Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. KARN
|
aktualizacja

Powoli przestaje być rajem zarobkowym. To wina słabszej waluty

34
Podziel się:

- Wskutek słabszej korony Norwegia przestaje być atrakcyjnym miejscem pracy dla obcokrajowców, mniejszy dostęp do tańszej siły roboczej staje się prawdziwym wyzwaniem - mówi PAP Dagfinn Rime, profesor z Handelshoyskolen BI, najlepszej w 2021 r. - wg "Financial Times" - uczelni ekonomicznej w Norwegii.

Powoli przestaje być rajem zarobkowym. To wina słabszej waluty
Praca w Norwegii coraz mniej kusi zarobkami (EAST_NEWS, Schweigert, Thomas)

Mieszko Czarnecki, PAP: Co się dzieje z norweską koroną? Jej kurs jest najniższy od lat. Ledwie dwa lata temu za euro płacono 8 koron, a dziś niemal 12. To zasadnicza zmiana.

Dagfinn Rime, Handelshoyskolen BI: Największy spadek korona zaliczyła między latem 2022 roku, a latem 2023 roku. To były dla korony najtrudniejsze miesiące. Jej wartość spadła o około 20 procent i od tej pory nie udało jej się wrócić do poziomu z początku 2022 roku. Analitycy i ekonomiści są zaskoczeni, bo nic nie wskazywało na tak silne osłabienie norweskiej waluty.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Dlaczego Warszawa wspiera Game Industry Conference?

Choć to nie jest pierwszy podobny przypadek.

Poprzednie epizody były zazwyczaj związane ze spadkami cen energii, zwłaszcza cen paliw. Ich wydobycie i eksport to najważniejsza gałąź naszej gospodarki. Tak było choćby na początku lat 90., gdy po zakończeniu pierwszej wojny w Zatoce Perskiej cena baryłki ropy spadła, a to spowodowało kłopoty norweskiej korony.

Podobny los spotkał naszą walutę w 2008 i 2009 roku. Tuż przed upadkiem Lehman Brothers we wrześniu 2008 r. i globalnym kryzysem finansowym ropa była najdroższa w historii, a korona silna jak nigdy. Dramatyczny spadek cen paliw w czasie globalnego kryzysu finansowego przełożył się od razu na osłabienie norweskiego pieniądza.

Ale w czasach globalnych niepokojów i wojen ceny paliw rosną. Czy nie powinno przekładać się to na dzisiejszy kurs korony?

Zgadza się. Powinno. W chwili rosyjskiej agresji na Ukrainę, a zwłaszcza po wyłączeniu z eksploatacji gazociągu Nord Stream, ceny paliw poważnie wzrosły. Tyle że nie wpłynęło to jednak na umocnienie norweskiego pieniądza. Rynki nadal wolały wybierać duże i silne waluty niż te, które reprezentują co prawda stabilne, choć znacznie mniejsze gospodarki.

Więc może problem leży znacznie głębiej w samej norweskiej gospodarce i jej ocenie?

Stan norweskiej gospodarki jest stabilny. Kurs korony to zawsze stosunek wobec innych walut. Dzisiejsza relacja do euro czy dolara ma, według mnie, swoje przyczyny w Unii Europejskiej i za oceanem. Inwestorzy z globalnych centrów finansowych kierują się własnymi motywami, a te w danej chwili promują duże waluty - dolara, euro czy jena.

Pora zatem na przyjęcie przez Norwegię euro? Co prawda nie należycie do Unii Europejskiej, ale nie musi to od razu oznaczać, że nie możecie przyjąć jej waluty.

Jestem głęboko przekonany, że nie byłoby to dla nas najlepszym rozwiązaniem. Jesteśmy w innym cyklu makroekonomicznym niż większość krajów strefy euro. Wspólna waluta sprawia, że słabsze gospodarki są bardziej odporne na kryzysy finansowe, jednak pieniądz nie odpowiada ich aktualnemu stanowi.

Podobnie z silnymi gospodarkami - muszą liczyć się z problemem względnie słabszej waluty niż wynikałoby to z ich rzeczywistej kondycji.

Tak jak Berlin i Paryż odczuwały skutki zapaści w Atenach?

Właśnie tak. Przyjęcie wspólnej waluty to bilet w jedną stronę. Nasz cykl ekonomiczny i struktura norweskiej gospodarki różnią się zasadniczo od strefy euro.

To skąd dyskusja o słabości korony i rozważania nad przyjęciem przez Norwegię euro?

Pojawia się ona zawsze latem, gdy wyjeżdżający na zagraniczne wakacje Norwegowie odkrywają, że ich portfele nie są tak grube, jak były rok wcześniej. Naprawdę, to - według mnie - najpoważniejszy powód rozmowy przejściu z korony na euro.

Niższy kurs korony to też mniejsza siła przyciągania przez Norwegię zagranicznych pracowników? Polacy z Norwegii wracają do domu, bo emigracja już im się nie opłaca.

To druga strona medalu i to te konsekwencje mogą być znacznie dla nas poważniejsze. Norwegia przestaje być tak atrakcyjnym miejscem dla obcokrajowców, szczególnie z Polski czy Litwy. Mniejszy dostęp do tańszej siły roboczej staje się dla nas prawdziwym wyzwaniem. Wydaje się, że długofalowo musimy się jednak bardziej skupić na zwiększeniu efektywności pracy w Norwegii.

A może pozwolić na wzrost norweskich wynagrodzeń?

To też wyjście, tyle że sprowadzi ono wzrost cen. Dziś jesteśmy poniżej celu inflacyjnego, a jednocześnie jest jeszcze miejsce na ewentualne podniesienie stóp procentowych przez nasz bank centralny. Na początku lat 90. sięgnęły one nawet 25 proc. Dziś to 4,5 proc. Mamy za sobą dużo poważniejsze kryzysy niż dziś.

Silna korona Norwegów rozpieściła?

Wolę powiedzieć, że norweski konsument ma po prostu bardzo krótką pamięć.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(34)
TOP WYRÓŻNIONE (tylko zalogowani)
eug k.
2 miesiące temu
Ja w UK i rozważam powrót do Polski. Zachód już się skończył.
Beata
2 miesiące temu
...tania siła robocza z Polski i Litwy...I to jest cała Norwegia, która ma w swoich założeniach równe traktowanie wszystkich, równość w każdym względzie, a przede wszystkim równe wynagrodzenie...i gdzie się mieści tutaj ta polska i litewska siła robocza dla pana profesora?
POZOSTAŁE WYRÓŻNIONE
Tokapi
2 miesiące temu
Norweska waluta stoi na ropie i gdzie. Europa odchodzi od paliw kopalnych. Azja ma je z Rosji, Ameryka ma swoje źródła. Bez dochodów ze sprzedaży ropy i gazu Norwegia leży i kwiczy. To biedny zimny jałowy kraj. I do tego zlewaczały.
Rozumny
2 miesiące temu
Niech norwegi zakasają rękawy i do roboty, miszą pracować na socjał dla pontonowych przybyszy!
noras
2 miesiące temu
Dziwni i mrukliwi ludzie, z zadartymi nochalami, hipokryci, rasiści, ksenofoby.Chlający wódę na potęgę. Kraj dziki i ponury. Całe szczęście że tyram 2 tygodnie i wracam do cywilizacji na 3 tygodnie. Odradzam, tyram tam z przyzwyczajenia i niedługo emerytura.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (34)
paul
2 miesiące temu
Polecam Covebo jak szukasz pracy w Holandii wypłata zawsze na czas zakwaterowanie różnie ale ogólnie spoko
paul
2 miesiące temu
Polecam Covebo jak szukasz pracy w Holandii wypłata zawsze na czas zakwaterowanie różnie ale ogólnie spoko
Misio
2 miesiące temu
Co by tam nie pisać zarobki są dalej bardzo atrakcyjne.
Aaa
2 miesiące temu
"norweski konsument ma po prostu bardzo krótką pamięć" - swieta prawda. Rozmawialem z nie jednym starszym Norwegiem, ktory opowiadal o skrajnej biedzie jaka byla relatywnie nie tak dawno... a teraz tesla na farmie to normalny widok. Zachlysneli sie pieniedzmi i juz nie pamietaja zlego... a kto by tak nie zrobil na ich miejscu...
Ted
2 miesiące temu
Waluta euro to tylko etap przejściowy na drodze do likwidacji gotówki. Komunizm, który oczywiście reprezentuje UE, charakteryzuje się tym, że pozbawia ludzi prywatnej własności. I do tego zmierza właśnie postępowy zachód.
...
Następna strona