Alichanow oświadczył, że bez uzgodnienia ze stroną rosyjską projekt jest niezgodny z prawem, jako że dotyczy interesów obu sąsiadujących państw - Polski i Rosji. Wyraził nadzieję, że rosyjskie MSZ "zdoła wezwać" stronę polską do "wypełnienia zobowiązań, które istnieją między naszymi państwami".
Jego zdaniem przekop może stanowić niebezpieczeństwo dla środowiska.
- Obawiamy się, że u nas znikną ryby, dlatego że zmieni się stopień zasolenia zalewu - wyjaśnił. - I po polskiej stronie, gdzie planowane są prace budowlane, różne gatunki ryb mają tarło.
Odrzuca argumenty polskiej strony, że dopiero budowa kanału umożliwi żeglugę bez przeszkód do portu w Elblągu. Podnosi, że również teraz ta żegluga jest możliwa. "Nikt nigdy nie odmawiał im tego prawa i nie ma żadnych problemów" - zapewnił.
Przekop Mierzei Wiślanej. Rosja też ma wielkie plany
Gubernator mówił też w wywiadzie, że działania polityków nie wpływają na kontakty społeczne i biznesowe Kaliningradu z sąsiednimi regionami Litwy i Polski. Wymienił corocznie organizowane forum regionów partnerskich obwodu kaliningradzkiego i forum przedsiębiorców regionu bałtyckiego.
Przypomniał, że realizowane są programy współpracy transgranicznej: Rosja-Polska (o wartości 62,3 mln euro) i Rosja-Litwa (o wartości 25 mln euro). Ich celem jest współpraca w sferze gospodarczej, środowiskowej, społecznej i kulturalnej.
Z 62,3 mln euro finansowania programu Rosja-Polska kwota 41,65 mln euro pochodzi ze środków Unii Europejskiej, a 20,65 mln euro z budżetu Federacji Rosyjskiej.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl