O tym, że Poczta zwróci się do Krajowego Biura Wyborczego o zwrot kosztów za wybory, które się nie odbyły, pisaliśmy w piątek. Przypomnijmy, chodzi o te wybory, które na polecenie premiera Morawieckiego miał organizować Jacek Sasin.
Poczta Polska chce pieniędzy za wybory
Niedoszłe wybory kosztowały jednak sporo pieniędzy. Według różnych szacunków od 68 do 70 mln zł. To między innymi koszt wydrukowania kart wyborczych. Za wszystko musiała zapłacić Poczta Polska.
Teraz, państwowe przedsiębiorstwo bada możliwe działania. "Poczta Polska podjęła kroki prawne w celu skorzystania z rekompensaty i pozyskania środków pieniężnych" - powiedziała "Faktowi" rzeczniczka prasowa Poczty Polskiej Justyna Siwek.
Podkreślmy, że poprawkę, która umożliwi zwrot Poczcie Polskiej pieniędzy wydanych na "niewybory", PiS nieoczekiwanie wprowadził do projektu zmian ustaw w celu zapewnienia funkcjonowania ochrony zdrowia w związku z epidemią COVID-19.