Ceny gazu na giełdach szybują, co odbija się to na portfelach Polaków. URE już trzykrotnie sankcjonował podwyżki, a taryfy zatwierdzone na 2022 rok przewidują ok. 100 proc. podwyżki cen gazu, a w niektórych przypadkach - nawet niż 100 proc.
Forpocztą dla czekających nas od przyszłego roku wyższych rachunków za gaz są zaliczki ściągane przez wspólnoty mieszkaniowe na pokrycie kosztów zużycia. W skrzynkach pocztowych wielu Polaków już się pojawiły pisma informujące o podwyżce. I to często niemałej.
Przykład? Jak wynika z pisma przekazanego redakcji money.pl, we wrocławskiej wspólnocie mieszkaniowej w południowej części stolicy Dolnego Śląska opłata ta wzrośnie aż o 25 proc.
Dotychczasowa stawka wynosząca 8,70 zł od osoby wzrośnie do 10,80 zł. Jak więc łatwo przeliczyć, statystyczna czteroosobowa rodzina musi przygotować się na opłaty w wysokości 43,20 zł.
- Jest coraz drożej. Jeszcze na początku roku opłaty za mieszkanie, gaz, wodę, ścieki i śmieci pochłaniały około 650 zł miesięcznie, od grudnia płacić będziemy ponad 700 zł miesięcznie - mówi pani Ewa, członkini wrocławskiej wspólnoty. - Gaz, prąd, śmieci, wszystko drożeje. Odkładać nie ma z czego. Wszystko idzie na rachunki i zakupy - dodaje.
Trzeba będzie dopłacać?
Oczywiście wniesione przez lokatorów zaliczki są rozliczane, a ewentualne nadpłaty zwracane. Jednak z pisma wynika, że trzeba przygotować się na dopłaty.
"Corocznie we Wspólnocie dokonywane jest rozliczenie wniesionych zaliczek wobec faktycznie poniesionych kosztów. W przypadku oszczędności dokonywane są zwroty" - czytamy. "Natomiast w przypadku niedoborów musiałyby być wliczone dopłaty, czego chcielibyśmy unikać, ale co może również wystąpić, z uwagi na duże wahania wzrostowe cen paliw" - czytamy.
Podnoszą ceny i się tłumaczą
Podwyżka ma być naliczana już od 1 grudnia. Jak tłumaczy Zarząd Wspólnoty Mieszkaniowej, wdrożenie podwyżki podyktowane jest szeregiem kosztów, które wzrosły w ostatnim czasie.
Chodzi o podwyższenie stawek minimalnych płac i podwyżek cen sprzedaży oraz polityki dotyczącej przesyłu gazu - wyjaśnia zarząd.
Dostrzeżone są drastyczne rynkowe podwyżki cen paliw i gazu. Powyższe ma przełożenie na koszty utrzymania nieruchomości i zaliczki na pokrycie kosztów, budżety gospodarstw domowych - informuje prezes zarządu Zbigniew Kreli.
Jak zakłada wspólnota, opierając się na prognozach rynkowych, "będzie występować niestabilność cen paliw". "Należy się spodziewać, iż ceny dostaw gazu oraz innych mediów będą nadal wzrastać" - czytamy.
"Spustoszenie w portfelach Polaków"
- Trudno przygotować się na ścisłe kalkulacje. Sytuacja na rynku jest niepewna. Drastycznie wzrosły ceny paliw, rosną koszty energii i gazu. To robi spustoszenie w portfelach Polaków - mówi money.pl Janusz Piechociński, były wicepremier i minister gospodarki.
Jak podkreśla, inflacja, wzrosty cen produktów i usług, a także rachunków gospodarstw domowych są szczególnie odczuwalne w końcówce roku.
- Ta zima będzie trudna dla wielu osób. Zwłaszcza rodzin mniej zamożnych. Już teraz ponad trzy czwarte Polaków musi ograniczać wydatki - dodaje Piechociński. Zauważa również, że niełatwo będzie wyhamować wzrosty cen.
Na rynkach duża niepewność
Jak wyjaśnia w rozmowie z money.pl Krzysztof Mrówczyński, kierujący Zespołem Analiz Sektorowych w Banku Pekao SA, wysokie ceny mają swoją genezę w co najmniej kilku czynnikach.
- Europa znalazła się w wyjątkowej sytuacji. Napięcia popytowo-podażowe na rynkach azjatyckich, które wyssały z rynku część gazu rosyjskiego, przekręcenie kurka przez Gazprom na ukraińskim kierunku, rekordowo niskie zapełnienie magazynów gazu w Europie i w końcu również perturbacje z uruchomieniem Nord Stream 2 odbiły się na cenie surowca - wylicza ekspert.
Zaznacza również, że choć Polska jest lepszej sytuacji, jeśli chodzi o zapasy gazu, to nie jest oderwana od warunków na europejskim rynku. Stąd również i u nas rosnące ceny.
To nie koniec wzrostów cen
- Na rynku panuje duża niepewność co do dalszego rozwoju wydarzeń. Jest dużo czynników, które mają wpływ na kształtowanie się cen. Nie wiemy, jaka będzie zima, jak będzie się kształtować sytuacja geopolityczna. Przewidywania jednak nie są zbyt optymistyczne, zakładają bowiem, że ceny gazu pozostaną wysokie - przyznaje Mórwczyński.
Jak oceniają eksperci, początek przeszłego roku nie będzie łatwy, ale specyficzna sytuacja na rynku nie potrwa wiecznie. Jest szansa na pewne wyhamowanie rajdu cenowego gazu.
- Pewne ograniczenie dalszych wzrostów cen może przynieść reakcja rządu choćby w kwestii nowelizacji prawa energetycznego, która pozwoli rozłożyć firmom koszty pozyskania gazu na kilka okresów. Bez tych działań, zakładany przez nas scenariusz przewidywał dodatkowy 8 proc. wzrost cen gazu w przyszłym roku dla odbiorców końcowych, co przekładałby się o 0,2 pkt proc do inflacji - szacuje ekspert Banku Pekao SA.