Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. KKG
|
aktualizacja

Patologia na polskim rynku piwa. Niewielu o tym wie

179
Podziel się:

Najsłabszą grupą na rynku chmielu i piwa w Polsce są plantatorzy - informuje Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Ich pozycja jest słaba nie tylko na polskim rynku, ale też w odniesieniu do konkurentów z Europy. Najwięksi producenci piwa w Polsce kupują chmiel za granicą.

Patologia na polskim rynku piwa. Niewielu o tym wie
Najwięksi producenci piwa w Polsce kupują chmiel za granicą - wynika z badań UOKiK (East News, Wojciech Strozyk/REPORTER)

UOKiK przeprowadził badanie, zbierając informacje o funkcjonowaniu krajowego rynku piwa oraz surowców przeznaczonych do jego produkcji, zwłaszcza relacji między producentami rolnymi a pośrednikami i podmiotami wytwarzającymi oraz oferującymi piwa.

Adresatami badań było 16 wybranych browarów, w tym najwięksi wytwórcy piwa działający w kraju. Objęto nim również producentów, przetwórców i pośredników chmielu oraz słodownie, czyli głównych dostawców surowców do wytworzenia trunku. Analizą objęto lata 2019-2022. Dla zobrazowania trendów uwzględniono również wcześniejsze lata, w tym pierwszy pełny rok członkostwa Polski w Unii Europejskiej.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Nowa Škoda Kodiaq PHEV na trasie do Wisły

Jak wskazano w komunikacie, polski rynek chmielu i piwa funkcjonuje generalnie w formule plantator - pośrednik lub przetwórca - producent piwa.

Ankietowane browary pozyskiwały krajowy chmiel głównie od przetwórców i pośredników. Robiły to przede wszystkim na podstawie umów długoterminowych. Sporadycznie dokonywane były transakcje ad hoc, w których podstawą realizacji zamówienia były np. wiadomości email czy internetowe platformy zakupowe. Krajowi pośrednicy nabywali chmiel świeży lub granulowany głównie na podstawie zamówień ad hoc od innych pośredników, nierzadko bez podpisywania umów. Przetwórcy - dostawcy dla browarów - kupowali chmiel surowy prawie wyłącznie na podstawie kontraktacji z plantatorami.

Urząd zwrócił uwagę, iż jednym z problemów relacji na rynku piwa, na które wskazywali producenci, jest rosnąca siła sieci handlowych, sojuszy zakupowych, które wywierają presję na obniżanie cen pomimo wzrostu kosztów wytwarzania.

Według UOKiK relatywnie najsłabszą grupą na rynku chmielu i piwa w Polsce są plantatorzy. Ich pozycja jest słabsza nie tylko w stosunku do innych uczestników polskiego rynku, ale też w odniesieniu do konkurentów z Europy. Statystyczna plantacja chmielu w kraju jest kilkukrotnie mniejsza niż w Niemczech czy w Czechach.

Kluczowe światowe podmioty działające w zakresie uprawy, przetwórstwa, pośrednictwa asortymentu chmielowego wywodzą się do małych producentów rolnych czy przedsiębiorców, którzy latami rozwijali współpracę. Stosunkowo mała skala produkcji u polskich plantatorów utrudnia zwiększanie wartości dodanej, a więc oddziaływania na rynek i rozwój.

Polscy plantatorzy chmielu mają ograniczone możliwości reakcji na zmieniającą się sytuację, np. w zakresie upodobań konsumentów czy wystąpienia nadpodaży surowca - wskazano w informacji. Zwrócono również uwagę, że większość browarów podkreśliła intensywność konkurencji na krajowym rynku chmielu. Jednocześnie najwięksi producenci piwa w Polsce w dużej mierze zaopatrywali się w asortyment chmielowy za granicą, mimo że ceny polskiego chmielu były niższe niż u unijnej konkurencji.

Produceni kupują chmiel za granicą. Oto powód

Z analizy UOKiK wynika, że najwięksi producenci piwa kupują chmiel za granicą m.in. ze względu na wymogi jakościowe. Zdaniem niektórych browarów tylko część polskiego chmielu spełnia ich potrzeby (np. w zakresie zawartości alfa kwasów, odpowiadających m.in. za piwną goryczkę). Niższa cena chmielu w Polsce wynika więc głównie z ograniczonej możliwości spełnienia warunków stawianych przez największe podmioty rynkowe. Zarówno jeśli chodzi o właściwości surowca, jak i formy, w jakiej jest oferowany wytwórcom.

Jak przekazano, jednym z ważniejszych problemów, na który wskazało środowisko branżowe, są: koszty, jakość i zakres krajowego przetwórstwa chmielu. Do tego polskie firmy skupujące i przetwarzające chmiel zmuszone są do konkurencji z firmami niemieckimi działającymi w Polsce. To powoduje, że większość krajowej produkcji chmielu trafia za granicę (65 proc. w 2022 r.) - prawie wyłącznie w postaci nieprzetworzonej. Do Polski sprowadzane są za to m.in. granulaty i ekstrakty, preferowane przez większość producentów piwa. Skutkiem tego jest niska konkurencyjność tej części rynku.

Cytowany w komunikacie Tomasz Chróstny wskazał możliwe drogi do podniesienia poziomu konkurencyjności polskiej branży chmielarskiej i piwnej. To - jak przekazał - "zwiększenie skali upraw poszczególnych plantacji, wykorzystania OZE i energooszczędnych technologii dla optymalizacji kosztów produkcji, wsparcie rozwoju segmentu tzw. piw rzemieślniczych, ale przede wszystkim współpraca między plantatorami i przetwórcami oraz wsparcie promocji i sprzedaży polskich odmian chmielu czy piw na arenie międzynarodowej".

Trzech największych graczy na rynku piwa

Jak przekazano w informacji, na krajowym rynku piwa dominuje trzech wytwórców, którzy produkują piwa na skalę przemysłową. To Kompania Piwowarska (znana m.in. z piwa Lech, Tyskie, Żubr), Grupa Żywiec (Żywiec, Warka, Królewskie) oraz Carlsberg Polska (Okocim czy Kasztelan).

Łącznie te podmioty odpowiadały w 2022 r. za ok. 80 proc. sprzedaży piwa w Polsce - zarówno pod względem ilości, jak i wartości. Pozostałych 13 badanych wytwórców piwa - m.in. tzw. rzemieślniczych - wypracowało łącznie blisko 20 proc. udziału w rynku, przy czym w tej grupie dominowały: Van Pur S.A. (m.in. Łomża, Brok) oraz Perła - Browary Lubelskie S.A. (Perła, Zwierzyniec).

Zaznaczono, iż mimo rosnącego zainteresowania piwami rzemieślniczymi (tzw. kraftowymi), ich udział w strukturze sprzedaży piw ogółem w Polsce nie przekroczył kilku procent. Może być to związane z wyższymi kosztami wytworzenia, a co za tym idzie - ceną wyższą niż piw produkowanych na dużą skalę. Wyższa jest więc także ich podatność na zmiany siły nabywczej konsumentów.

Jak podkreślono w badaniu, skala wzrostu cen piw w latach 2019-2022 była różna w poszczególnych browarach, ale w większości przypadków była niższa od wskaźnika inflacji. To z jednej strony efekt silnej rywalizacji między browarami, ale też presji ze strony sieci handlowych - o czym wspominali ankietowani.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(179)
WYRÓŻNIONE
burak
3 miesiące temu
dlaczego w Czechach piwo w sklepie kosztuje 20-30 koron a w restauracji 30-40 koron a u nas w sklepie 3,50-5,00 a w knajpach 12,00-15,00 grabieżcy!!!
Maniak
3 miesiące temu
Jprd... nie ma polskich browarów to i nie kupują polskiego chmielu. Proste
Karol
3 miesiące temu
Patologia to koncerny piwowarskie np.heineken które wykupiły polskie browary i narzuciły swoje normy,tak więc np.żywiec który był jeszcze w latach 90 tych marką i produkował piwa wysokiej jakości po przejęciu stał się producentem pomyj
NAJNOWSZE KOMENTARZE (179)
Dan123
3 miesiące temu
Wpychają nas w wojnę, nie naszą awanturę na wschodzie między ludźmi wschodnimi o innej mentalności pochodzenia kaukasko mongolsko tureckiego z lekką domieszką słowiańską, historycznie w Kijowie powstała ruś kijowska pocżątek rosji około 1000roku, a my mamy bez sensu być mięsem armatnim na zagładę bo za potwornym imperium stoją jescze Chiny, a są inne ważniejsze problemy. Mnóstwo ludzi po szprycach, szczepionkach ma półpaśca, opryszczki, przeziębienia, a teraz chcą zrobić nową fałszywą pandemię i podciągnąć to pod Małpią Ospę, Ptasią Grypę, nowy alacovid, znowu nas okraść, zdepopulować, dla władzy, kasy i w ofierze rytualnej dla Szatana, Baalla, Bafometa. ,,Chcą Polaków, goi załatwić i potem na kompost, nawóz lub mięso, kiełbasy, wędliny to UE już opatentowała z satanistami, lewakami i komunistami będzie ekologicznie bez większości ludzi, goi ajwaj szalom Obcy Rzymianie czosnkowi zawsze Polaków, goi rozpijali, bo potem mogli ich wykorzystywać ile wlezie i mogli zarabiać na nich maksymalnie. Od lat nami rządzą według zasady dzieł i rządź i dlatego w Polsce jest tak, że wszyscy się kłócą i żrą, a są dojeni na maksa i dziwią się, że w portfelu cienko. Płacimy średnio 80% podatków i rośnie." My biedni musimy tylko płacić, a na przykład za fałszywą pandemię nasze media, celebryci, gwiazdy, pseudoelity dostały kilka miliardów złotych, reszta towarzystwa następne parę miliardów złotych, a nas biednych polaków cały cyrk z fałszywą pandemią i celowym nie leczeniem ludzi kosztował do teraz 550 miliardów złotych i około 1250000 nadmiarowych zgonów, około 250 tysięcy nadmiarowych zgonów ludzi co roku, czego dokładnie się nie podaje, a minęło już pięć lat od początku pandemii, a cały czas odzywa się dług zdrowotny i śmiertelne skutki uboczne po toksycznych testach, toksycznych, trujących szczepionkach z oddalonymi skutkami ubocznymi zapaleniami płuc, udarami, wylewami, zawałami, rakami, turborakami, HIV, aids itd.itp., na stronach PSNLIN, STOPNOP i wielu innych, ilość chorób i zgonów cały czas rośnie w każdej grupie wiekowej, a skutków ubocznych według poufnego raportu pfizera strona PSNLIN i światowe może być nawet 1291, plus nieznane zmiany genetyczne DNA, MRNA, RNA.
Rabarbar
3 miesiące temu
3/4 piwa, które trafia do sklepów, jest popsute. Już dawno przestałem pić.
widzu
3 miesiące temu
Kupują lepszy jakościowo chmiel...a piwo coraz gorsze. Browary nie polskie to i chmiel kupują poza polską
dojrzały mężc...
3 miesiące temu
Zamknieto browar w Leżajsku. Szkoda, bo piwo Kristal i Golden, warzone w tym browarze, było dostepne tylko w eksporcie za granice, w Polsce Baltona go sprzedawala za dewizy. Młodsi nie maja o tym pojęcia, bo dzisiaj można im nasikac do butelki i ładną etykietke przykleic
smakuje
3 miesiące temu
Piwo Amber jest wspaniałe polski chmiel i smakuje niebiańsko
...
Następna strona