Amerykanie i świat z wielką obawą wyczekują uruchomienia akcji deportowania nielegalnych imigrantów z USA, która - według wielu zapowiedzi Donalda Trumpa - ma mieć ogromną skalę. Kolejnych ruchów nowej amerykańskiej administracji obawia się także Polonia.
- Nie ma być może żadnych powodów do niepokoju, ale chcę was zapewnić, że Polska będzie dobrze przygotowana do każdej sytuacji. I tak od serca chcę to powiedzieć: każda Polka i każdy Polak będą serdecznie witani w swoim kraju. Każdy znajdzie miejsce w swojej ojczyźnie - powiedział przed wtorkowym posiedzeniem rządu premier Donald Tusk.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Premier przekonywał, że w Polsce "każdy może znaleźć swoją Amerykę". - Naprawdę dużo się zmieniło w ostatnich latach i bez żadnych kompleksów możemy powiedzieć, że każdy, kto chce pracować, kto wierzy we własną przyszłość, w Polsce znajdzie swoje miejsce. Wszystkich, bez wyjątku powitamy z otwartymi ramionami - zapewniał. - Poprosiłem także odpowiednie służby, aby w razie potrzeby ułatwić powroty wszystkim zainteresowanym powrotem do Polski - oświadczył szef rządu.
Mogę powiedzieć do wszystkich Polek i Polaków, którzy przebywają za granicą: wracajcie do ojczyzny. Tu jest naprawdę dużo do zrobienia i dużo fajnych rzeczy do przeżycia. Polska to jest dziś naprawdę jedno z najlepszych miejsc na Ziemi - stwierdził premier.
Pierwszym celem wielkiej akcji nowej administracji Trumpa ma być Chicago - pisał kilka dni temu "The Wall Street Journal". To trzeci co do wielkości obszar metropolitalny w USA, gdzie według szacunków żyje ok. 700 tys. osób z polskimi korzeniami. Przez cały tydzień nad deportacją w samym Chicago pracować ma 200 funkcjonariuszy.
- Zwróciłem się do Ministerstwa Spraw Zagranicznych o przygotowanie naszych konsulatów i placówek działających na terenie USA, aby były przygotowane do ewentualnych konsekwencji decyzji prezydenta Donalda Trumpa - powiedział we wtorek premier Donald Tusk, tym samym potwierdzając informacje money.pl.
W Stanach Zjednoczonych jest pięć placówek RP: ambasada w Waszyngtonie oraz konsulaty w Chicago, Houston, Los Angeles oraz Nowym Jorku.
Trump przeszedł do działania
Prezydent USA Donald Trump podpisał w poniedziałek w Białym Domu kilkanaście rozporządzeń i dokumentów, m.in ogłaszając stan wyjątkowy na granicy z Meksykiem, znosząc prawo ziemi, wstrzymując egzekwowanie ustawy o TikToku i ułaskawiając wszystkich skazanych za szturm na Kapitol.
Donald Trump dekretem zmienił też obowiązywanie prawa ziemi, tj. nabywania obywatelstwa wraz z narodzinami na terenie USA. Według wydanego dokumentu prawo to ma nie dotyczyć dzieci nielegalnych imigrantów i osób przebywających w USA krótkoterminowo, w tym np. w ramach ruchu bezwizowego. Podczas podpisywania aktu Trump sam przyznał, że spodziewa się, iż legalność tego dokumentu będzie kwestionowana w sądach, lecz dodał, że "zobaczymy, co się stanie".