Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. PRC
|
aktualizacja

Olbrzymia pożyczka dla spółki Dominiki Kulczyk. Oto co zbuduje na Bałtyku

56
Podziel się:

Bałtyckie farmy Polenergii mają wytarzać 3000 MW energii z wiatru, co pozwoli zasilić 4 mln gospodarstw domowych. Spółka należąca do Dominiki Kulczyk realizująca projekt przy współpracy z norweskim Equinorem właśnie otrzymała 750 mln zł. finansowania z KPO.

Olbrzymia pożyczka dla spółki Dominiki Kulczyk. Oto co zbuduje na Bałtyku
Polenergia to spółka Dominiki Kulczyk. (AKPA Polenergia, Mat. prasowe, Podlewski)

Polska pilnie potrzebuje energetyki wiatrowej. To kluczowy element zielonej transformacji w Europie, ale może stać się strategicznym sektorem polskiej gospodarki. Podczas gdy wciąż czekamy na odmrożenie lądowej gałęzi OZE z wiatru, na projekty na morzu, czyli tzw. off shore nabierają kształtów. To właśnie w zieloną transformację mają być przeznaczane znaczne środki Krajowego Planu Odbudowy (KPO).

Wśród firm zaangażowanych w morską energetykę wiatrową jest kierowana przez Dominikę Kulczyk Polenergia. To właśnie z nią Bank Gospodarstwa Krajowego podpisał właśnie pierwszą umowę na kredytowanie morskich farm wiatrowych.

"Bank Gospodarstwa Krajowego i Polenergia SA podpisały umowę pożyczki ze środków KPO. Finansowanie wyniesie 750 mln zł i zostanie wykorzystane do budowy dwóch farm wiatrowych o łącznej mocy 1440 MW" - napisał BGK.

Jesteśmy u progu realizacji projektów o strategicznym znaczeniu nie tylko dla Grupy Polenergia, ale i całego kraju. Morskie farmy wiatrowe to szansa na wzmocnienie bezpieczeństwa energetycznego Polski, a jednocześnie znaczący krok w procesie dekarbonizacji energetyki i lepszej, zielonej przyszłości dla nas i kolejnych pokoleń. W ostatnich miesiącach pozyskaliśmy finansowanie dla tych projektów na łączną kwotę 1,5 mld zł. Emisja zielonych obligacji i wykorzystanie środków z KPO dzięki umowie z BGK przybliżają nas znacząco do ich realizacji - powiedziała Dominika Kulczyk.

Oto co zbuduje na Bałtyku

Pożyczka z BGK posłuży zabezpieczeniu wkładów do projektów budowy morskich farm wiatrowych Bałtyk 2 i Bałtyk 3. To pierwsza faza projektu budowy morskich farm przy udziale norweskiego Equinoru.

Łącznie Bałtyk 2 i Bałtyk 3, każda po 50 turbin, ma generować do 1440 MW. Będą oddalone od brzegu odpowiednio 22 i 37 km w morze. Jak poinformowała nas spółka, prace związane z posadowieniem fundamentów pod turbiny rozpoczną się w 2026 roku.

Pierwszy prąd z tych farm ma popłynąć w 2027 r. Jednak etap komercyjnego ich użytkowania ma się rozpocząć w 2028 r.

Oba projekty będą zlokalizowane w polskiej wyłącznej strefie ekonomicznej Morza Bałtyckiego na obszarze wyznaczonym w planie zagospodarowania obszarów morskich w rejonie Ławicy Słupskiej, Ławicy Środkowej.

Z kolei Projekt Bałtyk 1, czyli największa z farm (ze 104 turbinami), z racji, że jest bardziej oddalony od wybrzeża, został zaplanowany na kolejną fazę. Będzie on rozwijany w odległości ok. 81 km od polskiego wybrzeża. Ma produkować energię do 1560 MW i być przyłączony do stacji elektroenergetycznej PSE w Krzemienicy.

W perspektywie bałtyckie farmy Polenergii mają wytarzać łącznie 3000 MW energii z wiatru, co pozwoli zasilić 4 mln gospodarstw domowych.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(56)
TOP WYRÓŻNIONE (tylko zalogowani)
Anna K.
miesiąc temu
Po prostu nie wierzę- rządy tuska sprzed 2015 roku! Będzie drogo pamiętajcie przez kogo...
Donald
miesiąc temu
Ciekawe czy odbył się przetarg zgodnie z procedurami UE? Czy może po czasie całe społeczeństwo będzie musiało płacić kary za nieprawidłowości.?
paweł k.
miesiąc temu
Po co to budować jak wiatraki mamy u Niemców.
POZOSTAŁE WYRÓŻNIONE
Oskubią
miesiąc temu
To ten prąd będzie taniutki jak autostrada A2 😱
To skandal
miesiąc temu
Wyrąbią Polaków tak jak przy autostradach !
jak Kuba...
miesiąc temu
Przyjdzie czas, że całą tą Uchachaną KOalicję będą ścigać prokuratorzy...
NAJNOWSZE KOMENTARZE (56)
EBR B.
4 tyg. temu
Polityk Platformy Obywatelskiej Andrzej Hawranek zostanie szefem małopolskiego sanepidu, choć przegrał konkurs o to stanowisko z doktor nauk medycznych. Zamieszanie wokół stanowiska rozpoczęło się już kilka miesięcy temu. Do sprawy odniósł się wojewoda małopolski Krzysztof Klęczar, dzięki któremu Hawranek dostał posadę. – Polityczna legitymacja nie ma tu nic do rzeczy. Uznałem, że potrzebujemy takiej osoby jak pan Hawranek na tym stanowisku – powiedział przedstawiciel administracji rządowej. Tym sposobem Andrzej Hawranek w styczniu 2025 roku obejmie funkcję dyrektora małopolskiego sanepidu. Nominacja, mimo przegranego konkursu na szefa sanepidu
nju
4 tyg. temu
głupki z pisu zieją jadem bo coś może się zmienić na na lepsze, Będzie tańszy prąd, nie będziemy zatruwani spalanym węglem
oko
4 tyg. temu
Za PISu to by rydzykowi dali te srodki a tak przynajmniej bedziemy miec tani prad
toja56
miesiąc temu
Kiedyś tatuś kupował od volkswageny od niemców dla całej milicji w Polsce, teraz córcia będzie kupować u niemców (siemens) wiatraki. Niemcy przejmą pieniądze z KPO a polski podatnik będzie spłacał, bo KPO to pożyczka, ale poprawność nakazuje aby o tym nie wspominać.
toja56
miesiąc temu
To jednak kupimy od niemców te wiatraki, po to by przejeli kasę.
...
Następna strona