Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Robert Kędzierski
|

Rok 2024 rokiem przełomu w gospodarce? Siedem zaskakujących prognoz banku

43
Podziel się:

Pandemia, wojna, inflacja - te hasła przyświecały nam w ostatnich latach. Czy rok 2024 może być wreszcie inny. Zastanawiają się nad tym analitycy banku PKO BP. Ich zdaniem pierwszy raz od dawna o trendach gospodarczych będą decydować fundamentalne procesy, nie szoki.

Rok 2024 rokiem przełomu w gospodarce? Siedem zaskakujących prognoz banku
Na jakie zmiany w gospodarce musi szykować się rząd Donalda Tuska? (FORUM, PIOTR PIWOWARSKI)

Eksperci Banku PKO przedstawili dziesięć kluczowych prognoz na rok 2024. Co ich zdaniem będzie miało największy wpływ na gospodarkę i ekonomię?

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Na parterze czy na piętrze? "70 tys. zł oszczędności"

Globalną gospodarkę czeka miękkie lądowanie?

Jak czytamy w analizie PKO BP, głównym bankom centralnym udało się sprowadzić inflację w pobliże celu bez wzrostu bezrobocia. Zarówno w USA, jak i w strefie euro, stopa bezrobocia jest na rekordowo niskim poziomie lub w jego pobliżu, pomimo znaczącego zaostrzenia polityki pieniężnej.

"Spodziewamy się, że w połowie tego roku Fed i EBC rozpoczną obniżki stóp procentowych, a do końca 2024 stopy zostaną obniżone łącznie o 75–100pb. Interesującym strukturalnym zjawiskiem jest nowa polityka przemysłowa w USA (i w pewnym stopniu w UE). Ma ona na celu dekarbonizację, reindustrializację, zmniejszenie zależności od Chin i wsparcie regionów zaniedbanych gospodarczo" - piszą.

Środki z UE przełomem dla gospodarki?

Analitycy podkreślają też, że zmiana polityczna w Polsce dała nadzieję na stosunkowo szybki napływ środków unijnych z Instrumentu na rzecz Odbudowy i Zwiększania Odporności (RRF - Recovery and Resilience Facility), które są uzależnione od spełnienia kamieni milowych.

"Wraz z projektem RePowerEU, który jest częścią RRF, środki potencjalnie dostępne dla Polski wynoszą obecnie 60 mld EUR. W szczególności, RRF pomoże sfinansować inwestycje poprawiające efektywność energetyczną, które są konieczne ze względu na ambitne cele klimatyczne UE. Oczekujemy, że w 2024 fundusze RRF zapewnią znaczny napływ funduszy UE przy stosunkowo niskiej absorpcji środków związanych z polityką spójności" - piszą.

Co z deficytem?

PKO BP podkreśla też, że sytuacja fiskalna Polski systematycznie pogarsza się na tle innych państw UE - z pozycji jednego z liderów fiskalnych w popandemicznym 2021 spadliśmy szybko do dolnej połowy unijnej stawki. Od pandemicznego szczytu w 1q21 relacja długu do PKB obniżyła się o 10,3pp, przy pozytywnym wpływie wysokiej inflacji (deflator PKB obniżył relację o 11pp) i relatywnie silnego realnego wzrostu gospodarczego (wpływ: -7pp).

"Spodziewamy się, że deficyt fiskalny w relacji do PKB pozostanie relatywnie wysoki przez dłuższy czas, zmniejszając się powoli z 5,9 proc. w 2023 do 5,6 proc. w 2024 i 4,7 proc. w 2025. Przestrzeń do dalszych dyskrecjonalnych działań w zakresie polityki fiskalnej jest znacznie ograniczona. Rosyjska agresja na Ukrainę zakończyła okres "dywidendy pokojowej" i wymusiła wzrost wydatków wojskowych. Kryzys energetyczny/transformacja energetyczna także stanowi poważne obciążenie dla finansów publicznych Polski" - oceniają analitycy.

W Polsce zabraknie rąk do pracy?

Podkreślają też, że polski rynek pracy był odporny na spowolnienie gospodarcze w latach 2022-2023, a stopa bezrobocia utrzymała się na rekordowo niskim poziomie. Nominalny wzrost płac był dwucyfrowy, a w ujęciu realnym w 2023 stał się znowu dodatni dzięki gwałtownie spadającej inflacji. Hojna podwyżka płacy minimalnej w 2024 utrzyma ogólny wzrost płac na dwucyfrowym poziomie.

"Popyt na pracę jest ograniczony, ale w 2024 powinien rosnąć wraz z oczekiwanym ożywieniem gospodarczym. Skala wzrostu zatrudnienia będzie jednak ograniczona przez niedobory podażowe, związane z malejącą liczbą ludności w wieku produkcyjnym, które tylko częściowo zostaną zrównoważone przez korzystną migrację netto i potencjalnie wyższe wskaźniki aktywności zawodowej kobiet" - piszą.

Czeka nas wzrost PKB?

Eksperci banku zauważają, że solidny wzrost PKB w 2h23 jest jedynie wstępem do jeszcze silniejszego ożywienia w kolejnych kwartałach.

"Prognozujemy, że wzrost PKB w 2024 będzie bliski 4 proc. Konsumpcja gospodarstw domowych będzie najważniejszą siłą napędową odbicia gospodarczego, głównie ze względu na poprawę realnych dochodów (dwucyfrowy wzrost płac i emerytur, niższa inflacja, zwiększone transfery socjalne). Odmrożenie funduszy RRF pobudzi inwestycje" - piszą.

Inflacja nie powiedziała ostatniego słowa

Analitycy wskazują też na ostatnie dane inflacyjne, które wspierają niższą od konsensusu prognozę inflacji CPI w 2024. "Przewidujemy, że w okresie marzec-kwiecień 2024 inflacja CPI wyniesie około 3 proc. r/r i znajdzie się bardzo blisko celu NBP wynoszącego 2,5 proc." - czytamy w analizie banku

Tak silny spadek nie byłby jednak możliwy bez efektu wysokiej bazy i przedłużanych działań antyinflacyjnych. Ożywienie popytu przedwcześnie zatrzyma trend dezinflacyjny, a droga do trwałego osiągnięcia celu NBP nadal jest długa - czytamy w analizie.


Czy jest przestrzeń do obniżek stóp?

PKO BP podkreśla też, że przed RPP trudne wybory. "W kraju będzie obserwować szybkie ożywienie popytu w otoczeniu wciąż wysokiej inflacji. Za granicą trendem 2024 będzie globalny zwrot w kierunku obniżek stóp procentowych. Zakładamy, że szukając optymalnego kształtu polityki pieniężnej, RPP zdecyduje się na ostrożne dostosowanie stóp" - czytamy w analizie banku.

"Silna bieżąca dezinflacja powinna dać przestrzeń do obniżki stóp o 25pb w marcu. Z kolei globalne otoczenie może skłonić RPP do kolejnego takiego ruchu pod koniec roku, prawdopodobnie w listopadzie. Przewidujemy, że na koniec 2024 stopa NBP wyniesie 5,25 proc. wobec obecnego poziomu 5,75 proc. Ryzyko dla tego scenariusza jest zdecydowanie asymetryczne – w stronę utrzymania stóp procentowych bez zmian" - piszą analitycy PKO BP.

Dalsze umocnienie złotego

Analitycy zauważają, że w 2023 roku złoty znacząco umocnił się wobec głównych walut. Realny efektywny kurs wymiany wskazuje na znaczące umocnienie wszystkich walut w regionie.

"Aprecjacja wspiera banki centralne regionu w ograniczaniu presji inflacyjnej, zmniejszając presję ze strony cen importowych. Niemniej jednak negatywną konsekwencją mocniejszej waluty jest erozja opłacalności eksportu. Według badań NBP odsetek eksporterów z nieopłacalnym eksportem jest już najwyższy od 2011" - twierdzą ekonomiści.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(43)
WYRÓŻNIONE
Yurek
11 miesięcy temu
I tak się skończy tym że pinindzy nie ma i nie będzie.
gosia
11 miesięcy temu
Brawo, Niemcy są dumni z ciebie Donald
Nowa
11 miesięcy temu
Tusk= bieda Polaków
NAJNOWSZE KOMENTARZE (43)
pascal
7 miesięcy temu
niech zlikwidują podatek od kredytów i będzie już wiele lepiej dla wielu rodzin i gospodarki, jak długo ten naród będzie opłacał kosztowne blednę decyzje i co za tym idzie finalnie odsetki do Banków zewnętrznych za pobrane kolejne kredyty.
Lech
10 miesięcy temu
Ustawa podpisana przez Bidena w grudniu 2023 roku upoważnia do nałożenia sankcji na zagraniczne banki i inne instytucje finansowe zaangażowane w transakcje związane z Rosją.... Sankcje obejmują zakaz otwierania lub ograniczanie korzystania z rachunków korespondencyjnych w Stanach Zjednoczonych, a także blokadę mienia w Stanach Zjednoczonych!!!. ( Jednocześnie import np Uranu z Rosji do USA pobił wszelkie rekordy w 2023r a w grudniu jeszcze się podwoił 1,5 mld miesięcznie i wielu innych surowców i półproduktów?) Naturalnie każda transakcja w razie potrzeby może być według takiej definicji za taką uznana..jeżeli np nie będzie czym zapłacić czy spłacić? .
Maki
11 miesięcy temu
Na razie giełda leci na łeb na szyję bo inwestorzy zachodni uciekają widząc szaleństwa Tuska. Od 2 stycznia do dzisiaj wyparowało chyba już ponad 100 mld zł.
Oki
11 miesięcy temu
Tak, tak, tak, baju baju, dzieci idzie słodko spać. Największe w dziejach zadłużanie we wszystkich państwach, nasz dług ukryty to nawet 2 bln złotych. Konflikt za miedzą, na Bliskim Wschodzie i w Azji. Największe od dekad zbrojenia i wyścig militarny. Rozdawnictwo, socjal, zamordyzm, komuna w nowym wydaniu. Jak myślicie, jak to się skończy? To ebnie...
covid
11 miesięcy temu
Wierzę w Premiera Tuska, jego decyzje, jego doradców i prowadzone prze nich działania dla odzyskania poparcia w kraju i na świecie. Cieszy mnie brak kłamstwa i chamstwa.
...
Następna strona