Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. KRO
|
aktualizacja

12 kompetencji, które pomagają odnieść sukces w pracy. Wskazuje je psycholog z Harvardu

13
Podziel się:

Wiedza, spryt i wizja - te cechy kojarzą się nam z osobami odnoszącymi sukces w pracy. Amerykański naukowiec przekonuje, że jest jeszcze jedna niezwykle ważna cecha. To inteligencja emocjonalna, czyli zdolność do rozpoznawania i analizowania własnych oraz cudzych emocji. Nie jest ona jednak nam dana raz na zawsze. Wręcz przeciwnie, trzeba cały czas o nią dbać i ją rozwijać - czytamy na stronie CNBC.

12 kompetencji, które pomagają odnieść sukces w pracy. Wskazuje je psycholog z Harvardu
Coraz więcej firm przy rekrutacji nowego pracownika zwraca uwagę na jego inteligencję emocjonalną - przekonuje psycholog z Harvardu i wskazuje 12 kompetencji, które składają się na ten rodzaj inteligencji. Fotografia ma charakter ilustracyjny (Getty Images, LUIS ALVAREZ)

Dr Daniel Goleman jest psychologiem, który poświęcił 25 lat swojego życia na badanie zjawiska inteligencji emocjonalnej. Napisał na ten temat bestsellery, w tym m.in. znaną w Polsce "Inteligencję emocjonalną". Tytuł uzyskał na kierunku psychologii i rozwoju osobowości na Uniwersytecie Harvarda.

Dr Goleman w swoim artykule opublikowanym na stronie CNBC podkreśla, że coraz więcej firm przy rekrutacji nowego pracownika zwraca uwagę na jego inteligencję emocjonalną. Istotne bowiem jest nie tylko to, jak bardzo dąży on do osiągnięcia sukcesu, ale także to, jak dobrze rozumie swoją rolę: tak indywidualną, jak i jako części zespołu.

Naukowiec podkreśla, że opanowanie inteligencji emocjonalnej nie przychodzi naturalnie. Przeciwnie, trzeba nad tym pracować każdego dnia. Dlatego też wydzielił cztery sfery składające się na ten rodzaj inteligencji. W ramach tychże sfer znajduje się 12 kompetencji. Dr Goleman podpowiada, jak ćwiczyć każdą z nich.

Sfera pierwsza: samoświadomość

"Bycie samoświadomym" oznacza, że potrafimy się "wczuć" we własne emocje. Dzięki temu wiemy, co czujemy i dlaczego to czujemy. A to prosta droga do tego, by uzmysłowić sobie, czy te uczucia pomagają, czy też przeszkadzają nam w osiągnięciu swojego celu.

Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo

Zobacz także: Greenpact - rozmowa z Mateuszem Żydkiem

Samoświadomość ma jedną kompetencję, która przejawia się tym, że rozumiemy swoje mocne strony oraz ograniczenia. Ponadto w swoim życiu kierujemy się określonymi wartościami i dążymy do wyznaczonego przez nas samych celu. Wiedza ta pozwala nam w codziennej pracy - wiemy, kiedy możemy wziąć na swoje barki ciężar jakiegoś zadania, a kiedy też musimy poprosić o pomoc swój zespół.

Jak zatem rozwijać samoświadomość? Przede wszystkim uznaj swoje słabości. Nie oszukuj samego siebie, że wiesz i potrafisz więcej, niż jest w istocie. Poza tym bądź też świadomy sytuacji i wydarzeń w swoim życiu. Jeżeli będziesz umieć wskazać źródła swojego obecnego stanu i humoru - zarówno dobrego, jak i złego - a także jak to wpływa na twoją wydajność, to będzie to milowy krok do przezwyciężenia trudności.

Sfera druga: samokontrola

Samokontrola zapewnia nam możliwość zapanowania nad destrukcyjnymi emocjami i impulsami, których nigdy nie wyeliminujemy całkowicie. To cecha szczególnie istotna dla liderów.

W tej sferze dr Daniel Goleman wyróżnia cztery kompetencje:

  1. Samokontrola emocjonalna: przejawia się w utrzymywaniu nerwów na wodzy pod presją i w panowaniu nad emocjami dla dobra własnego i innych.
  2. Zdolność adaptacji: przejawia się w zachowaniu zwinności w obliczu zmian i niepewności.
  3. Skupienie się na osiągnięciach: przejawia się w dążeniu do doskonałości i w stałym przekraczaniu obowiązujących standardów. Osoby posiadające ją m.in. szczerze przyjmują i analizują informacje zwrotne na temat swoich wyników.
  4. Pozytywna perspektywa: przejawia się w dostrzeganiu zalet w ludziach, sytuacjach oraz wydarzeniach.

Samokontrolę można rozwijać na kilka sposobów. W trudnych chwilach nie należy poddawać się panice i zmartwieniu. Zamiast wyładowywać się na ludziach wokół, lepiej wziąć głęboki oddech i zaproponować jakieś rozwiązania. W życiu zawsze pojawią się zmiany lub wyzwania i nigdy nie nie zaplanujemy wszystkiego od A do Z. Dlatego też trzeba starać się rozumieć kontekst każdej sytuacji i na bazie tej wiedzy budować strategię i priorytety.

Sfera trzecia: świadomość społeczna

Świadomość społeczna to umiejętność odczytywania i interpretowania emocji innych ludzi, także za pomocą sygnałów niewerbalnych. W swoim artykule dla CNBC naukowiec wyróżnia dwie kompetencje:

  1. Empatia: skupienie się na drugiej osobie i poświęcenie jej czasu, tak, aby zrozumieć, co próbuje nam przekazać i jak się z tym czuje.
  2. Świadomość organizacyjna: odczytywanie emocji i dynamiki w grupie lub organizacji.

Świadomość społeczną rozwijamy przede wszystkim dzięki umiejętności uważnego słuchania. Zamiast zagłuszania kogoś i przejmowania kontroli nad dyskusją, lepiej zadawać pytania i zachęcać innych do tego samego. Trzeba też kwestionować własne uprzedzenia i odkrywać podobieństwa z drugą stroną. Pomaga w tym stawianie się w sytuacji innych osób.

Sfera czwarta: zarządzanie relacjami

Zarządzenie relacjami to zestaw umiejętności interpersonalnych, które pozwalają wywoływać nam określone uczucia u osób oraz utrzymywać relacje mimo przeciwności. Z tą sferą związana jest też największa liczba kompetencji:

  1. Wpływ: cechują się nim naturalni liderzy, którzy mają wpływ na innych i potrafią pozyskać ich wsparcie.
  2. Trener i mentor: wspierasz uczenie się przez długi czas poprzez udzielanie informacji zwrotnych i wsparcia.
  3. Zarządzanie konfliktami: potrafisz znaleźć pole do kompromisu dla wszystkich stron sporu.
  4. Praca zespołowa: potrafisz współpracować z innymi. Odnajdujesz się jako członek grupy - obojętnie, jakie zadanie tobie przypadnie.
  5. Inspirujące przywództwo: nakreślasz ogólną wizję, a potem potrafisz zainspirować i prowadzić innych w kierunku jej realizacji.

Rozwój sfery zarządzania relacjami wymaga od nas najwięcej pracy. Dr Daniel Goleman radzi najpierw od zmiany nastawienia - największym wrogiem długotrwałych relacji jest negatywne nastawienie do innych. Lepiej skupić się na tym, jakie pozytywne zmiany możemy przynieść do dynamiki relacji z drugą osobą czy całą grupą. Warto też postępować wbrew konwencjonalnym normom i podejmować ryzyko, gdy nadarza się okazja. Tylko dzięki temu w ostatecznym rozrachunku uda się nam zainspirować ludzi i związać ich ze sobą na dobre i na złe.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(13)
WYRÓŻNIONE
Lililili
3 lata temu
Byłam kierowniczką, koleżanką z pracy i miałam wyżej wymienione cechy a i tak zatrudnił się w pracy nowy, starszy facet, któremu nie podobało się, że wykonuje polecenia młodszej kobiety i zaczął podburzać zespół. Wystarczy, że zrobił pijacką imprezę i nawciskał ludziom swoją wizję przejęcia mojego stanowiska. Rozmowy z nim nic nie dawały... Szefowej wchodził w tył.... Kiedy szefowa zabrała mnie na rozmowę po pół roku, żeby to stanowisko "przekazać" bardziej doświadczonej osobie - złożyłam wypowiedzenie. Po 3 miesiącach zaczęły się problemy w firmie a nowy po 6 miesiącach zrezygnował z pracy. Morał jest taki, że trzeba przede wszystkim znać swoją wartość i nie dać sobie narobić na głowę!
Gość
3 lata temu
Duzym problemem jest ludzka toksycznosc. Duzo mozna mowic o dobrych i potrzebnych umiejetnosciach w zyciu, ale toksyczne zachowanie innych i bycie h*mem rujnuje wszystko, co dobrego probuja stworzyc ludzie bardziej troszczacy sie o przyszlosc
tad
3 lata temu
jarek nie posiada tych cech i rządzi krajem, bo ma teczki na swoich kolegów
NAJNOWSZE KOMENTARZE (13)
Lililili
3 lata temu
Byłam kierowniczką, koleżanką z pracy i miałam wyżej wymienione cechy a i tak zatrudnił się w pracy nowy, starszy facet, któremu nie podobało się, że wykonuje polecenia młodszej kobiety i zaczął podburzać zespół. Wystarczy, że zrobił pijacką imprezę i nawciskał ludziom swoją wizję przejęcia mojego stanowiska. Rozmowy z nim nic nie dawały... Szefowej wchodził w tył.... Kiedy szefowa zabrała mnie na rozmowę po pół roku, żeby to stanowisko "przekazać" bardziej doświadczonej osobie - złożyłam wypowiedzenie. Po 3 miesiącach zaczęły się problemy w firmie a nowy po 6 miesiącach zrezygnował z pracy. Morał jest taki, że trzeba przede wszystkim znać swoją wartość i nie dać sobie narobić na głowę!
Roox
3 lata temu
"Warto też postępować wbrew konwencjonalnym normom i podejmować ryzyko, gdy nadarza się okazja." Czyli będąc facetem... warto przyjść do roboty ubranym w kieckę. W amerykańskich korpo, których oddziały są zlokalizowane w Polsce, to by się sprawdziło :D
Martita
3 lata temu
Problem są pracodawcy wybrzydzający podczas rekrutacji.
Gość
3 lata temu
Duzym problemem jest ludzka toksycznosc. Duzo mozna mowic o dobrych i potrzebnych umiejetnosciach w zyciu, ale toksyczne zachowanie innych i bycie h*mem rujnuje wszystko, co dobrego probuja stworzyc ludzie bardziej troszczacy sie o przyszlosc
Jasio
3 lata temu
Tiaaa, prawie wszystkie te cechy miałem, i za nim ktoś to zauważył, łącznie ze mną, już byłem emerytem.