Sparta II wypłynęła z portu w Tartusie nad Morzem Śródziemnym i przez Morze Czarne dotarła do Noworosyjska w graniczącym z Krymem rosyjskim Kraju Krasnodarskim. Na pokładzie jednostki prawie na pewno znajdowały się pojazdy wojskowe — pisze Bloomberg, opierając się na źródłach w zachodnich agencjach wywiadowczych i udostępnionych mu zdjęciach satelitarnych. Dodaje, że rodzaj przewożonych maszyn pozostaje niejasny, ale w rosyjskim porcie wyładowano co najmniej 11 pojazdów.
Tak Rosja omija sankcje
Według dostępnych informacji statek należy do kontrolowanej przez rosyjskie ministerstwo obrony firmy Oboronłogistika i został w maju wpisany na listę jednostek objętych amerykańskimi sankcjami — informuje agencja. Dodaje, że mimo to jednostka bez żadnych przeszkód przeszła przez cieśniny tureckie, kontrolowane przez należącą do NATO Turcję.
Wkrótce po inwazji Rosji na Ukrainę 24 lutego rząd w Ankarze zamknął prowadzące z Morza Śródziemnego na Morze Czarne cieśniny dla okrętów wojennych, powołując się na Konwencję z Montreaux. Żegluga handlowa nadal może się odbywać. Statki są kontrolowane tylko wtedy, gdy pojawiają się podejrzenia lub doniesienia o tym, że łamią one przyjęte regulacje — przekazał Bloombergowi zaznajomiony ze sprawą urzędnik turecki.
Rzecznik amerykańskiego Departamentu Stanu przekazał, by o wyjaśnienia w tej sprawie prosić rząd w Ankarze. Rzecznik Białego Domu odmówił odpowiedzi na pytanie, czy amerykańscy urzędnicy rozmawiali na ten temat z rządem tureckim.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rosja potrzebuje dodatkowego sprzętu
Przykład tego transportu pokazuje wysiłki Kremla w wykorzystaniu wszystkich dostępnych zasobów do dalszego prowadzenia wojny przeciwko Ukrainie - ocenia Bloomberg.
Podczas gdy działania obronne Ukrainy są wspierane idącą w miliardy dolarów pomocą militarną z USA i Europy, Rosja musi polegać na własnych zasobach, by dostarczyć zaopatrzenie na front, gdy dochodzą do nas informacje o jej poważnych stratach — zaznacza agencja.
Przypomina, że według szacunków Pentagonu, na wojnie zginęło lub zostało rannych około 80 tys. rosyjskich żołnierzy, a armia tego kraju straciła ok. 4 tys. czołgów i innych pojazdów pancernych.
Wiele wskazuje na to, że Rosja szuka dodatkowych sił i środków nie tylko w Syrii, gdzie jest obecna militarnie od 2015 roku. Pojawiały się doniesienia o tym, że do walki na Ukrainie Kreml ściąga swoich żołnierzy rozlokowanych wcześniej w Osetii Południowej i Górskim Karabachu — zauważa Bloomberg.