Złoty ma za sobą dobry tydzień, a nawet miesiąc. Pod koniec kwietnia dolar osiągnął wartość 4,10 zł, w środę spadł do 3,91 zł i był blisko minimum z marca, niedaleko dolnej granicy wyznaczonej w ciągu ostatnich 12 miesięcy w grudniu zeszłego roku.
Złoty w czwartek traci jednak względem dolara. Amerykańska waluta jest wyceniana na 3,93 zł, co oznacza umocnienie o ok. 30 proc. Rajd polskiej waluty, który trwał co najmniej od tygodnia, został więc przerwany. Czy jest szansa na to, że trend ponownie się odwróci i powrócimy do umocnienia?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Złoty przestał się umacniać. Czy to chwilowe?
Piotr Kuczyński, ekonomista Xelion, w komentarzu dla money.pl wskazuje, że kursom EUR/PLN i USD/PLN niewiele już zostało do kwietniowych minimów.
Siła złotego wynika z kilku powodów. Przede wszystkim im słabszy jest globalnie dolar tym lepiej dla naszej waluty. To stała korelacja. Dolar zaś od połowy kwietnia traci, bo odsuwa się czas pierwsza obniżka stóp - wyjaśnia Piotr Kuczyński.
Jego zdaniem kluczowe są i inne okoliczności. - Poza tym w Polsce Rada Polityki Pieniężnej jeszcze długo będzie trzymała stopy na poziomie 5,75 proc., co jest poziomem relatywnie wysokim. Europejski Bank Centralny i Fed (FOMC) będą stopy obniżały, więc relatywna atrakcyjność złotego będzie rosła (solidy i wysoko oprocentowany dług) - wyjaśnia.
I w końcu, ostatnie, ale nie co do znaczenia, prognozy dla polskiej gospodarki są bardzo dobre, co też pomaga w umocnieniu złotego. Pamiętać jednak trzeba, że silny złoty pomaga nieco w zwalczaniu inflacji, ale szkodzi konkurencyjności eksportu, więc może trochę hamować wzrost PKB - ocenia Piotr Kuczyński.
Swoją analizę przedstawił też Bartosz Sawicki, analityk fintechu Cinkciarz.pl. Zauważa, że złoty szybko odrobił straty z kwietnia i powrócił do poziomów sprzed miesięcznych zawirowań. Pomimo optymistycznych prognoz, ekspert przestrzega, że droga do stabilizacji na rynku walutowym może okazać się wyboista.
Jak zauważa analityk, "kurs euro ponownie jest blisko czteroletnich dołków w okolicy 4,25 zł", a "notowania dolara zbliżyły się do tegorocznych minimów".
Ekspert przypomina, że "amerykańska waluta, dokładnie miesiąc temu, w apogeum niepokoju o rozwój konfliktu na Bliskim Wschodzie, kosztowała przez moment 4,12 zł, czyli równo 20 groszy więcej niż obecnie".
Korzystna sytuacja złotego
Zdaniem Sawickiego, "sytuacja fundamentalna PLN pozostaje niezmiennie korzystna". Analityk wskazuje, że "przede wszystkim RPP nie zamierza ciąć stóp procentowych, a na taki krok decydują się coraz liczniejsze banki centralne".
Ponadto, jak zaznacza, "prognozy zakładające relatywnie wysoki, 3-procentowy wzrost gospodarczy w całym 2024 r., są nadal aktualne". Ekspert dodaje, że "dodatni wynik salda rachunku obrotów z zagranicą będzie się kurczył, ale w całym roku utrzymana powinna zostać ponad 0,5-proc. nadwyżka w relacji do PKB".
Nie tylko złoty się umacnia
"Uspokojenie globalnych nastrojów połączone z korzystnymi uwarunkowaniami lokalnymi pozwoliło polskiej walucie szybko otrząsnąć się po wyprzedaży sprzed miesiąca" - tłumaczy Sawicki.
Jak zauważa, "w minionych kilku tygodniach wyraźnie szybciej zyskuje jedynie chilijskie peso, w pierwszym kwartale przecenione względem dolara aż o kilkanaście procent". Ekspert podkreśla, że "w maju złoty umacnia się w tempie zbliżonym do mocno poturbowanych walut regionu: korony czeskiej i forinta".
Analityk Cinkciarz.pl zwraca uwagę, że "najpierw wyparowała premia za ryzyko geopolityczne", a "od kilkunastu dni docierają również niepokojące sygnały z amerykańskiej gospodarki, które odpychają od dolara i windują S&P 500 na historyczne szczyty".
Jak tłumaczy, "ewidentne pogorszenie koniunktury i pierwszy w tym roku brak negatywnej niespodzianki w danych o inflacji bazowej (w kwietniu wzrosła o 0,3 proc. m/m, a w pierwszym kwartale notowała skoki po 0,4 proc. m/m) przekładają się bowiem na odradzanie się rynkowych nadziei na wrześniową obniżkę stóp Fed". Sawicki zaznacza, że "wycena pierwszej redukcji po wakacjach w maju niemal podwoiła się i wynosi obecnie niecałe 60 proc".
"Złoty pozostanie mocny"
Co dalej? "Prognozy Cinkciarz.pl zakładają, że złoty pozostanie mocny" - wskazuje ekspert. Jak przewiduje, "EUR/PLN powinien odnaleźć równowagę w bieżących okolicach 4,25", a "przestrzeń do spadku kursu dolara jest większa". Sawicki dodaje, że "na drugą połowę roku nasz fintech zakłada spadek USD/PLN w okolice 3,85".
Jednocześnie analityk przestrzega, że "obecna euforia może okazać się nietrwała". "Droga do odzyskania przez Fed wiary, że można bezpiecznie obniżać stopy procentowe, dopiero się rozpoczyna. Może okazać się kręta i wyboista, co nie będzie sprzyjać krystalizowaniu się mocniejszych trendów na rynku walutowym" - podsumowuje ekspert Cinkciarz.pl.