Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. LOS
|
aktualizacja

Polska branża motoryzacyjna na zakręcie. Fabryki do likwidacji, tysiące do zwolnienia

578
Podziel się:

W 2024 r. zostaną zlikwidowane trzy zakłady motoryzacyjne w Polsce - pisze "Dziennik Gazeta Prawna". Pracę straci w nich blisko 3 tys. osób. Eksperci wskazują jednak, że ze znalezieniem nowej nie powinno być problemu. Rynek wciąż nie jest zaspokojony, a stoi na progu ogromnej transformacji.

Polska branża motoryzacyjna na zakręcie. Fabryki do likwidacji, tysiące do zwolnienia
Fabryka Volvo we Wrocławiu (na zdjęciu) ma być zlikwidowana w tym roku (Agencja Wyborcza.pl, Krzysztof Ćwik)

W tym roku polską branżę motoryzacyjną czekają trzy silne ciosy. Stellantis zamierza wygasić produkcję w dawnym zakładzie Fiata w Bielsku-Białej (FCA Powertrain), gdzie wytwarzane są silniki spalinowe. Pracuje tam ok. 500 osób. To efekt planowanego przejścia Unii Europejskiej na zeroemisyjność.

- Przechodzenie na elektromobilność będzie skutkować zamykaniem niektórych zakładów. Chodzi o te, które produkują części potrzebne wyłącznie do aut konwencjonalnych, np. silniki spalinowe czy tłumiki - przyznaje w rozmowie z "DGP" Jakub Faryś, prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Szczera rozmowa z restauratorem. Zdradza ile zarabia - Jakub Tepper - Biznes Klasa #13

Zlikwidowane mają być też dwie fabryki autobusowe. Mowa o zakładach Volvo we Wrocławiu oraz Scanii w Słupsku, gdzie pracuje ok. 2300 osób. Aleksander Kierecki, analityki rynku autobusowego oraz redaktor naczelny portalu Transinfo.pl wyjaśnia, że to wciąż pokłosie pandemii koronawirusa.

- Największy wpływ miała na fabrykę Volvo, która była jedynym zakładem w Polsce produkującym autobusy turystyczne. Wcześniej roczna ich produkcja wynosiła 300-400 pojazdów, w czasie pandemii spadła do kilkunastu - mówi ekspert.

Tysiące miejsc pracy zagrożonych

Specjaliści uspokajają jednak, że o znalezienie nowej pracy zwolnieni pracownicy nie muszą się specjalnie martwić. Branża motoryzacyjna wciąż ma problemy, aby zapełnić wszystkie wakaty. Eksperci spodziewają się, że powstaną kolejne.

- Pojawią się nowe zakłady. To na przykład cała dziedzina, którą hasłowo nazwijmy ładowaniem samochodów elektrycznych. Tu będą potrzebne nowe etaty, nowe umiejętności, nowi ludzie - komentuje Faryś na łamach "Dziennika Gazety Prawnej".

Nie oznacza to jednak, że proces transformacji będzie bezbolesny. - Nasz przemysł motoryzacyjny jest oparty przede wszystkim na produkcji części, a w samochodach elektrycznych jest ich o ok. 30 proc. mniej niż w konwencjonalnych - mówi Grzegorz Pierzykowski z Krajowej Sekcji Przemysłu Motoryzacyjnego NSZZ "Solidarność".

I dodaje: - W perspektywie kolejnych lat ok. 30 proc. miejsc pracy w całej branży, którą należy szacować na nawet 500 tys. etatów, jest zagrożonych.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(578)
WYRÓŻNIONE
Nick
11 miesięcy temu
Unijni szaleńcy wykończą nas przy pełnym aplauzie rządzących, tych, czy poprzednich, wszystko jedno. KPO to w części dług, z którego pieniędzy znaczna większość z nas nawet nie powącha, ale za to wszyscy będziemy musieli ten dług spłacać, a do tego kamienie milowe, które powinny nazywać się kamienie u szyi. Unia w obecnym kształcie jest tworem od którego powinniśmy się dystansować, zakazy aut spalinowych, niebawem zakaz palenia węglem, gazem, absurdalne i sztuczne podwyżki cen prądu, zakaz wjazdu do miast dla uboższych, docelowo zakaz użytkowania domów i mieszkań, które nie będą zero emisyjne. Ale skoro większość narodu wybiera do rządzenia asów z PiS, po, czy lewicy, to niestety marnie wygląda nasza przyszłość.
Pytamsię.
11 miesięcy temu
Nowa dziedzina : ładowanie samochodów... Czy ktoś wie że do "stacji paliw" gdzie musi być co najmniej 50 do 100 stanowisk aby nie tworzyły się kolejki , musi być doprowadzona osobna linia wysokiego napięcia. Czy ktoś wie skąd zapewnić 3 razy tyle energii niż obecnie? Chyba że samochody będą jeździć tylko latem w słoneczne dni i jesienią w wietrzne dni. Czy ktoś wie co obecnie, przy -30 st. robią samochody elektryczne w północnych stanach USA?
mwypij
11 miesięcy temu
W tych fabrykach 3 tys ludzi ale z tymi fabrykami kooperowały inne firmy a to już nie 3 tys być może 13 albo lu 33 tys ludzi. Gratuluje Panu expertowi wiedzy ekonomicznej.....
NAJNOWSZE KOMENTARZE (578)
Boss
8 miesięcy temu
Brawo , wreszcie skończą się roszczenia pracowników. teraz biznes łatwiej będzie prowadzić. za bramą zawsze powinno byc klika osób w kolejce
Ttt
11 miesięcy temu
W końcu ktoś zaczął myśleć o ekologii wszystkie fabryki likwidować trzeba zacząć żyć zielono ekologicznie powiem więcej powinniśmy też ograniczyć budowy osiedli jest to bardzo nie ekologicznie a klimat wciąż się zmienia rolnictwo górnictwo to wszystko jest złem dla naszej planety
Amber
11 miesięcy temu
Konsberg transferuje wszystkie swoje fabryki do Tunezji. Włocławek , pruszkow zostaną zamknięte kilka tys ludzi musi szukać pracy
Joanna
11 miesięcy temu
3 tys. osób? No to guut. Tyle potrzeba na pierwsze zbiory w błocie szparagów na północy Niemiec. Nasz pan premier to wie, co dla was, wyborcy P0 i Ciecia Nogi dobre. Znamienity to człowiek jest i prawy. Brawo.
Polak1971
11 miesięcy temu
Pakiet klimatyczny wykończy co drugi zakład. Czeka nas dramat. Jak się nie obudzą Polacy to za 1-2 lata nie będzie co zbierać.
...
Następna strona