Nie milkną echa interpelacji posłów PiS, w której zarzucają zarządowi PKP Intercity, iż ustaliło warunki przetargu na dostawę i utrzymanie 42 piętrowych elektrycznych zespołów trakcyjnych w taki sposób, aby wykluczyć "wiodących polskich producentów taboru", jak Pesa, Newag oraz FPS Cegielski". Umowa zezwalać będzie na zamówienie dodatkowych 30 - mówiąc potocznie - pociągów, a jej wartość w ten sposób może wzrosnąć do kilkunastu miliardów złotych.
Jak wyjaśnialiśmy w money.pl, sprawa dotyczy wymogu, który trzeba spełnić, aby wziąć udział w postępowaniu (o jego zasadach dalej). W skrócie - należy wykazać, że ma się w portfolio kilka wyprodukowanych tego typu pojazdów, a zatem, iż oferowany pojazd został sprawdzony w regularnym ruchu.
W przestrzeni publicznej pojawiły się jednak - jak pisze PKP Intercity - "pomówienia i nieprawdziwe informacje", że przetarg na pojazdy "wygrali Niemcy". Przewoźnik w swoim stanowisku przede wszystkim podkreśla, iż rozstrzygnięcia nie ma.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ocena wniosków dopiero się zaczęła
"Postępowanie jest na etapie oceny i badania wniosków o dopuszczenie do udziału w dialogu konkurencyjnym. Ocena wniosków nie została jeszcze formalnie zakończona. Wnioski złożyły trzy podmioty" - czytamy w stanowisku.
Szacujemy, że dialog z wykonawcami zostanie przeprowadzony w pierwszym kwartale 2025 r., oferty w przedmiotowym postępowaniu zostaną złożone najprawdopodobniej w drugim kwartale 2025 r. W związku z tym spółka zakłada, że wybór wykonawcy nastąpi prawdopodobnie w trzecim kwartale 2025 r." - dodano.
Do pierwszego etapu postępowania się zgłosiły:
- Stadler Polska (Siedlce);
- konsorcjum: Siemens Mobility Sp. z o.o. (Warszawa) - lider, Siemens Mobility GmbH oraz Otto-Hahn-Ring (Monachium) - członkowie konsorcjum;
- Alstom Polska S.A. (Warszawa).
Warto zauważyć, że pierwszy podmiot to polski oddział szwajcarskiej grupy, a ostatni - polski oddział międzynarodowego koncernu z główną siedzibą we Francji. Sugestie o wyłonionym zwycięzcy przed kolejnymi etapami postępowania PKP Intercity uznaje za "nieuprawnioną ingerencję w proces przedmiotowego zamówienia publicznego".
"Zarząd Spółki PKP Intercity S.A. informuje, że próby nieuprawnionej ingerencji w przebieg każdego zamówienia publicznego będą podlegały zgłoszeniu właściwym służbom państwowym" - zapowiada spółka.
Sprawa CBA
Posłowie PiS w interpelacji pytali też, dlaczego od etapu konstruowania warunków ww. przetargu nie uruchomiono tarczy antykorupcyjnej CBA? "Jest to kluczowy i najbardziej podatny na zachowania korupcyjne moment tworzenia zamówienia na zakup taboru" - wskazali.
"Minister Infrastruktury, zgodnie z dokumentem pn. 'Wytyczne Prezesa Rady Ministrów z dnia 20 marca 2024 r. w sprawie funkcjonowania osłony antykorupcyjnej', złożył do koordynatora służb specjalnych stosowny wniosek w zakresie wskazanym przez pana posła" - odpowiedział im wiceminister infrastruktury Piotr Malepszak.
Zarząd PKP Intercity informuje, że postępowanie zostało zgłoszone pismem sygn. BBZ/070/33/2024 z dnia 15.10. 2024 r. do Centralnego Biura Antykorupcyjnego celem objęcia ochroną tzw. "Tarczy Antykorupcyjnej". I zaznaczyło, że zamówienie nie jest finansowane ze środków Krajowego Planu Odbudowy.