Fundacja przeprowadziła badanie w ramach projektu "Oyka Power Hour. Pielęgnuj swoją siłę", a na jego wyniki zwrócił uwagę portal pulshr.pl. Odpowiedzi respondentów sugerują, że polski rynek pracy dalej ma problem z nadgodzinami, a dla wielu pracowników są one normą.
Nadgodziny plagą
Uczestnicy badania w większości (59 proc. z odpowiadających) mogli korzystać z elastycznych godzin pracy, czyli sami wybierali czas, w jakim będą pracować. Jednak i takie udogodnienie nie było w stanie uchronić części z nich przed nadgodzinami. Co piąty ankietowany przyznał, że bardzo często zdarza mu się pracować ponad 40 godzin tygodniowo.
Co trzeciemu z kolei czasami zdarza się wyrabiać nadgodziny. Tylko 15 proc. zapytanych zaznaczyło, że bardzo rzadko lub nigdy nie wyrabiają ponadnormatywnych godzin pracy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ponadto 64 proc. uczestników badania potwierdziło, że zdarzało im się pracować po godzinie 18. W przypadku 45 proc. z nich wynikało to ze skorzystania z modelu elastycznych godzin pracy, podczas gdy 55 proc. przyznało, że to następstwo natłoku obowiązków.
Polacy jednym z najbardziej zapracowanych narodów
Pulshr.pl powołuje się też na dane Eurostatu i wskazuje, że w 2022 r. nadgodziny w Unii Europejskiej dotknęły 7 proc. pracowników. W przypadku Polski jednak ten odsetek był wyższy i wnosił 9 proc. Dało nam to czwarte miejsce w całej UE. Większy odsetek pracowników pracujących w ramach nadgodzin zanotowały wyłącznie: Grecja, Francja i Cypr.
W ubiegłym roku w Unii przeciętny tydzień pracy w przypadku osób w wieku 20-64 lata wynosił przeciętnie 37,5 godz. Nie dotyczy się to jednak Polaków. Według Eurostatu naszym przypadku czas pracy w ciągu siedmiu dni wynosił średnio 40,4 godz.
Z kolei z badania ADP Polska wynika, że ponad 25 proc. Polaków pracuje za darmo od 6 do 10 godzin tygodniowo. "Według poprzedniej edycji badania Polacy pracowali średnio 5 godz. 30 min za darmo, natomiast w bieżącym roku średnia zwiększyła się do 5 godz. 48 min" – czytamy w raporcie.
Natomiast dane OECD za 2021 r. wskazują, że Polak przepracował średnio 1830 godzin w ciągu roku. Był to drugi najwyższy wynik w Europie i szósty wśród państw OECD.
Przepracowanie może być zagrożeniem dla zdrowia
Pracoholizm może być bardzo niebezpieczny dla zdrowia. Może on prowadzić do lęków, chronicznego przemęczenia, a z czasem do wypalenia zawodowego. To ostatnie wiąże się z innymi jednostkami chorobowymi, takimi jak: reakcja na ciężki stres i zaburzeniami adaptacyjnymi, epizodem depresyjnym czy zaburzeniami lękowymi.
Co gorsza, z badania ADP "People at Work 2022: A Global Workforce View" wynika, że niemal co czwarty Polak (23,59 proc.) czuje się wypalony zawodowo. Respondenci zaznaczyli zarazem, że przyczyną takiego stanu rzeczy nie była pandemia.
Wypalenie zostało już wpisane do klasyfikacji ICD-11 (Międzynarodowa Statystyczna Klasyfikacja Chorób i Problemów Zdrowotnych – przyp. red.), więc jest jednostką chorobową. Jeżeli ktoś czuje, że ten stan się u niego przedłuża, to powinien rozważyć rozmowę ze specjalistą – podpowiedziała w rozmowie z money.pl Joanna Cieślik, Team Leader HR & Admin w Antal.
Badanie Fundacji Sukces Pisany Szminką przeprowadzono na próbie 528 osób. 47 proc. z nich było w wieku do 39 lat, reszta – powyżej. 29 proc. pochodzi z małych i średnich miejscowości, 71 proc. – z miast powyżej 100 tys. mieszkańców. 88 proc. badanych pracuje na etacie lub na podstawie umowy B2B, 12 proc. prowadzi własną firmę. 53 proc. ma hybrydowy tryb pracy, 34 proc. – stacjonarny, a 13 proc. – zdalny.