Pracodawcy zwracają uwagę, że pracownicy coraz częściej pojawiają się u nich z postulatami dotyczącymi urealniania wynagrodzenia. Temat ten dotyczy szczególnie sektora IT, budownictwa oraz sektora BPO i nowoczesnych technologii.
- Wynika to z dużego zapotrzebowania na pracowników w tych sektorach gospodarki oraz dużej konkurencji między przedsiębiorcami o kompetentne kadry.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Pracownicy oczekują, że z każdym rokiem ich pensja będzie rosnąć o minimum średni wskaźnik inflacji. Chcą, żeby było to zapisane w ich umowach o pracę lub kontraktach. To dla nich bardzo ważne podczas podpisywania umów z nowym pracodawcą. Wielu zaznacza, że to warunek podjęcia pracy - przyznaje mówi Anna Sudolska, ekspert rynku pracy IDEA HR Group. - Pracodawcy zdają sobie sprawę, że aktualizacja wysokości wynagrodzeń jest w wielu sektorach potrzebna regularnie, ale to zwykle wskaźniki niesatysfakcjonujące pracowników. Tutaj zapis w umowie dość jasno pokazuje jakie są oczekiwania pracowników. Nie chcą oni, by inflacja pożerała ich realne dochody - dodaje.
Przedsiębiorcy przyznają, że z takimi argumentami trudno dyskutować, bo wszyscy odczuwają inflację.
- W tym roku sytuacja jest jeszcze bardziej nietypowa, bo pracodawcy spodziewają się postulatów o podwyżki także w lipcu, gdy drugi raz wzrośnie płaca minimalna - przypomina ekspertka
- Najszybciej wynagrodzenia rosną w sektorze IT, BPO oraz w sektorze logistycznym, szczególnie przy obsłudze klientów z zakresu e-commerce. To nie jest zaskakujące, bo to branże, gdzie drastycznie brakuje kadr, a doświadczeni eksperci otrzymują nawet kilka ofert pracy w tygodniu. Oczywiście zauważamy, że sektor IT również ma swoje problemy, ale jeżeli przekładają się one na kadry to raczej u juniorów, a nie u doświadczonych menadżerów. Ci, nadal mogą liczyć na oferty pracy i wysokie wynagrodzenia – podkreśla Anna Sudolska.
Zdaniem ekspertki, podwyżki inflacyjne w dużej mierze dotyczyć będą także pracowników średniego szczebla, bo to im zależy najbardziej na tym, by pensje nie traciły na wartości.
- Zauważamy jednak, że urzędy nie są skłonne do podnoszenia wynagrodzeń. Widzimy także w tym roku, że oferta finansowa dla pracowników hotelarstwa, gastronomii i turystyki jest mniejsza niż przed rokiem - zaznacza.
Inflacja w kwietniu 2023 r. w Polsce wyniosła 14,7 proc. rok do roku - podaje Główny Urząd Statystyczny. W marcu wyniosła ona 16,1 proc. r/r. Widać zatem, że wzrost cen z miesiąca na miesiąc spowalnia.
To jednak koniec dobrych informacji. Dojście do normalności zajmie nam lata, a każdy najmniejszy szok może na nowo narobić NBP nie lada problemów - przewidują eksperci.
Średnie wynagrodzenie. Wskaźnik zakłamuje rzeczywistość
Średnie wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw w całym 2022 r. wyniosło 6346,15 zł brutto. W grudniu 2022 r. było to 7329,96 zł, a w styczniu 2023 r. 6883,96 zł brutto. To oznacza, że mamy do czynienia z rocznym wzrostem średnich wynagrodzeń o 13,5 proc.
Wskaźnik ten jednak budzi wiele kontrowersji. - Dane miesięczne o wynagrodzeniach GUS nie są idealne, ponieważ obejmują swoim zasięgiem firmy zatrudniające powyżej 10 pracowników. Oznacza to, że GUS pomija blisko 95 proc. firm w Polsce – tłumaczy Mariusz Zielonka, ekspert ekonomiczny Konfederacji Lewiatan.