Dwa tygodnie temu premier Donald Tusk poprosił przedsiębiorców na czele z szefem InPostu Rafałem Brzoską o pomoc w przygotowaniu zmian dotyczących deregulacji polskiej gospodarki. Zespół, któremu przewodzi Brzoska, przedstawił już pierwsze postulaty. To m.in. rzadsze kontrole firm i rezygnacja z przepisu zobowiązującego polskie firmy do zatrudniania cudzoziemców na umowę o pracę. Inna propozycja to np. zastosowanie instytucji "milczącego załatwienia sprawy". Jeśli decyzja nie będzie wydana do ściśle określonego terminu, to wtedy zapadnie automatycznie (poprzez uznanie stanowiska strony). To dopiero początek i postulatów będzie więcej.
- Aktualnie mamy dwa strumienie deregulacyjne - zwraca uwagę w rozmowie z money.pl Rafał Dutkiewicz, prezes Pracodawców RP, największej organizacji pracodawców w kraju, który znalazł się w zespole. - Jeden jest związany z osobą Rafała Brzoski, a drugi z pełnomocnikiem rządu do spraw deregulacji Mariuszem Filipkiem. Wydaje się, że obydwa zespoły uzyskają dobry dostęp do centrum regulacyjnego rządu, czyli do szefa Komitetu Stałego Rady Ministrów ministra Macieja Berka. Moim zdaniem możemy spodziewać się wysokiego poziomu skuteczności prac tych zespołów. Co ważne, to będą projekty komplementarne - ocenia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dwa pakiety Dutkiewicza
Prezes Pracodawców RP dodaje, że to dopiero początek drogi i wiadomo, że pracy będzie sporo.
Wpływają do nas propozycje z całego kraju. To są tysiące różnego rodzaju pomysłów. Oczywiście trzeba je odsiewać i poddać ocenie ekspertów - tłumaczy nasz rozmówca.
On sam we wtorek wziął udział we Wrocławiu w spotkaniu z cyklu "Dolnośląscy Liderzy Biznesu", na które zapisało się ponad 250 przedsiębiorców z sektora mikro, małych i średnich firm.
- Wszyscy są zainteresowani procesem deregulacji i zmianami. Każdy chciał usłyszeć, jakie będą plany rządu - słyszymy od jednego z uczestników spotkania.
- Jako szef Pracodawców RP wniosłem też dwa pakiety - dodaje Rafał Dutkiewicz. -Jeden jest właśnie w obróbce, to jest pakiet energetyczny. Dotyczy szeregu usprawnień dla branży energetycznej, co w efekcie ma się przełożyć na niższe rachunki. Drugi pakiet stworzony jest we współpracy z Izbą Architektów. Chodzi o deregulację w prawie budowlanym. W tej chwili proces budowy domu w Polsce trwa średnio 5 lat. Chcielibyśmy zrobić tak, żeby przepisy pozwoliły zbudować dom w ciągu 3 lat. To jest ważne tym bardziej dlatego, że jest głód mieszkaniowy, na rynku brakuje po prostu mieszkań - mówi Dutkiewicz.
"Unia Europejska plus nic więcej"
- W moim przeświadczeniu najważniejsze są dwie kwestie. Jedna jest taka, żeby wprowadzić wreszcie zasadę "Unia Europejska plus nic więcej", czyli jeżeli wprowadzamy jakąś dyrektywę unijną, to nie dodajemy jeszcze dodatkowych przepisów. Druga kwestia to stabilność prawa. Ważne jest, aby rozpoczynając grę na boisku, wiedzieć, że reguły gry nie zmienią się w trakcie meczu. U nas skłonność do regulowania jest bardzo wysoka. Jakby wydrukować wszystkie przepisy prawa, które powstały w ciągu ostatnich 10 lat, to będzie 250 tysięcy stron - przekonuje szef największej organizacji pracodawców.
Rafał Dutkiewicz dodaje, że jest także wiele drobniejszych kwestii, które mogą utrudniać życie przedsiębiorcom.
- Na przykład butelki alkoholu są oklejane banderolami. I można by ten proces zautomatyzować, tylko przepis nie pozwala na to, żeby te banderole produkować w taśmie. One muszą być w arkuszach drukowane i wtedy ręcznie muszą być cięte. Kolejny przykład: pracownicy mogą od pracodawców otrzymywać bony żywnościowe, za które mogą kupić np. obiad. Mało osób jednak wie, że pracodawca musi wszystkie paragony związane z zakupem takiej żywności z bonów przechowywać przez ponad rok. To jest kompletnie niepotrzebna biurokracja, można by te kwestie uprościć - przekonuje Rafał Dutkiewicz.
On sam zadowolony jest z tego, że wreszcie rozpoczął się dialog na temat deregulacji. - Ten dialog jest częścią klimatu dla przedsiębiorczości, czyli sama inicjatywa jest moim zdaniem bardzo wartościowa i sam fakt, że premier już dwukrotnie spotkał się z przedstawicielami biznesu, bo przecież spotkał się z przedstawicielami firm informatycznych, a wcześniej z przedstawicielami polskiego i nie tylko polskiego przemysłu, to jest rzecz sama w sobie wartościowa - dodaje Dutkiewicz.
O deregulacji w Sejmie
21 marca odbędzie się posiedzenie sejmowej komisji gospodarki, na której szef InPostu Rafał Brzoska i organizacje pracodawców zaprezentują propozycje deregulacyjne - zapowiedział kilka dni temu Ryszard Petru (Trzecia Droga), szef komisji.
- My wskażemy, mam nadzieję, kilkaset przepisów, które są absolutnie absurdalne i kneblują aktywność zawodową, biznesową, ale też obywatelską wszystkich Polaków - mówił założyciel i szef InPostu.
Pierwsze postulaty dotyczą m.in. dziewięciu zmian rozporządzeń i 14 zmian ustawowych.
Zespół deregulacyjny Rafała Brzoski postuluje, by państwo nie karało przedsiębiorców za "niecelowe" pomyłki w fakturach i dokumentach. Opowiada się też za wprowadzeniem zasady domniemania niewinności podatnika. Wśród zmian jest też "zmiana agresywnej praktyki egzekucji komorniczej" czy blokowanie kont firmowych przez fiskusa jedynie przy mocnych dowodach na oszustwo, a nie już na etapie procedury kontrolnej.
Malwina Gadawa, dziennikarka money.pl