Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Konrad Bagiński
Konrad Bagiński
|

Polacy popierają rolnicze protesty. Kołodziejczak ma się o co bić

65
Podziel się:

Prawie 60 proc. Polaków popiera rolnicze protesty – wynika z badania przeprowadzonego dla money.pl. Lider rolniczej Agrounii Michał Kołodziejczak odrobił lekcję z Leppera i jest bardziej wiarygodny niż Kaczyński – mówi socjolog prof. Mikołaj Cześnik.

Polacy popierają rolnicze protesty. Kołodziejczak ma się o co bić
Rolnicze protesty popiera prawie 60 proc. Polaków. Lider AGROunii, Michał Kołodziejczak ma duży potencjał polityczny - ocenia prof. Mikołaj Cześnik (GETTY, SOPA Images/LightRocket via Gett, SOPA Images)

"Czy popiera Pani/Pan protesty rolników?" - na takie pytanie pozytywnie odpowiada 57,2 proc. społeczeństwa. Tak wynika z przeprowadzonego dla nas badania United Surveys. Na "tak" jest 62 proc. mężczyzn i 53 proc. kobiet.

Protesty popierają przede wszystkim ludzie w średnim wieku. W grupie 30–59 lat przechylnie patrzy na ostatnie akcje rolników ponad 60 proc. respondentów. Najmniejsze poparcie (38 proc.) protesty mają wśród osób powyżej 70 roku życia.

– To sporo - mówi o ogólnym wyniku prof. Mikołaj Cześnik, socjolog z Uniwersytetu SWPS. - Do tej pory protesty różnych grup zawodowych miały o wiele niższe poparcie. Oczywiście nie potrafimy dziś powiedzieć, na ile to poparcie jest przemyślane, oparte na rzetelnej ocenie sytuacji. Być może nawet część z osób protestujących nie ma wizji, ale powód mają – dodaje.

Zobacz także: Kołodziejczak idzie po władzę. "Trzeba stworzyć rząd, który nie będzie podkładał nóg, a podawał rękę"

Jak tłumaczy, poparcia nie można bagatelizować tym bardziej, że dotyczy ono specyficznej grupy zawodowej. Rolnicy często są przedstawiani jako "chłopcy do bicia". Powodem są ich przywileje i specyficzne traktowanie – choćby niskie składki na KRUS.

Nie jest zaskoczeniem, iż rolnicze protesty są popularne przede wszystkim na wsi – tam kibicuje im aż 77 proc. badanych. Myliłby się jednak ktoś, kto sądzi, że w największych miastach (pow. 250 tys. mieszkańców) zrozumienie dla rolników jest najmniejsze. Sięga ono 54 proc. To niewiele mniej niż w małych, liczących do 55 tys. mieszkańców, miastach. Tam "za" jest 55 proc. osób.

Jeśli rolnicy chcieliby poszukać większego wsparcia, powinni się zwrócić do mieszkańców średnich miast (55–250 tys. osób), bo tam popiera ich jedynie 31 proc. ludzi.

Prof. Cześnik nie jest zaskoczony poparciem protestów w miastach. – Duże znaczenie ma fakt, że polskie społeczeństwo jest w dużej mierze pochodzenia chłopskiego. Dzięki temu zrozumienie dla tego, czego rolnicy się domagają, jest stosunkowo większe – tłumaczy.

Jeśli chodzi o poziom wykształcenia, to protesty znajdują poparcie w szerokiej grupie. grupach. Osoby najmniej wykształcone rozumieją rolników najbardziej – wspiera ich 61 proc. badanych. Wśród osób z wykształceniem na poziomie średnim i wyższym jest to odpowiednio 54 i 56 proc.

Protesty są słabiej popierane przez osoby, które określają swoje zainteresowanie polityką jako duże. Rolników rozumie 47 proc. takich respondentów. Natomiast największe poparcie protesty mają wśród ludzi, którzy deklarują kompletny brak zainteresowania sprawami politycznymi – to aż 87 proc.

Protesty a polityka

Nie jest zaskoczeniem fakt, że ostatnie akcje rolników nie znajdują zrozumienia u wyborców PiS i Andrzeja Dudy – popiera je tylko 40 proc. osób z tej grupy. Na "tak" jest za to aż 60 proc. wyborców KO i Zielonych i 69 proc. zwolenników Rafała Trzaskowskiego.

Prof. Cześnik zwraca uwagę na fakt, że w przypadku PiS i Andrzeja Dudy niekoniecznie mówimy o tych samych grupach.

– Grupa wyborców Andrzeja Dudy była większa niż naturalny elektorat PiS. Udało mu się przyciągnąć kilka milionów ludzi więcej niż partii. Taka jest logika wyborów prezydenckich – zwraca uwagę socjolog.

Jeśli chodzi o stosunkowo duże partie, rekordowe poparcie jest w grupie wyborców Lewicy oraz Konfederacji. Osoby głosujące na Lewicę i Roberta Biedronia w wyborach prezydenckich wspierają akcje rolników odpowiednio w 81 i 84 procentach. W przypadku wyborców Konfederacji i Krzysztofa Bosaka jest to aż 82 i 94 proc.

To dosyć osobliwe. W przypadku wyborców Konfederacji można tłumaczyć to faktem, że jej wyborcy to na ogół ludzie młodzi. - Popierają protesty i niekonwencjonalne, niestandardowe prowadzenie polityki. Z kolei wyborcy lewicy zdają się popierać wszystkie protesty. Ten rząd nie jest rządem ich marzeń. Wydaje się, że jakiekolwiek działanie, które może go osłabić, jest czymś, co popierają – mówi prof. Cześnik w rozmowie z money.pl.

Zaskakujący może być fakt, że rolnicze protesty popiera jedynie 31 proc. wyborców Władysława Kosiniaka–Kamysza, podczas gdy w grupie osób głosujących na PSL+Kukiz'15 poparcie wynosi 71 proc. Protesty popiera też 59 proc. wyborców Szymona Hołowni.

Co ciekawe, jeśli chodzi o poziom religijności, poparcie dla rolniczych protestów rośnie wraz ze stopniem ateizacji. Na przeciwległych biegunach są osoby wierzące i regularnie praktykujące (49 proc. poparcia dla protestów) i niewierzące i niepraktykujące (69 proc. poparcia).

To, zdaniem prof. Cześnika, może być polem ostrej potencjalnej walki. Nasz rozmówca przypomina, że konflikt religijny już się w Polsce tli, a PiS jest tu efektywne w uzyskiwaniu poparcia. Gdyby Kołodziejczak chciał się z tym zmierzyć, będzie musiał się jakoś określić i wiedzieć, w którym kierunku iść.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(65)
WYRÓŻNIONE
🍀🍀🍀POLAK M...
3 lata temu
Problem w tym, że większość rolników popiera partię rządząca, a nie Agrounię. Powinniście też popracować nad swoim środowiskiem. Ja was popieram. Nikt nie może ograniczać i obciążać swoimi kosztami innych. Żaden rząd do tej pory tak jak obecny nie obciążał, nie decydował za nas, nie zmuszał , nie sterował, nie uzależniał. Domagamy się demokracji, domagamy się wolności.
tir
3 lata temu
powinni zablokować wszystkie wjazdy na autostrady w całym kraju
Mieszczuch
3 lata temu
Niech mi ktos wytłumaczy ,Dlaczego rolnicy nie sprzedaja swoich towarów na gieldach rolno spozywczych ? ,przychodzac na gielde w Rzeszowie chcialbym cos kupic bezposrednio od rolnika a zamiast tego mam mozliwosc kupna tylko z drugiej lub trzeciej reki(od handlarzy)oczywiscie z zawyzona cena nawet drozej niz w sklepie.Wydaje mi sie ze przyjezdzaja wczesnie rano rzucaja tylko towar handlujacym za pol ceny i do domu,a potem narzekaja ze w sklepie drogo a im placą za produkty grosze .
NAJNOWSZE KOMENTARZE (65)
opinia
3 lata temu
DUDA I PiS JAK NA TYLE ZŁA I TAK MAJĄ DUŻE POPARCIE, NIESTETY. Duda, który podpisuje wszystko co chce Kaczyński czy Ziobro? Podpisał nie tylkoe szkodliwe dla niezależności wymiaru sprawiedliwości ustawy, ale też miliardy wyrzucone w błoto na propagandę zamiast na niezwykle potrzebującą słuzbę zdrowia i onkologię!!! Być może, że propaganda jadąca jak stalinowski czołg w TVP zdążyła już uprać umysły wielu Polaków, jednak każdy sondaż może się sporo różnić, zależy gdzie się ankietuje ludzi. Małe miasteczka i wsie popierają w większości PiS, bo mają dostęp głównie do TVP, ale już we dużych a nawet średnich miastach cżesto PO i inne partie mają nieco większe poparcie niż PiS.
ich✍🏻
3 lata temu
do roboty sadownicy a nie patrzeć jak jabłuszka rosną…
Tofix131
3 lata temu
Kołodziejczyk wymyślił sobie drogę do Sejmu przez blokady, jak Lepper. Rolnikom się w dupach poprzewracało tak dobrze jak teraz nigdy nie mieli. Jak któremuś nie pasuje to niech idzie do roboty do fabryki.
Pedro
3 lata temu
Zastanawiam się dlaczego ci "rolnicy" jeszcze nie siedzą za blokowanie publicznych dróg i wjeżdżanie traktorami do miast?? Ten sondaż to fejk news, bo ludzie ich blokad mają serdecznie dość. Kołodziejczak skończy jak Lepper, który też miał większe parcie na politykę niż na rolnictwo!
wolf
3 lata temu
GŁOSOWALI TŁUMNIE NA PIS więc mają co mają. A przed wyborami PiS znowu im naobiecuje i znowu dadzą im swój głos. A mówi się, że chłop jest cwany. Politycy widocznie cwańsi.
...
Następna strona