W ostatnich sześciu miesiącach polski rynek gastronomiczny urósł o 2,6 tys. restauracji, punktów ruchomych, firm kateringowych i barów - wynika z danych wywiadowni Dun&Bradstreet Poland zebranych specjalnie dla "Rzeczpospolitej".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Oznacza to, że polska branża gastronomiczna najtrudniejszy czas ma za sobą i powróciła na ścieżkę wzrostu.
Rynek restauracji wzbogacił się o nieco ponad 1,4 tys. punktów, a o blisko 120 punktów wzrósł rynek firm kateringowych - mówi, cytowany przez dziennik, Tomasz Starzyk, rzecznik Dun&Bradstreet Poland.
- Jednak najszybciej rosnącym sektorem polskiej gastronomii jest branża ruchomych placówek gastronomicznych, m.in. popularnych foodtrucków, która w ostatnim półroczu wzbogaciła się o blisko 600 punktów, co oznacza wzrost w porównaniu z końcem 2023 roku o 11 proc. To tyle samo, ile wyniosła dynamika w całym 2023 roku - dodaje.
Jedzenie na mieście przynajmniej raz w miesiącu
Zaległe zobowiązania branży gastronomicznej przekroczyły w marcu ponad 1 mld zł. Blisko 7 proc. firm ma problemy ze spłatą bieżących zobowiązań, kredytów i zaległości wobec dostawców. Średnio na jeden podmiot przypada 91 550 zł długów - wynika raportu BIG InfoMonitor.
Jak pokazują wyniki badania "Wybrane wydatki Polaków" przeprowadzonego w kwietniu 2024 na zlecenie Grupy BIK, blisko 2/3 ankietowanych przynajmniej raz w miesiącu korzysta z lokali gastronomicznych, wydając na tę przyjemność średnio 125 zł miesięcznie. W grupie wiekowej 18-24 lata poza domem jada - 81 proc. Odsetek ten spada wraz z wiekiem respondentów. W grupie 65+ wynosi 43 proc.