Sankcje, jakimi została obłożona Rosja po inwazji na Ukrainę, mają odbicie w wynikach Gazpromu. Perła w koronie Kremla, gigant gazowy musiał ograniczyć wydobycie. Utrata najważniejszego rynku, jakim była Europa, to poważny cios dla Rosji.
Jak podaje rosyjski dziennik "Kommersant", Gazporm od początku roku ograniczył wydobycie o 19,2 proc. To oznacza cięcie o blisko jedną piątką rocznej produkcji gazu.
Od stycznia 2022 r do 15 listopada 2022 Rosja wydobyła 359,7 mld m sześc. metrów gazu, to o 85,3 mld m sześc. mniej niż przed rokiem.
Jak pisaliśmy w money.pl, Rosja od dłuższego czasy zmuszona jest bezproduktywnie spalać wydobywany gaz, gdyż nadwyżki nie jest w stanie sprzedać ani skonsumować.
Rosja staje pod ścianą, nie jest w stanie przekierować wydobycia ze złóż do tej pory przeznaczonych na kierunek europejski, na inne rynki w równoważnym wolumenie, a jej zdolności magazynowe się wyczerpują.
Mimo że Rosja podkreśla rosnący eksport do Chin i Indii, oraz pilnie poszukuje nowych chętnych na gaz nie jest w stanie wpełni pokryć utraconych wolumenów.
"Eksport gazu do Chin rośnie gazociągiem Siła Syberii w ramach dwustronnego długoterminowego kontraktu między Gazpromem a CNPC. Dostawy regularnie przekraczają dzienne ilości kontraktowe" – poinformował Gazprom na Telegramie.
Jak pisze "Kommersant", znacznie spadł również eksport do krajów spoza Wspólnoty Niepodległych Państw. Od początku roku wyniósł on 93,2 mld m sześc. m czyli o 71,6 mld m sześc. mniej niż w analogicznym okresie 2021 r. To oznacza spadek aż o 43,4 proc.
Rosja musi więc ograniczać produkcję. Nie może tego robić jednak radykalnie, bowiem całkowite zatrzymanie wydobycia, może oznaczać utratę części złóż, o czym więcej pisaliśmy w money.pl