdaniem profesora Krystiana Ziemskiego, eksperta prawa administracyjnego, założyciela Kancelarii Prawnej Dr Krystian Ziemski & Partners Kancelaria Prawna oraz wykładowcy w Katedrze Prawa Administracyjnego i Nauki o Administracji Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, proponowany w nowelizowanej ustawie zakaz poruszania się jest istotnym ograniczeniem praw obywatelskich, co może być sprzeczne z Konstytucją RP.

Natomiast zniesienie stanu wyjątkowego w strefie przygranicznej może utrudnić wypłatę odszkodowań dla przedsiębiorców bez naruszenia konstytucyjnych źródeł prawa.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(243)
WYRÓŻNIONE
kobieta
3 lata temu
Boże pomimo różnych charakterów jeszcze 6 lat temu było spokojnie.To co wyczynia partia rządząca to rekord świata.Udało mu się skłócić nie tylko obcych ale i rodziny.Każda kolejna Wigilia to coraz bardziej fałszywe łamanie się opłatkiem już o atmosferze nie wspomnę.Jest to po prostu smutne.
Realista
3 lata temu
Przecież dostaną pamiątkową monetę z obrońcą narodu JK2
Aaa
3 lata temu
Spokojnie jesteśmy w trakcie przygotowywania nowych podatków, po ich ściągnięciu będziemy mogli przelać je przedsiębiorcom ze wschodniej granicy
NAJNOWSZE KOMENTARZE (243)
endrju
3 lata temu
zolnierze maja miec noclegi tam gdzie beda za darmo,czyli remizy,swietlice itp.wstyd i bylejakosc tego rzadu,czy oni maja jakakolwiek ambicje oprocz bycia przy ,,korycie,,
pacjent
3 lata temu
dostaniesz tyle dofinansowania ile zgłosiłeś dochodu w poprzednich latach!
OstSprawiedli...
3 lata temu
Ciekawe od kogo będą chcieć kasy przedsiębiorcy jak wybuchnie wojna;] zwykłemu pracownikowi nikt nie da centa jak go pracodawca zwolni ze względu na np restrykcje związane z covidem itp itd. Jest ten świat chory
Twój nick
3 lata temu
Dobry ten stan wyjątkowy. Taki nie za legalny
wieszcz
3 lata temu
Podatki zapłacone? Wara od pisowskich pieniedzy !
...
Następna strona