Prezesa PiS Jarosław Kaczyński w miniony weekend podczas spotkania z jej wyborcami w Nowym Targu stwierdził, że w kraju trzeba się ogrzać i "trzeba spalić prawie wszystko, oczywiście poza oponami i podobnie szkodliwymi rzeczami".
Jego uwagi wzbudziły zaniepokojenie jakością powietrza w Polsce, która jest już jednym z najbardziej zanieczyszczonych członków Unii Europejskiej - przypomina Bloomberg.
Amerykańska agencja przytacza też wypowiedź ministra zdrowia Adama Niedzielskiego, który był pytany antenie RMF FM, czy nie martwi się o jakość powietrza, którym będziemy oddychać. - Jeżeli chodzi o śmiertelność, to zanieczyszczenie powietrza jest poważnym czynnikiem - mówił minister zdrowia.
Dopytywany, czy rozważa rozdawanie obywatelom masek antysmogowych, stwierdził: Przeanalizujemy to, ale na razie spokojnie. My oczywiście jesteśmy przygotowani na to, żeby takie rezerwy państwowe tworzyć. Ale zobaczmy, jak będzie wyglądała sytuacja - dodał Niedzielski.
Czy to oznacza, że zimą wrócą maseczki, tym razem nie z powodu pandemii, a smogu? To bardzo możliwe.
Polacy płacą drastyczną cenę za zanieczyszczone powietrze. Polska na tle Europy wypada fatalnie, a koszty z tym związane szacuje się na 111 mld zł rocznie - wynika z szacunków Polskiego Instytut Ekonomicznego (dane na rok 2020).
Za niemal 84 proc. emisji rakotwórczego benzo(a)pirenu oraz ponad 46 proc. emisji pyłów PM2,5 i PM10 odpowiedzialne są procesy spalania poza przemysłem, czyli tzw. niska emisja, pochodząca głównie z gospodarstw domowych. Pozostałe emisje pyłów pochodzą z m.in. z rolnictwa i transportu drogowego.