37-letni Cristiano Ronaldo przebywa obecnie w Katarze, gdzie walczy o mistrzostwo świata razem z reprezentacją Portugalii. Już w trakcie wydarzenia za porozumieniem stron rozwiązał kontrakt z Manchesterem United. Ronaldo w wywiadzie, który udzielił Piersowi Morganowi, nie zostawił suchej nitki na organizacji angielskiego klubu. W efekcie uznano, że Ronaldo koszulki "Czerwonych diabłów" nigdy więcej już nie założy. W ten sposób Portugalczyk został bez klubu i ma wolną rękę przy podpisywaniu kolejnego kontraktu.
A ten może opiewać na astronomiczną kwotę. Według hiszpańskiego dziennika "Marca" Ronaldo otrzymał propozycję od saudyjskiego klubu Al-Nassr, gdzie miałby dołączyć na początku 2023 r. i grać łącznie przez 2,5 roku. Za sezon otrzymałby 200 mln euro, co daje ponad 930 mln zł. Ta kwota ma zawierać także wpływy z umów reklamowych.
Ronaldo perłą w saudyjskiej koronie?
"Portugalczyk jest zdeterminowany, żeby opuścić Europę i zaakceptować lukratywną ofertę Al-Nassr. Żaden klub z Europy i MLS (zawodowej ligi piłkarskiej w USA) nie byłby w stanie wyrównać tej oferty" - uważa "Marca".
Fabrizio Romano, włoski dziennikarz specjalizujący się w piłkarskich transferach, potwierdza doniesienia hiszpańskiej prasy. Podkreśla jednak, że Ronaldo jeszcze nie podjął decyzji, gdyż skupiony jest na mistrzostwach świata.
Ściągnięcie Ronaldo do Arabii Saudyjskiej pokazałoby, jak bardzo ten kraj jest zdeterminowany, żeby w 2030 r. zorganizować mundial razem z Egiptem i Grecją. To byłyby pierwsze mistrzostwa świata w historii na trzech kontynentach, i to na stulecie imprezy. Zdaniem Front Office Sports Saudyjczycy mieliby partycypować w kosztach organizacji turnieju w Egipcie i Grecji (budowa i remonty stadionów, powstanie infrastruktury itp.).
Imprezę chcą jeszcze zorganizować Hiszpanie z Portugalią i Ukrainą oraz Argentyńczycy wspólnie z Urugwajem, Chile i Paragwajem.
Vision 2030
Organizacja mundialu w 2030 r. byłaby ukoronowaniem projektu Vision 2030, mającego na celu zmniejszenie zależności od ropy naftowej i zdywersyfikowanie gospodarki Arabii Saudyjskiej. W tym celu Królestwo Arabii Saudyjskiej pompuje wielkie pieniądze w sport. Poprzez soft power zdobywa wpływy, kontakty i poprawia swój wizerunek na całym świecie.
Saudyjczycy nie tylko niedawno kupili angielski klub piłkarski Newcastle United, ale także są sponsorem F1, Formuły E, Rajdu Dakar, zawodowego wrestlingu WWE (500 mln dol. za 10 lat), boksu (100 mln dol. za walkę Andy Ruiz Jr. - Anthony Joshua), tenisa ziemnego, golfa, szachów, wyścigów konnych (60 mln dol. za Saudi Cup).
Jak pisaliśmy na money.pl Saudowie do 2029 r. zapłacą hiszpańskiej federacji piłkarskiej od 274 do 365 mln dol. za organizację Superpucharu Hiszpanii. Kolejne 24 mln dol. wydają na Superpuchar Włoch. 6 mln dol. otrzymał Leo Messi za promocję turystyki KAS.
Grający dla Saudyjczyków Cristiano Ronaldo byłby jednocześnie ambasadorem mistrzostw w tym kraju.