Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. MZUG
|

Olbrzymie kłopoty PKP Cargo. Głos z rządu: nie ma prawa upaść

20
Podziel się:

Państwowa spółka PKP Cargo w ostatnim czasie boryka się z olbrzymimi problemami, których zwieńczeniem było przeprowadzenie zwolnień grupowych. Do sprawy odniósł się minister infrastruktury Dariusz Klimczak. -Spółka PKP Cargo nie ma prawa upaść i nie upadnie, jest zbyt ważna - zapewnił minister.

Olbrzymie kłopoty PKP Cargo. Głos z rządu: nie ma prawa upaść
PKP Cargo nie ma prawa upaść i nie upadnie - mówi minister infrastruktury (Adobe Stock, Tomasz)

- Chciałbym uspokoić wszystkich tych, którzy martwią się o spółkę PKP Cargo. (...) Ta spółka nie ma prawa upaść i nie upadnie, jest zbyt ważna i warunki prawne nie pozwalają na dojście do tego typu sytuacji. Jest wręcz przeciwnie - ta spółka jest prowadzona na dobre tory - powiedział szef resortu infrastruktury.

Przyznał jednocześnie, że rozumie "związki zawodowe, stronę społeczną, która się martwi".

Zapewniam wszystkich, że nie ma możliwości upadku tej firmy. Ta firma tylko i wyłącznie może wchodzić na dobre tory i każdy krok, który jest podejmowany, właśnie idzie w tym kierunku - dodał.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Greenpact - relacja 2 dzień

Problemy PKP Cargo

Na początku lipca zarząd PKP Cargo poinformował o zamiarze przeprowadzenia zwolnień grupowych, mających objąć do 30 proc. załogi. Wcześniej pod koniec maja tego roku zarząd PKP Cargo zdecydował o uruchomieniu programu skierowania do 30 proc. pracowników na tzw. nieświadczenie pracy. Zarząd zaproponował ponadto stronie społecznej rozwiązanie zakładowego zbiorowego układu pracy i porozumienia ws. wzajemnych zobowiązań stron tego układu. Z kolei w czerwcu zarząd przewoźnika podjął uchwałę o jednostronnym rozwiązaniu, z upływem 24-miesięcznego okresu wypowiedzenia, Zakładowego Układu Zbiorowego Pracy.

Minister przypomniał w środę, że tydzień temu oferty PKP Cargo na przewóz węgla energetycznego z kopalni Bogdanka dla Enea Wytwarzanie okazały się najlepsze w przeprowadzonej aukcji elektronicznej. Łączna wartość ofert to 138,4 mln zł brutto i dotyczą trzech zadań opiewających na łączny wolumen 9 mln ton.

Jestem przekonany, że jeżeli z taką starannością władze spółki będą podchodzić do kolejnych przetargów, to kolejne zamówienia będą świadczyć o tym, że ta firma naprawdę ma bardzo dobrą przyszłość przed sobą. Ja tylko i wyłącznie o takiej przyszłości myślę i przedstawiciele PKP SA, którzy mają 33 proc. udziałów w PKP Cargo, zabiegają o to, aby tylko w takim kierunku PKP Cargo podążało - dodał Klimczak.

Przypomniał, że PKP Cargo już raz przechodziło proces restrukturyzacji, podczas rządów koalicji PO-PSL. - Wtedy, podczas bardzo poważnej restrukturyzacji, doprowadzono spółkę do tak dobrej kondycji operacyjno-finansowej, że spółka zdecydowała się wejść na giełdę. Przypominam, że kiedy spółka PKP Cargo wchodziła na giełdę, wartość akcji to było 80 zł, doszliśmy do 100 zł, a teraz, kiedy po rządach PiS-u obejmowaliśmy tę spółkę, akcje kosztowały około 12 zł - powiedział. I dodał, że wartość tej spółki wzrasta, odkąd rozpoczęły się działania nowego zarządu.

PKP Cargo racjonalizuje wydatki

Minister wskazał, że zostały podpisane cztery porozumienia, m.in. ze spółkami PKP Intercity, PKP Intercity Remtrak, PKP PLK oraz Polregio, co pozwoliło na zabezpieczenie zatrudnienia 1250 pracowników z PKP Cargo.

- Doskonale wiemy, że to są fachowcy, i tego typu osób, o odpowiednich kwalifikacjach, brakuje w innych spółkach. Obecne władze PKP Cargo nie zastawiają nikogo na lodzie, martwią się i zabiegają o to, aby coraz więcej pracowników zmieniało swoją pracę w innych spółkach - powiedział. Przyznał, że w obszarze kolejowym wszyscy się znają i "doskonale wiemy, gdzie tego typu miejsca pracy możemy zapewnić".

Minister poinformował, że w PKP Cargo prowadzone są działania racjonalizujące wydatki i działania racjonalizatorskie, jeżeli chodzi o nieruchomości.

- W jednym z województw PKP Cargo ma swoją nieruchomość, w której może mieć swoją siedzibę, ale wynajmuje nowoczesny elegancki budynek niedaleko, za ćwierć miliona złotych. Takich przykładów jest naprawdę bardzo, bardzo wiele - stwierdził Klimczak.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(20)
WYRÓŻNIONE
stary
4 miesiące temu
Skoro to politycy wsadzili firmę na minę teraz niech pomagają. Zacząć od zatrudnienia specjalistów i mądrych ludzi od handlu ( potrzebne umowy, gwarancje, dofinansowanie ) żeby spółka odżyła i zarabiała na siebie. Następnie powrót na drogę rozbudowy.. poszerzania działalności. Identycznie z grupą Azoty trzeba zrobić.. Musimy mieć własny transport, własne nawozy.. niezależnie od chorych pomysłów Brukseli i innych lobbystów. Nic was pandemia nie nauczyła ? Umiesz liczyć .. licz na siebie. Trzeba pilnować strategicznych elementów gospodarki.. nawet jeśli to kosztuje bo się obudzimy z palcem w nocniku. A ci tu rozdają kasę na dopłaty do elektryków.. żenada ( nie po to jest kasa z KPO )
Rafał
4 miesiące temu
Tusk robi miejsce dla niemieckiego przewoźnika. Donald my Polacy przyglądamy się.
Heh
4 miesiące temu
"Jest wręcz przeciwnie - ta spółka jest prowadzona na dobre tory" --- Ciekawe czy rozumiał co mówi ;)
NAJNOWSZE KOMENTARZE (20)
anty-poeta
3 miesiące temu
Niedopełnienie uprawnień przez Mateusza Morawieckiego? Premiera i wicepremiera, bo są pisma tak od pana Morawieckiego, jak też od pana Sasina. Jest cała historia Ministerstwa Aktywów Państwowych, które tak naprawdę w jakimś stopniu wymuszało wykonanie tej decyzji węglowej na spółce. Członkowie zarządu PKP Cargo, którzy potem dostali ordery, chcieli być tacy "hej do przodu". Oni po prostu doszli do wniosku, że to jest super, że będą ten węgiel wozić. Zrobiono to takim kosztem, że zdjęli wagony z intratnych kontraktów, a klienci poszli do konkurencji. Dodatkowo myśleli, że będą wozić ten węgiel do końca świata i jeden dzień dłużej, dlatego zlecili za grube miliony złotych remonty węglarek, które dziś są kompletnie niepotrzebne, bo decyzja węglowa się już skończyła. Byłem niedawno w Gdyni i widziałem 10 pięknych, wymalowanych na niebiesko węglarek, tyle że stoją one kompletnie bezczynnie. To jest antyprzykład do książki, jak nie robić biznesu. Muszę powiedzieć, że jestem przerażony "januszostwem", które tu było. Co to znaczy? Panowie z zarządu, zamiast zajmować się przyszłością spółki, organizowali sobie jakieś szkolenia wyjazdowe z fundacją GROM, konkursy strzeleckie i tego typu wydarzenia. Druga sprawa, że w ogóle między sobą nie rozmawiali w tym zarządzie i zajmowali się donosami na siebie nawzajem. Słucham? Donos jeden na drugiego. Jak przyszliśmy tu w kwietniu, to prawie cały segregator donosów jednego prezesa na drugiego dostaliśmy. No po prostu ręce opadają. Jak małe dzieci.
Bahn
3 miesiące temu
Trzeba dofinansować z publicznych pieniędzy i sprzedać, jak to bywało w przeszłości za nieudolnych rządów.
Zylbersztajn
3 miesiące temu
Głos z rządu: nie ma prawa upaść. Głos narodu: Czy to chodzi o to prawo, jak TUSK je rozumie? :oP
Bydzia
4 miesiące temu
Gdyby PO rządziło, PESA też by upadła jak Zachem za ich czasów. Pis jaki by nie był rozwijał gospodarkę . Za ich rządów przybyło w Polsce ponad 2 mln. miejsc pracy Budżet Polski i pensje pracowników liczone w Euro wzrosły ponad dwukrotnie a najniższa trzykrotnie. Oby każdy rząd miał takie efekty.
POland
4 miesiące temu
Pół roku wystarczyło i już POwracają zwolnienia grupowe podwyżki cen energii,podwyżki wynagrodzeń zarządów spółek SP, bo pisowskie były za niskie ,nierynkowe. Już wkrótce na własnej kieszeni poczujecie rządy tych nieudolnych leni:)))