Dziennik zauważa, że objęcie przez Polskę przewodnictwa w Radzie Unii Europejskiej odbywa się w wyjątkowo trudnym czasie. UE jest wewnętrznie podzielona, trwa wojna w Ukrainie, a sytuacja polityczna na świecie jest nieprzewidywalna.
Polska prezydencja w UE. Oto na co liczy przemysł
Na polską prezydencję bardzo liczy branża chemiczna.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Od dłuższego czasu zabiegamy m.in. o wprowadzenie ceł na nawozy z Rosji i Białorusi, ale także na inne produkty chemiczne" — powiedział, cytowany przez gazetę, Tomasz Zieliński, prezes Polskiej Izby Przemysłu Chemicznego (PIPC).
Jego zdaniem podczas polskiej prezydencji jest szansa na przełom, choć nie będzie to łatwe, gdyż wprowadzenie ceł – polska propozycja to 30-40 proc. - musi poprzeć 55 proc. państw, czyli 15 z 27 członków UE.
Ograniczenie importu tanich nawozów ze Wschodu jest ważne, bo rośnie on w szybkim tempie. "PB" przypomina, że według danych GUS po siedmiu miesiącach tego roku import z Rosji do Polski wyniósł 721,5 tys. ton, podczas gdy w podobnym okresie ub.r. było to 246,7 tys. ton, z Białorusi natomiast przekroczył 185,5 tys. ton wobec 13,4 tys. ton rok wcześniej.
Jest wspólny wniosek do KE
Polska, Litwa, Łotwa i Estonia zawnioskowały do KE o wprowadzenie ceł na nawozy z Rosji i Białorusi. "Uzależnienie UE od importu tych towarów, zwłaszcza z Rosji i Białorusi, naraża Unię na niepewność dostaw, co może zagrozić bezpieczeństwu żywnościowemu w regionie" - przekonują ministrowie czterech krajów.
"Nawozy, zwłaszcza zawierające fosfor, potas i wodór są kluczowe dla europejskiego sektora rolniczego, ponieważ zapewniają wysoką produkcję i stabilność upraw. Ale uzależnienie UE od importu tych towarów, zwłaszcza z Rosji i Białorusi, naraża Unię na niepewność dostaw, co może zagrozić bezpieczeństwu żywnościowemu w regionie" - napisali w piśmie przypominając, że produkcja nawozów opiera się na gazie ziemnym.
Polska Izba Przemysłu Chemicznego szacuje, że od momentu rozpoczęcia pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę unijne kraje zasiliły rosyjski budżet kwotą ok. 4,67 miliarda euro z tytułu importu nawozów.