Spór o port w Elblągu trwa od momentu oddania przekopu Mierzei Wiślanej, czyli od połowy 2022 roku. Dzięki inwestycji Polska zyskała niezależne od Rosji przejście z Zalewu Wiślanego na Bałtyk.
Rząd PiS chciał przejąć elbląski port w zamian za wykonanie pogłębienia 900 metrów toru wodnego na rzece Elbląg, kończącego się bezpośrednio w elbląskim porcie. Ówczesne resorty infrastruktury i aktywów państwowych chciały przekazać do 100 mln zł - w zamian za większościowy pakiet udziałów w przedsiębiorstwie - i tym samym dofinansować niezbędne inwestycje rozwojowe w porcie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Między ówczesnymi resortami aktywów i infrastruktury a samorządem Elbląga był spór co do tego, kto ma pogłębić ten odcinek. Samorząd Elbląga i spółka zarządzająca portem uważają, że sporny odcinek powinny pogłębić Skarb Państwa i inwestor - Urząd Morski w Gdyni.
Po zmianie władzy pojawia się w końcu szansa na rozwiązanie konfliktu. Do pierwszego spotkania władz Elbląga z wiceministrem infrastruktury Arkadiuszem Marchewką doszło 16 stycznia. Jak czytamy w komunikacie, "spotkanie miało służyć wypracowaniu wspólnych rozwiązanie w kwestii dokończenia pogłębiania toru wodnego".
- Cieszę się, że ze strony przedstawicieli rządu jest pełne zrozumienie potrzeb naszego miasta, a zamierzenia w kwestii dokończenia budowy drogi wodnej przez Mierzeję Wiślaną i pogłębienia toru wodnego są zbieżne z naszymi. To bardzo dobrze rokuje na przyszłość. Przystępujemy teraz do rozmów i wypracowania konkretnych działań, które będą prowadziły do rozwoju elbląskiego portu - poinformował na Facebooku Witold Wróblewski, prezydent Elbląga.
Rząd nie chce przejmować portu w Elblągu
Wróblewski dodał, że "rozpoczyna się przygotowanie wspólnego harmonogramu prac i niezbędnej dokumentacji".
- Nie jest to już warunek konieczny, że musimy oddać port. Będziemy pracować nad dokończeniem tej inwestycji, w pierwszej kolejności nad pogłębieniem toru wodnego do elbląskiego terminala - tłumaczył samorządowiec.
Na początku stycznia wiceminister aktywów państwowych Zbigniew Ziejewski zapewnił, że rząd nie myśli o przejęciu portu w Elblągu.
- Aktualny rząd nie myśli o przejęciu portu w Elblągu, gdyż jest on własnością miasta. Będziemy rzeczowo rozmawiać jak i w jakim czasie pogłębić tor wodny - mówił Ziejewski w porannym programie Polskiego Radia Olsztyn.
"Port w Elblągu będzie zarabiał sam na siebie"
Według wiceszefa Ministerstwa Aktywów Państwowych port w Elblągu ma być czwartym portem morskim w kraju.
- Ma przeładowywać od 1,5 do 2 mln ton surowca. Ten port będzie zarabiał sam na siebie. Cała inwestycja pogłębienia tego toru to 13,5 km. Rzeka Elbląg ma głębokość od 2,7 do 3 m, a my ją chcemy pogłębić do 5 m, żeby mogły nią pływać statki o pojemności tysiąca ton - podkreślił Zbigniew Ziejewski.
Całkowita długość drogi wodnej z Zatoki Gdańskiej przez Zalew Wiślany do Elbląga to prawie 23 kilometry, w tym samo przejście przez Zalew Wiślany to nieco ponad 10 kilometrów, na rzece Elbląg – także ponad 10 km, a pozostałe ok. 2,5 km to odcinek, na który złożą się śluza i port zewnętrzny oraz stanowisko postojowe. Kanał jak i cały tor wodny będą miały docelowo 5 m głębokości.