"19:30" - tak nazywa się nowy program informacyjny, który zastąpił "Wiadomości". Nowy program rozpoczęto wytłumaczeniem, czym jest "program informacyjny". W tej sytuacji zacytowano definicję z Wikipedii: "program telewizyjny albo audycja radiowa, której głównym celem jest przedstawienie bieżących wydarzeń, najczęściej politycznych i społecznych, ale także m.in. kulturalnych, sportowych, ekonomicznych, naukowych".
W pierwszym materiale reporter Marcin Antosiewicz wyjaśniał, co wydarzyło się w ostatnich dniach w związku ze zmianami w TVP oraz przypomniał o tym, co działo się przez lata w związku z upolitycznieniem telewizji publicznej. Następnie pojawiły się informacje związane z nowym projektem budżetu na 2024 r.
Program "19:30" informował też o środkach z Krajowego Planu Odbudowy z Brukseli czy skazaniu posłów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika w związku z "aferą gruntową". Następnie "19:30" przeniosły się za granicę - do USA i wyroku w stanie Kolorado, gdzie sąd podjął decyzję, że Donald Trump nie może wziąć udziału w partyjnych prawyborach prezydenckich w tym stanie. Kolejny materiał dotyczył uwięzienia Andrzeja Poczobuta na Białorusi oraz wojny w Strefie Gazy, która wpłynęła na Betlejem - zamienione w "miasto duchów" tuż przed Bożym Narodzeniem.
Nowy program informacyjny poruszył też kwestię coraz droższych zakupów Polaków na świąteczne stoły. Na koniec zapewniono, że nie będzie partyjnej propagandy w programie "19:30".
- Telewizja publiczna wraca do swoich widzów. Do każdego, niezależnie od wieku, zainteresowań, religii. Nie będzie chamstwa, szczucia, wykluczania. Odbudowa TVP będzie wymagała prac wielu środowisk, kompleksowej ustawy medialnej, wysiłków społecznych. Bezstronna informacja pozwala na podejmowanie racjonalnych decyzji przez jednostkę i całe społeczeństwo obywatelskie. Taki właśnie przekaz dostaną państwo z telewizji publicznej" - takimi słowami twórcy nowego programu informacyjnego żegnali się z widzami w czwartkowy wieczór. - Proszę krytykować, będziemy słuchali. Jak będzie trzeba, będziemy naprawiali. Obiecujemy to państwu - dodał na sam koniec prowadzący program Marek Czyż.
Trudne początki
"19:30" powstawała w "spartańskich warunkach". "Brak dostępu do archiwum, za mało montażowni, problem z dostępem do sprzętu, bo praca nie odbywa się w normalnych warunkach, tylko w tymczasowym miejscu" - napisał w serwisie X dziennikarz Wirtualnej Polski Patryk Michalski.
Michalski dodał też, że "zdjęcia dojeżdżały taksówką kilka godzin przed montażem, jedno pomieszczenie, brak dostępów i obawy, czy technicznie w ogóle się uda postawić program. Tak wyglądały kulisy przygotowania 19:30".
Nowy program informacyjny
- Jak państwo zauważyli zaszły pewne zmiany. Żaden polski obywatel nie ma żadnego obowiązku wsłuchiwać się w czyjąkolwiek propagandę - powiedział dziennikarz Marek Czyż w środę 20 grudnia. I zapowiedział, że "Wiadomości" TVP powrócą 21 grudnia.
Jednocześnie zapowiedział, że "Wiadomości" będą państwu prezentowały fotografię świata i dnia. Ze wszystkim, co przyniesie. - Fotografię, a nie obraz, bo to nie jest to samo. Obraz w tych studiach malowano przez osiem lat, wyłącznie starannie dobranymi barwami. I zapewniam państwa, że to się właśnie kończy. Zamiast propagandowej zupy, chcemy państwu zaproponować czystą wodę. Nie dlatego, że jest szlachetna, ale dlatego, że nie niesie żadnych nachalnych smaków. I obiecuję państwu, że to się właśnie od teraz zaczyna - powiedział w środę wieczorem.
Zmiany w TVP
Nowym prezesem TVP został Tomasz Sygut. W przeszłości był wicedyrektorem TVP Info i sekretarzem programowym TVP Polonia, a w 2013 roku został szefem TVP Info. Od sierpnia do grudnia 2015 roku był szefem TAI. Ostatnio był członkiem zarządu MZA w Warszawie" - informowały wirtualnemedia.pl.
Powołano również nową radę nadzorczą. Przewodniczącym został adwokat Piotr Zemła, a wiceprzewodniczącym adwokat dr hab. Maciej Taborowski. Sekretarzem została mecenas Anisa Gnacikowska.