Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
MLG
|
aktualizacja

Rachunki za wodę i ścieki. Chcą ważnej zmiany. Jest już projekt ustawy

216
Podziel się:

Ustalanie taryf za wodę i ścieki powinno wrócić do samorządów - powiedziała PAP prezes Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie Joanna Kopczyńska, odnosząc się do projektu ustawy, który jest przygotowywany w Ministerstwie Infrastruktury.

Rachunki za wodę i ścieki. Chcą ważnej zmiany. Jest już projekt ustawy
Prezes Wód Polskich: ustalanie taryf za wodę i ścieki powinno wrócić do samorządów (Pixabay, delo)

Projekt - jak poinformował PAP resort infrastruktury - "zakłada zmiany w funkcjonowaniu Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie, a jednym z elementów działań ma być zmiana taryfikacji opłat za wodę i odprowadzanie ścieków". Ministerstwo poinformowało też, że "równolegle trwają także prace nad zmianą koncepcji finansowania PGW WP".

Gminy będą ustalać ceny wody?

Zapytana o opinię na temat planowanej restrukturyzacji Wód Polskich, prezes Kopczyńska powiedziała, że "jest zwolenniczką wyłączenia z Wód Polskich ustalania taryf za wodę".

- To powinno wrócić do samorządów - oświadczyła. Przypomniała, że gminy zajmowały się tą kwestią przed 2018 rokiem, czyli przed utworzeniem Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie. - Samorządy są właścicielami spółek wodno-kanalizacyjnych, mają w tym temacie bardzo duże doświadczenie - powiedziała. Zaznaczyła też, że Wody Polskie - wbrew powszechnej opinii - wcale nie zarabiają na ustalaniu cen za wodę i ścieki.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Polacy reagują na wygraną Trumpa. Mocne słowa na ulicy

- Za każdą przyjętą taryfę wnioskodawca płaci nam 658,99 zł (wysokość stawki opłaty za wydanie decyzji zatwierdzającej taryfę w roku 2024). Ale jeśli wójt, burmistrz lub prezydent miasta negatywnie ocenia złożone przez przedsiębiorstwa wodociągowo-kanalizacyjne taryfy i wnosi odwołanie od decyzji Prezesa Wód Polskich do sądu, to nie tylko nie otrzymujemy za to pieniędzy, ale też musimy się liczyć z dodatkowymi kosztami - wyjaśniła prezes.

Argumentem za przywróceniem taryfikacji samorządom - według Kopczyńskiej - jest też fakt, że to one są w większości przypadków właścicielami spółek wodno-kanalizacyjnych i kontrolują koszty związane z ich funkcjonowaniem, w tym koszty niezbędnych inwestycji i remontów infrastruktury wodnokanalizacyjnej. Zapytana, czy przekazanie taryfowania nie będzie oznaczało drastycznych podwyżek cen dla mieszkańców, powiedziała, że "zgodnie z założeniami zmian w ustawie, jeśli wysokość opłat za wodę i ścieki, zatwierdzone w taryfie, będzie wyższa niż próg określony w nowelizacji ustawy (w projekcie opiniowanym przez PGW WP było to 15 proc. o dotychczas obowiązującej ceny przedsiębiorstwa), to wtedy wkroczy regulator".

Zaznaczyła też, że oszczędzanie wody w domu jest ekologiczne, ale wcale nie musi wpłynąć na obniżenie rachunków za wodę. Podała przykład niewielkiego osiedla, gdzie mieszkańcy oszczędzali wodę, napuszczając ją do wanien podczas kąpieli, a potem korzystali z niej np. do spłukiwania toalet, prania czy mycia podłogi.

-Zużywali trzy razy mniej wody niż wynosi średnie zużycie, ale utrzymanie drożności w mało używanej instalacji, zniwelowało koszty ich oszczędności - powiedziała. -W przypadku kanalizacji w niektórych przypadkach tańszym rozwiązaniem jest szczelne szambo i wywóz ścieków do oczyszczalni niż budowa drogiej w eksploatacji sieci - wskazała.

Szykują rewolucję w rachunkach

Zmiany w projekcie nowelizacji przewidują m.in. rewolucję w sposobie naliczania opłat za wodę i ścieki.

Pierwszy tysiąc litrów (tj. jeden metr sześcienny) byłoby za darmo albo za umowną "złotówkę". Resort w ten sposób chce promować oszczędzanie wody, ale także dążyć do zapewnienia bezpłatnego dostępu do wody pitnej dla rodzin w określonym zakresie.

Według wstępnych założeń, tysiąc litrów pozwoli na zaspokojenie podstawowych potrzeb każdego obywatela w zakresie dostępu do wody pitnej. Liczymy, że ta propozycja zostanie dobrze przyjęta przez mieszkańców Polski, w naszych samorządach i jednocześnie przyczyni się do większej oszczędności wody. Trzeba pamiętać, że na tle Europy mamy bardzo ubogie zasoby wodne i wspólnie musimy nimi mądrze gospodarować - tłumaczył w sierpniu w rozmowie z money.pl wiceminister infrastruktury Przemysław Koperski.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(216)
TOP WYRÓŻNIONE (tylko zalogowani)
Kkk
miesiąc temu
Uśmiechacie się rachunki wzrosną jakieś. 50-100%. Ale ...........uśmiechacie się:(:(:(
Dariusz K.
miesiąc temu
Już widzę tą normę....najpierw pierwszy tysiąc litrów za darmo a kolejne z delikatną podwyżką aby obywatel nie pyskował....jak system będzie działał ludki się przyzwyczają to tak po około roku będzie jak z energią i śmieciami ostro w górę...na działce mam starą przed laty zakrytą deklem studnię, coś czuję że trzeba będzie się z nią przeprosić i już teraz za dobrą pompą wody się rozejrzeć.
Red R.
miesiąc temu
Zaraz będzie najdroższa woda w Europie
POZOSTAŁE WYRÓŻNIONE
Syzyf
miesiąc temu
Udają że coś robią !!
Shdh
miesiąc temu
Wszystko się robi dla podwyżek a nie dla dobra obywateli !!! Nauczcie się ludzie tej zasady!!!!!
anty
miesiąc temu
Wycisną nas jak gąbkę ! Boję się że za chwile wpadną na pomysł ustalenia taryfy za zuzyty tlen do oddychania !
NAJNOWSZE KOMENTARZE (216)
marco
miesiąc temu
1 m3(za darmo ,za złotówkę) na osobę ,na mieszkanie? A następne m3 po ile za m3? Kto ogarnie ten cały bajzel z rozliczeniami za wodę? Ilu ludzi trzeba będzie dodatkowo zatrudnić do rozliczeń?
nnn
miesiąc temu
Wciskanie kitu, kosztują to scieki. Są zwykle 3x droższe od wody. Także tylko slawojki pani minister.
Kleofas
miesiąc temu
Cóż! Trzeba znaleźć jakiś powód do wprowadzenia podwyżek! Amen
Amanda
miesiąc temu
Rządziła i rządzi nami zorganizowana grupa przestępcza
Bogdan P.
miesiąc temu
Mam przykre doswiadczenia z nowymimtzw dzwiekowymi licznikami wody. SAME LICZNIKI SOBIE KRECA ZUZYCIE. Moglem wymierzyc poniewaz na dlugie okresy wyjezdzalem za granice. Roznice byly nawet do 15 m szesciennych nikt nie mieszkał w tym czasie Musialem placic czy chcialem czy nie. KOlejny dzwiekowy jak sie doczekalem pracowal tak samo To byl drugi na ten budynek. Tez sam krecil co chcial normalnie to byklo jak ktos mieszka nie do udowodnienia. Mnie straszono jak zadalem pomiaru licznika komisyjnego ze jak dobrze dziala to ja bede ukarany znaczna kwota pieniezna za przysporzenie pracy wodociagom. Dopiero 3 nowy dziekowy licznik ZOSTAL ZAMONTOWANY przez firme wodociagowa sprowadzona az z Wroclawia zaczał normalnie pracowac. Dowiedzialem sie ze w moin miescie instalowano WADLIWE LICZNIKI DZiekowe samoczynie przesylajace odczyty do firmy wodociagowej otrzymywali te liczniki bezplatnie jakoby z Unii Europejskiej
...
Następna strona