Jak czytamy na stronach gazeta.ru, pod koniec stycznia Dmitij Gusiew (szef frakcji frakcji Sprawiedliwa Rosja – Za prawdę) przedstawił propozycję, żeby nadawać rosyjskie obywatelstwo obywatelom USA i Unii Europejskiej. Osiedleńcy na zachętę mieliby dostawać po 10 hektarów ziemi. Jak stwierdził deputowany, w UE i USA "jest teraz piekło i horror", więc na wieść o takiej propozycji, "ludzie zaczną masowo uciekać do Rosji".
Rosjanie wymierają. W ostatnich latach problem tylko się pogłębił
Wypowiedź Gusiewa zbiega się z przekazem rosyjskich mediów państwowych, które starają się stworzyć obraz, że w Europie z powodu wojny w Ukrainie ludzie nie mają czym się ogrzać czy brakuje jedzenia. Równocześnie Gusiew wskazuje jednak na jak najbardziej realny rosyjski problem – demograficzny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ujemny przyrost naturalny odnotowywano w Rosji już w latach 1992-2012, a teraz mniej Rosjan rodzi się, niż umiera, co rok od 2016 r.
W 2020 r. te problemy tylko pogłębiły się z powodu pandemii COVID-19, a rozpoczęta na początku 2022 r. wojna w Ukrainie sytuacji demograficznej na pewno nie poprawiła. Zginęło już na niej ponad 100 tysięcy rosyjskich żołnierzy, a jeszcze więcej Rosjan mogło uciec z kraju przed mobilizacją,
Jak zauważył sam Gusiew, tylko w 2022 r. Rosję "opuściło" pół miliona osób.
Etniczni Rosjanie na wymarciu. Kraj ratuje imigracja
Problemy demograficzne szczególnie dotyczą etnicznych Rosjan, którzy stanowią trzon putinowskiej ideologii "Rosyjskiego Świata". Mimo że – jak mówią oficjalne rosyjskie dane ze spisu ludności – populacja Rosji w latach 2010-21 nieznacznie wzrosła, to stało się tak za sprawą imigracji. W tym samym czasie liczba osób identyfikujących się jako etniczni Rosjanie zmalała o blisko 5 proc. ze 111 do 105,5 miliona.
Jak zauważa waszyngtońska Jamestown Foundation, to też oznacza, że udział etnicznych Rosjan w populacji Federacji Rosyjskiej zmalał z blisko 78 proc. w 2010 r. do niecałych 72 proc. obecnie, czyli "znacznie poniżej rutynowo powtarzanego przez Kreml poziomu 80 proc."
Oto dlaczego Rosja będzie z roku na rok coraz mniej rosyjska
Co więcej, jak wskazują eksperci, problem rosyjskich nacjonalistów, którzy mogą stać się mniejszością we własnym kraju, z roku na rok będzie się tylko pogłębiał.
Europejskie regiony Rosji mają niższy wskaźnik dzietności, niż wynosi średnia dla całego kraju, czyli mniej niż 1,5 dziecka rodzącego się na kobietę. To o wiele za mało, by utrzymać poziom populacji (potrzeba 2,1). Dodatkowo stan zdrowia Rosjan pozostawia wiele do życzenia.
Szczególnie o wiele krócej od mieszkańców Unii Europejskiej żyją rosyjscy mężczyźni, którzy mogą liczyć zaledwie na 66 lat średniej długości życia (dane z 2020 r.) wobec 77 lat w UE.
Wielu z Rosjan umiera też znacznie młodziej. Jak stwierdza badanie opublikowane przez "The Lancet" w 2014 r., mężczyzna w Rosji ma aż 25 proc. szans, że umrze przed ukończeniem 55. roku życia. W efekcie Rosja ma też jeden z najniższych na świecie stosunek liczby mężczyzn do kobiet, który wynosi 0,86 mężczyzny na kobietę (dane z 2020 r.).