Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. KKG
|
aktualizacja

Piwna rewolucja i walka o przetrwanie. Ceny w górę. Małe browary na krawędzi

82
Podziel się:

Sezon piwny startuje zazwyczaj w okolicach majówki, a dla producentów okres od maja do września to często miesiące odpowiadające za min. 50 proc. rocznej sprzedaży. Małym producentom coraz trudniej walczyć o przetrwanie. Koszty produkcji piwa wzrosły o ok. 25 proc., zaś ceny piwa o ok. 12 proc.

Piwna rewolucja i walka o przetrwanie. Ceny w górę. Małe browary na krawędzi
Koszty produkcji piwa wzrosły o ok. 25 proc., zaś ceny piwa o ok. 12 proc. (East News, Beata Zawrzel/REPORTER)

W ostatnich kilku latach producenci piwa doświadczyli dwóch wydarzeń, które mocno odbiły się na kondycji branży. Pierwsze to pandemia, która zamroziła sprzedaż w gastronomii i podczas imprez masowych, a kolejne to wojna w Ukrainie i wynikającej z niej galopującej inflacji czy wzrostach kosztów produkcji.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Reklama polskiego browaru wywołała oburzenie na świecie. Ekspert tłumaczy, czy faktycznie jest rasistowska

Innymi czynnikami utrudniającymi branżowy rozwój jest m.in. coroczny wzrost akcyzy. Według Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego - Browary Polskie w ubiegłym roku koszt produkcji piwa wzrósł o 25 proc., a konsekwencją rosnących kosztów energii, surowców, czy opakowań jest plaga zamykających się, małych browarów, którym w takim warunkach ciężko jest optymalizować budżet przy zachowaniu jakości oferowanych produktów.

- Coraz trudniej jest też walczyć o dystrybucję. Nie jest tajemnicą, że sieci handlowe odchodzą powoli od kraftu stawiając chętniej, w ramach oszczędności, na większych producentów z bogatszą ofertą - tłumaczy dyrektor generalny Mazurskiej Manufaktury - producenta piw regionalnychJakub Gromek. - W naszym przypadku, by walczyć z presją inflacyjną i kosztową, postawiliśmy na branżową konsolidację. Robimy wszystko, by utrzymać poziom sprzedaży, coraz trudniej jednak jest utrzymać poziom dotychczasowych cen, bo przestaje się to po prostu opłacać. Konsumenci muszą przygotować się więc na to, że piwo w nadchodzącym sezonie będzie droższe - dodaje.

Polacy się rozsmakowali. "Są wielbiciele"

Branża piwna stara się walczyć o przetrwanie także poza wysokim sezonem, wzbogacając w ostatnich latach portfolio o piwa gatunkowe m.in, portery czy stouty lub też piwa przyprawowe z sezonowymi smakami, cieszące się większą popularnością w okresie jesienno-zimowym.

Choć piwna rewolucja trwa w najlepsze przyciągając coraz więcej miłośników dobrego, rzemieślniczego piwa i różnorodnej oferty, ostatnie miesiące pokazują konsumencki powrót do klasyki.

- Można powiedzieć, że tym sposobem, wspomniana rewolucja, po latach śmiałych eksperymentów piwnych zatacza powoli koło. Choć nadal mamy na rynku wielu wielbicieli śmiałych i niecodziennych rodzajów i stylów piw, widzimy, jak wiele warzy się obecnie dobrych lagerów, koźlaków czy pilsów - skomentował Gromek.

Potwierdza to badanie zrealizowane na przełomie 2022 i 2023 roku wśród członków społeczności birofilia.org, z którego wynika, że aż 49 proc. ankietowych wskazało w odpowiedziach powrót do tradycyjnych stylów jako jeden z dominujących trendów w branży piwnej w ubiegłym roku. Nadchodzący sezon będzie też z pewnością obfitował w piwne klasyki.

Świadoma konsumpcja wkroczyła w ostatnich latach niemal do każdej dziedziny życia. Polacy zwracają coraz większą uwagę na składy czy pochodzenie nabywanych produktów. Zależy nam też coraz bardziej na tym, by spożywane przez nas napoje, także alkoholowe, miały wartość dodaną w postaci składników prozdrowotnych czy odpowiadających naszym wymaganiom dietetycznym.

- Ostatnie lata pokazują, bez wątpienia, dynamiczny rozwój piw nowofalowych i funkcjonalnych, spełniających rozmaite wymagania konsumentów. Mamy na rynku piwa bezglutenowe, probiotyczne, niskokaloryczne czy izotoniczne - wylicza zapowiedział współzałożyciel AleBrowar Arkadiusz Wenta. - Sami jesteśmy w przededniu premiery piw ekologicznych, których składniki są wolne od jakichkolwiek zanieczyszczeń pestycydami czy herbicydami. Pracujemy także nad piwem z czarnego jęczmienia. To prastare zboże odtworzone przez zespół naukowców z Politechniki Bydgoskiej - dodaje.

Wody i lemoniady chmielowe. Browary szykują nowości

Piwa bezalkoholowe i niskoalkoholowe to kategoria, która "ciągnie" wyniki sprzedaży do góry i notuje największe wzrosty. Według ZPPP Browary Polskie, segment piw nisko- i bezalkoholowych uratował rynek przed spadkiem wolumenowym w 2022 r., notując wzrost sprzedaży w ub.r. o 128 mln zł do 1,3 mld zł. Polacy coraz chętniej zwracają się ku piwom bezalkoholowym ze względów zdrowotnych czy logistycznych (gdy jesteśmy kierowcami), ale też z uwagi na walory smakowe.

- Poza piwami bezalkoholowymi na rynku pojawiają się także ciekawe alternatywy dla klasycznych trunków, jak wody czy lemoniady chmielowe. Myślę, że to nadchodzące lato będzie obfitować w dalszy rozkwit NoLo, w jeszcze ciekawszym wydaniu - prognozuje Wenta.

Z danych NielsenIQ wynika, że wartość rynku piwa wzrosła w 2022 r. o 10,1 proc. do 21,2 mld zł, a wolumenowo sprzedaż nie zmieniła się i wyniosła 3,287 mld litrów. Koszty produkcji piwa wzrosły o ok. 25 proc., zaś ceny piwa o ok. 12 proc. Jeśli chodzi o ceny piwa, to według NielsenIQ w grudniu 2022 r. litr piwa kosztował średnio 6,76 zł, co oznacza wzrost o ok. 12 proc. r/r. W styczniu 2021 r. średnia cena piwa za litr wnosiła 5,74 zł, zaś w styczniu 2022 r. już 6,04 zł.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
ISBnews
KOMENTARZE
(82)
WYRÓŻNIONE
Nickt
2 lata temu
Problem w tym, że "kraftowe" piwo kosztuje w tej chwili ok. 10 pln za butelkę. Czasem rzeczywiście jest warte tej ceny, ale często to przekombinowane receptury, które mają być ultra gorzkie, żeby "smakosz" mógł się chwalić jakie to IBU pokonał albo są to jakieś kwaśne płyny smakujące bardziej jak skwaśniały cydr, a nie jak piwo. Ja nawet rozumiem, że jest grupa docelowa i ktoś lubi takie niebanalne smaki. I rozumiem, że przy tego typu dość niszowej produkcji cena jednostkowa jest dość wysoka. Brakuje natomiast alternatywy dla produkcji koncernów w postaci klasycznych piw, prostych, ale dobrej jakości. Od czasu do czasu jakiś mały browar wypuszcza coś takiego, ale serie bywają równie krótkie jak w przypadku tych kombinowanych piw z domieszkami różnych dodatków. Jedynym wyjściem, które mogłoby pogodzić pasję do eksperymentowania z dość zrównoważoną sprzedażą byłoby skupienie się przez mały browar na wystawieniu swojego "flagowego" piwa w stałej ofercie i uzupełnianie go sezonowymi ciekawostkami. Trzeba tylko trafić z tym flagowcem, żeby się sprzedawał... I wtedy można obniżyć koszty produkcji, jednocześnie cena w sklepie mogłaby odrobinę chociaż spaść i sprzedaż miałaby szansę rosnąć. Kiedy koncernowe piwa kosztowały po ok. 2 pln, a rzemieślnicze były po 5-7 pln, nie zastanawiałem się i brałem lepszy, choć droższy towar. Ale teraz, kiedy koncerniak jest po ok. 3 pln, a "kraftowe" po 8 do kilkunastu złotych, to ja... wolę kupić przyzwoite wino za 20-30 pln.
piwosz
2 lata temu
co za bzdury, piwo nie podrozalo o 12% tylko od 50 do 100%, jest jednym z przykladow jak producenci wykorzystuja inflacje by nieuczciwie zarobic
Jozef z Bazin
2 lata temu
Obecne piwo produkowane w Polsce przez zagraniczne koncerny jest napojem piwopodobnym, czy ktos pamieta smak piwa z PRLu, to bylo piwo.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (82)
Zajac
3 miesiące temu
Lubię piwo ale to co teraz oferują za takie pieniądze to nawet nie można nazwać piwem byle jakie koło 3 zeta za 0.5l jak się trafi w jakiejś promocji a wszystkie jeden prawie smak tyle że szczanie mniejsze albo większe... o piwach z regionalnych browarów... noż kurna nie będę płacił po 15-20zł za butelkę aż taki koneser nie jestem żeby walić potem zdjęcia na faceksiazke co to nie piłem, o bezalkocholowch i smakowych nie wspominam sama chemia i cukier kto to pije?wracam do klasycznej berbeluchy trochę owoców w baniak, trochę cukru zacier jest i maszyna ruszyła kapie jakieś 70-80% mocy, zależy jak wyjdzie, na użytek własny i dla szwagra zawsze parę litrów w miesiącu wyjdzie dla degustacji
Ann80
5 miesięcy temu
Czeskie - tanie i UCZCIWIE zrobione. Mam do granicy 40 km. Wolę nadłożyć drogi i wypić coś dobrego a nie siki...
Danek
2 lata temu
Trudno te siki piwem nazwać to spirytus i woda sokiem ekstraktem chmielu nawet jest proszek który się wsypuję by siki się pieniły w sklepach nie ma piwa tylko szczynopodobne siki z randapem
Tamara
2 lata temu
Trzeba ograniczyć tego typu produkty. Mówię jako osoba, która ukończyła kierunek medyczny w Studium Pracowników Medycznych i Społecznych, jakim była ortoptystka. Polecam serdecznie, mają genialnych nauczycieli i wiele lekcji praktycznych do zaoferowania.
Babiczka z Ch...
2 lata temu
Najlepsze na świecie jest czeskie piwo
...
Następna strona