"Spółka wykazała stratę netto w wysokości 937 mln zł, co stanowi znaczący spadek w porównaniu z ubiegłym rokiem, kiedy to osiągnięto zysk netto w wysokości 173 mln zł" - czytamy w komunikacie PKP PLK.
Polskie Linie Kolejowe podały, że głównym powodem pogorszenia wyniku była konieczność uwzględnienia kosztów związanych z roszczeniami inwestycyjnymi. Wynoszą obecnie, jak podano, ponad 7 mld zł.
Mowa m.in. o żądaniach waloryzacji podpisanych umów na inwestycje. Spółka podała, że w 2023 r. musiała rozpoznać koszty w wysokości około 1 mld zł, głównie z tytułu roszczeń zgłoszonych przez wykonawców w 2022 roku i wcześniej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Zaskakujący" poziom straty PKP PLK
"Te koszty nie były dotąd uwzględniane w wynikach finansowych w latach poprzednich" - zaznaczyła spółka w komunikacie.
- Jestem zaskoczony poziomem straty w 2023 roku. Ujawniona wartość roszczeń wykonawców robót inwestycyjnych i ryzyko ich zapłaty spowodowały najgorszy wynik Spółki od 2005 r. Skarb Państwa oczekuje od PKP Polskich Linii Kolejowych SA wyniku finansowego w okolicach zera, a w poprzednim roku została wypracowana ogromna strata - stwierdził cytowany w komunikacie Piotr Wyborski, nowy prezes zarządu PKP Polskich Linii Kolejowych S.A.
Jedną z największych inwestycji spółki jest budowa tunelu średnicowego pod Łodzią. Jak pisał money.pl, wykonawca już kilka lat temu przekazał, że ze względu m.in. na wzrost cen stali i betonu nie jest w stanie dokończyć prac za zakontraktowaną kwotę.
PKP PLK to w 100 proc. spółka Skarbu Państwa, zarządca krajowej infrastruktury kolejowej. Przedsiębiorstwo odpowiada za zarządzanie państwową siecią linii kolejowych oraz za zarządzanie i synchronizacją ruchu. Spółka odpowiada również za opracowywanie i aktualizowanie rozkładu jazdy pociągów w skali całego kraju.