Władimir Putin pod koniec września ogłosił mobilizację dodatkowych 300 tysięcy żołnierzy. Do tej pory było mało informacji płynących ze strony rosyjskiej na temat tego, jaki skutek może to mieć dla rosyjskiej gospodarki.
Wystąpienie Zabotkina to właściwie pierwszy raz, gdy rosyjskiej opinii publicznej przekazano diagnozę o sytuacji gospodarczej Rosji w związku z mobilizacją. Przekaz jest mocno ograniczony, a propaganda dba o to, by był raczej pozytywny. Rosjoznawcy wskazują, że ważniejsze niż to, co się mówi, jest to, o czym w Rosji się milczy lub to, od czego próbuje się odwrócić uwagę.
Jeśli Bank Centralny Rosji przyznaje, że gospodarka zwolniła, to problem może być już zbyt duży, by móc go ukryć. Równocześnie wysyła się sygnał, że sytuację poprawią wypłaty żołdu dla żołnierzy. To może sugerować, że zwykłym Rosjanom zaczyna brakować pieniędzy lub boją się, że lada moment tak się stanie. W rezultacie szukając oszczędności, wydają dużo mniej niż przed wojną.
Eksperci wypowiadający się dl Reutera podkreślają, że "częściowa" mobilizacja będzie dla rosyjskiej gospodarki bardzo dużym obciążeniem. Rezerwiści wysłani na front nie mogą równocześnie pracować w swoich miejscach pracy. Do tego na masową skalę z kraju uciekają mężczyźni w wieku poborowym. Do Gruzji i Kazachstanu wyjechało ok. 360 tys. mężczyzn, którzy uciekli przed wojskiem. W rezultacie Rosja może mieć problem ze znalezieniem wykwalifikowanych pracowników praktycznie w każdym sektorze.
Zaraz po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę na zmasowaną skalę w lutym 2022 r., rosyjski bank centralny interweniował w obronie kursu rubla, a także gwałtownie podwyższył stopy procentowe. Potem RBC rozpoczął obniżanie stóp z poziomu 20 proc. do poziomu 7,5 proc. obecnie. Kolejna decyzja w tej sprawie ma zapaść 28 października.
Rosyjski Bank Centralny prognozuje spadek PKB Rosji o 4-6 proc. w 2022 r.
Jak relacjonuje agencja Reutera, Zabotkin we wtorek stwierdził m.in. że rosyjskie PKB skurczy się w 2022 r. o 4-6 proc. Rosyjska gospodarka ma wedle prognozy tamtejszego banku centralnego zacząć odbijać się od dna w pierwszej połowie 2023 r.
Niezależni eksperci wskazują jednak, że może być to trudne także z powodu istotnego, kolejnego ciosu dla tamtejszego budżetu. Na początku grudnia praktycznie o 90 proc. import rosyjskiej ropy z dnia na dzień ograniczy Unia Europejska.
Neutralna stopa procentowa w Rosji zdaniem Zabotkina to 5-6 proc., a inflacja w 2022 r. ma osiągnąć poziom 11-13 proc. Bank Centralny Rosji prognozuje, że inflacja będzie zbliżać się powoli do inflacyjnego celu, który w Rosji wynosi 4 proc. Nie stanie się to jednak szybko, bo "transformacja ekonomiczna wymaga dostosowania się cen produktów i usług na szeroką skalę".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rosyjska gospodarka może pogrążyć się w zapaści, a Rosja – w skrajnej izolacji
Eksperci podkreślają, że Rosja będzie miała poważny problem z dostosowaniem gospodarki do nowej rzeczywistości, gdy sankcje uderzają m.in. bezpośrednio w rosyjski eksport surowców i znacznie utrudniają funkcjonowanie tamtejszego systemu finansowego. Zablokowane zostały też zagraniczne rezerwy Rosji.
Chociaż efekt tych działań może nie być widoczny z dnia na dzień, to miesiąc po miesiącu ma być coraz łatwiejszy do zauważenia gołym okiem. Rosji może grozić nawet scenariusz pogrążenia się w absolutnej izolacji i zacofaniu, w stopniu znanym obecnie światu głównie z Korei Północnej.