Prezydent Andrzej Duda w sobotę zawetował ustawę okołobudżetowa na rok 2024, wskazując, że nie zgadza się na przeznaczenie zapisanych w ustawie 3 mld zł na media publiczne.
Minister kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomiej Sienkiewicz przekazał w środę, że w związku z decyzją prezydenta o wstrzymaniu finansowania mediów publicznych podjął decyzję o postawieniu w stan likwidacji spółek Telewizja Polska, Polskie Radio i Polska Agencja Prasowa.
Piotr Zgorzelski był pytany w czwartek, czy politycy Trzeciej Drogi byli zaskoczeni ruchem ministra. "Nie byliśmy zaskoczeni całym tym przebiegiem zdarzeń, natomiast nie byliśmy też wtajemniczeni w szczegóły, bo takiej potrzeby nie ma" – powiedział.
Każdy minister, wskazywał, bierze odpowiedzialność za swoje działania. - Przecież pan minister Sienkiewicz nie dzwonił do wszystkich członków koalicji rządowej i mówił: słuchajcie, mam taki plan na jutro albo pojutrze.
Jesteśmy odpowiedzialni za działania, które podejmuje minister Sienkiewicz, ponieważ jest częścią rządu, który tworzymy. (…) Taka jest logika działań – dodał.
Zgorzelski ocenił, że "władza, która bierze odpowiedzialność za losy narodu, musi także brać odpowiedzialność za losy wspólnoty, by jej nie dzielić, jak to było przez ostatnie osiem lat, tylko by tę wspólnotę spróbować ją połączyć".
Dwa starzały
Polityk stronnictwa, nawiązując do zawetowania przez prezydenta ustawy okołobudżetowej, stwierdził, że - jego zdaniem - "głowa państwa swoją decyzją strzeliła sobie podwójnego samobója".
Pierwszy, jak wyjaśniał, dotyczył osób ze sfery budżetowej, które liczyły na podwyżki. - Drugi samobój pana prezydent polega na tym, że (…) chcąc ratować to, co dla PiS było ważne, czyli telewizja partyjna, "umożliwił", tutaj cudzysłów robię, ministrowi Sienkiewiczowi zastosowanie tego ruchu dotyczącego likwidacji – stwierdził wicemarszałek.
Skoro nie ma pieniędzy, (…) to logiczne jest, że trzeba zrobić coś, co się nazywa restrukturyzacją w oparciu o likwidację – zaznaczył.
"Jak Himilsbach z angielskim"
Pytany, co parlament zrobi z wetem prezydenta, Zgorzelski odparł, że "pan prezydent Andrzej Duda ze swoim wetem zostanie jak Himilsbach z angielskim". - Rząd przedłoży nowy projekt ustawy okołobudżetowej i większość parlamentarna będzie się pochylała nad rządowym projektem – powiedział polityk PSL.
Dopytywany, czy weto będzie zignorowane i nie zostanie poddane pod głosowanie, Zgorzelski odpowiedział, że "pan prezydent nie uzgadniał w żaden sposób działań, więc niech liczy na (…) swoją grupę polityczną".
Odnosząc się do obecności polityków PiS w siedzibach PAP i TVP, wicemarszałek Sejmu powiedział, że dla niego nie jest to interwencja poselska, tylko okupacja, która nie mieści się w zakresie sprawowania mandatu poselskiego.