Niemal dokładnie rok temu Unia Europejska przyjęła pierwsze rozporządzenie pozwalające na czasową liberalizację handlu i inne ustępstwa handlowe w odniesieniu do niektórych produktów ukraińskich. Zawieszone zostały wszystkie te taryfy celne, które wcześniej nie były jeszcze zliberalizowane. Zawieszenie taryf dotyczyło owoców i warzyw objętych systemem cen wejścia, a także produktów rolnych i przetworzonych produktów rolnych objętych kontyngentami taryfowymi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Cła na zboże z Ukrainy. Rada UE zdecydowała
W czwartek Rada UE przedłużyła obowiązywanie tych ram prawnych, które jednocześnie - jak tłumaczył wcześniej komisarz UE ds. rolnictwa Janusz Wojciechowski - pozwalają na uruchomienie klauzuli bezpieczeństwa, aby utrzymać zakaz importu na pszenicę, kukurydzę, rzepak i ziarno słonecznikowe.
- Gdyby tego rozporządzenia nie było, od 5 czerwca obowiązywałby wolny import z Ukrainy prawie wszystkich zbóż bez ceł. To byłaby bardzo zła sytuacja dla polskich rolników - powiedział 10 maja Wojciechowski.
To nowy etap sektorowej integracji naszej gospodarki - Ukrainy i całej Unii Europejskiej. To jest to, co jednoznacznie wzmacnia nas wszystkich w Europie - powiedział z kolei prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski na nagraniu opublikowanym w czwartek wieczorem w mediach społecznościowych.
- W ramach naszego ruchu w stronę UE taką liberalizację - na razie tymczasową - musimy przekształcić w stałą i nie może być wobec niej żadnych wyjątków i ograniczeń - podkreślił. Zełenski podziękował partnerom za tę decyzję. - Każdy, kto chce siły i mocy dla całej Europy, podejmuje właśnie takie decyzje - dodał.
- Musimy być świadomi tego, że też po tym istnieje ryzyko, że pewne ograniczenia i tak mogą pozostać. Jeśli nacisk pewnych rządów na UE będzie utrzymany. Ale wewnętrzna polityka nie powinna przesłaniać wspólnych europejskich celów - kontynuował szef państwa.
- Więc jestem pewien, że zdołamy znaleźć takie rozwiązanie, w tym dla rolników na Ukrainie i w niektórych krajach sąsiednich, które będzie odpowiadać naszym wspólnym europejskim interesom i standardom - oznajmił Zełenski.