Jedna z największych kopalni złota i srebra - Pascua Lama - znajduje się w pobliżu granicy Chile z Argentyną na wysokości 4500 m n.p.m. na obszarze lodowców w Andach. Od lat jej działalność była piętnowana ze względu na negatywny wpływ zarówno na degradację środowiska, jak i społeczność lokalną.
Teraz słynna kopalnia zostanie zlikwidowana, uznał sąd w Chile. Nałożył także karę 9 mln dolarów na kanadyjską firmę wydobywczą Barrick Gold, właściciela kopalni, za wyrządzone szkody podczas prac konstrukcyjnych.
"Skala szkód dla zdrowia miejscowej ludności sprawia, że konieczne jest zamknięcie projektu wydobywczego Pascua Lama, ponieważ żadna inna bezpieczna alternatywa nie wydaje się realnie możliwa do zrealizowania" - czytamy w orzeczeniu sądu.
Chilijska agencja ochrony środowiska już w dwa lata temu decydowała o zlikwidowaniu przedsięwzięcia z powodu łamania przez Barrick Gold zasad licencji środowiskowej. Firmie zarzucono złamanie 33 norm przyrodniczych, w tym "liczne awarie związane z odprowadzaniem skażonej wody", "niszczenie flory", a także "nieodpowiednie monitorowanie skutków swojej działalności".
"Agencja ochrony środowiska działała legalnie i prawidłowo zdecydowała o ostatecznym zamknięciu, a nie tylko częściowym lub czasowym zawieszeniu prac" - podkreślił sąd w swojej decyzji.
Barrick Gold planował zainwestować w nią ok. 8 miliardów dolarów. Budowa ruszyła w 2006 roku, ale w 2013 roku prace zostały zamrożone przez chilijską agencję ochrony środowiska.