Początek nowego roku szkolnego jeszcze nigdy nie wywoływał takich emocji. Perspektywa odesłania dzieci do domowej nauki przeraża głównie rodziców.
"Na samą myśl o zdalnym nauczaniu wszyscy w domu dostajemy gęsiej skórki. Mój syn chodził do 6 klasy szkoły podstawowej. Codziennie dostawał tylko maila z zadaniami do zrobienia. Szybko musieliśmy zaangażować korepetytora z matematyki, bo zostałby z zaległościami" - czytamy w mailu Bartosza, który skontaktował się z redakcją przez platformę dzieje się.
Nasz czytelnik początkowo z usług korepetytora online korzystał raz w tygodniu. Później już dwa razy w tygodniu po 60 zł. Miesięczna suma wydatków na ten cel zaczęła się zatem zbliżać już do 500 zł.
"Jak w tym roku wróci zdalne nauczanie, to z nowymi przedmiotami, jak fizyka i chemia, 500+ na korepetycje nie wystarczy" - żali się Bartosz. Czy jego obawy są uzasadnione?
- Niestety zbyt często to nauczanie ograniczało się tylko do wysyłania zadań do zrobienia. Dlatego w przypadku powrotu nauczania zdalnego korepetycje szczególnie z przedmiotów ścisłych, maturalnych i egzaminacyjnych jak matematyka, angielski i język polski, mogą okazać się konieczne - ocenia Artur Sierawski z koalicji "Nie dla chaosu w szkole".
350 zł za godzinę?
Nauczyciel przyznaje, że nawet w normalnych warunkach w polskiej szkole mamy problem z nauczaniem matematyki. - Dlatego ofert korepetycji jest tu najwięcej. Moja znajoma udziela też korepetycji z j. polskiego. W czasie pandemii nie miała już wolnych miejsc. Teraz może to wyglądać podobnie - dodaje Sierawski.
Na co zatem powinni się przygotować rodzice, którzy będą chcieli wesprzeć swoje dzieci w zdalnym nauczaniu? Ceny za korepetycje są bardzo różne. Bywa, że godzina np. z matematyki czy angielskiego wyceniona jest na 60 zł, ale u dobrze ocenianych korepetytorów z referencjami równie dobrze może to być 150 zł, 250 i nawet 350 zł.
Tę ostatnią stawkę znalazłem przy korepetycjach z chemii i fizyki dla uczniów liceów oraz studentów. Dla naszych wyliczeń można jednak przyjąć, że średnio za dobre korepetycje trzeba wydać ok. 60-100 zł za godzinę.
W zależności od wieku dziecka i stopnia jego zaległości czy trudności z nauczaniem może to oznaczać bardzo zróżnicowane wydatki. Jeżeli pracy wymaga np. tylko matematyka, to w wariancie najbardziej optymistycznym może to być wydatek rzędu 240-400 zł miesięcznie.
Duże zainteresowanie
Gorzej, jeśli trzeba podgonić materiał z kilku przedmiotów, albo na jednym z nich skupić się bardziej i umówić spotkania z korepetytorem nawet trzy razy w tygodniu. Takie rozwiązanie nie jest rzadkością, o czym już za chwilę.
W takim modelu intensywnej pracy koszty rosną do nawet 720-1200 zł. Jeśli przedmiotów, którymi trzeba się zająć, jest więcej, suma może tylko rosnąć.
- Zainteresowanie już teraz jest olbrzymie. Wszystko dlatego, że nauczyciele nie byli przygotowani do zdalnego nauczania i to się nie udało. Z moimi uczniami odrabiamy teraz zaległości. Mam o 1/3 więcej chętnych niż zwykle, ale od znajomych słyszałem, że zainteresowanie jest nawet dwukrotnie większe niż przed pandemią - mówi Piotr, korepetytor z angielskiego, który godzinę swojej pracy wycenia na 120 zł.
Jego żona uczy polskiego. Do niej również zgłaszają i zgłaszali się w czasie wakacji uczniowie chcący popracować nad materiałem z zeszłego roku. Głównie robią tak uczniowie klas: ósmej i maturalnej.
Ogromne zaległości
- Mam jeszcze kilka wolnych miejsc, ale zachowuje je dla dorosłych [np. studentów - red.], tak dla równowagi - mówi Piotr z Wrocławia.
- Zaległości są ogromne. Podstawa programowa nie była realizowana w ostatnich miesiącach. Nie jestem w stanie obsłużyć wszystkich chętnych, a terminy mam nawet do godz. 22. W wakacje pracuje cały czas, a przecież jeszcze nie rozpoczął się rok szkolny - mówi Jan, korepetytor matematyki z Warszawy, pracujący za 100 zł za godzinę.
W jego kalendarzu pozostało kilka wolnych miejsc. - Myślę, że szybko to się pouzupełnia, tym bardziej że coraz częściej pracuję intensywnie nawet po trzy razy w tygodniu z jednym uczniem. Spotkań raz w tygodniu jest najmniej. Dwa razy w tygodniu to już niemal norma - dodaje Jan.
O nawale pracy jeszcze przed wrześniem mówi też Paweł z Krakowa, udzielający korepetycji z chemii i fizyki za 100-150 zł za godzinę. - Przeważają uczniowie klas siódmych, dla których to był nowy przedmiot i mają zaległości. Nie mam wolnych miejsc, bo na korepetycje mam tylko kilka godzin dziennie - wyjaśnia Paweł.
Dzwoniliśmy do korepetytorów z najlepszymi notami uwidocznionymi w jednym z serwisów z tego rodzaju ofertami. W ich ofertach często pojawiają się dopiski "kilka wolnych miejsc! Referencje!". U słabiej ocenianych problemy z dostępnością nie występują, ale nie zawsze ceny są niższe.