Zdaniem publicysty dziennika "Le Figaro" Francja i Polska powinny rozwijać współpracę strategiczną i wojskową, bo oba kraje łączy wspólnota wartości i interesów. Sferą współpracy może być m.in., w razie rozejmu na Ukrainie, wysłanie tam żołnierzy w ramach gwarancji bezpieczeństwa.
"Francja i Polska powinny zbadać sposoby poważnego zbliżenia wojskowego i strategicznego" - apeluje publicysta w piątkowym wydaniu dziennika. W szczególności w tej drugiej sferze postuluje aktywną współpracę w dziedzinie cyberobrony i produkcji dronów bojowych.
Zwłoka Niemiec i wątpliwości USA
"Przy prawdopodobnej perspektywie rozejmu na Ukrainie" oba kraje mogłyby również "zaproponować wysłanie żołnierzy francuskich i polskich na terytorium Ukrainy, jako gwarancję bezpieczeństwa, nie oglądając się na zwłokę Niemiec ani wątpliwości USA i NATO" - postuluje autor.
Dodaje, że owa zwłoka i niepewność przejawiły się podczas niedawnego spotkania w Berlinie na temat Ukrainy i Bliskiego Wschodu. Przywódcy USA, Francji, Niemiec i Wielkiej Brytanii, "nie zapraszając na nie polskiego premiera Donalda Tuska, jak się wydaje, kompletnie chybili" - ocenia publicysta.
Przekonuje, że Polska i Francja mają "tych samych wrogów - tych, którzy nienawidzą naszej wolności i naszych demokracji". Przypominając momenty historyczne w relacjach obu krajów zauważa też, że nigdy nie były ze sobą w stanie wojny. "Dzisiaj historia się powtarza: Francja i Polska, a wraz z nimi wielkie państwa zachodnie, mobilizują się, by zatrzymać nową inwazję: tę, którą prowadzi Władimir Putin na Ukrainie i te (ataki), w których łączą się w koalicje nowi przeciwnicy naszych wolnych społeczeństw" - opisuje.
W czasie, "gdy Wielka Brytania wystąpiła z Unii Europejskiej, a Niemcy podejmują szereg odosobnionych i niezrozumiałych manewrów (...), Polska, wraz z Włochami, jest jednym z bardzo niewielu dużych krajów europejskich, które trwają na posterunku w obliczu obecnych niebezpieczeństw" - podkreśla autor "Le Figaro".