- Jedną z rzeczy, którą chcemy zaproponować Komisji Europejskiej, jest przeniesienie z części grantowej do pożyczkowej inwestycji, których celem jest zwiększenie produkcji pojazdów niskoemisyjnych. To jest ta część KPO, którą popularnie określa się "Izera", ale słowo "Izera" nigdy nie istniało w KPO - wyjaśnił wiceminister funduszy i polityki regionalnej Jan Szyszko.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dodał, że "zakładano, iż to oczywiste, że rząd na to da pieniądze". Przypomniał, że chodzi o ok. 5 mld zł.
- Nie chcemy z tego rezygnować, ale jako że jest to jedna z najbardziej rynkowych inwestycji, to powinna być realizowana w ramach części pożyczkowej. Jesteśmy jeszcze przed decyzją, jak realizować nabory w ramach tej inwestycji - stwierdził Jan Szyszko.
Wyjaśnił, że nie jest wykluczone przekazanie środków na fabrykę, która miałaby budować samochody elektryczne w Polsce, bo "jeśli fabryka nie powstanie w Polsce, to firma pójdzie do Belgii czy do innego kraju".
Ale jest jeszcze druga ścieżka, rynkowa, czyli przeznaczenie tych pieniędzy na firmy, które już istnieją i które produkują pojazdy niskoemisyjne, a więc wszystko: od ciężarówek po hulajnogi - dodał.
Powiedział także, że w tej rynkowej części będzie mogła brać udział firma Elektromobility Poland, czyli spółka, która ma budować fabrykę produkującą Izerę. Podkreślił jednak, że decyzji strategicznej jeszcze nie ma.
Izera na ostrym zakręcie. "Jedno z kłamstw Morawieckiego"
W ubiegłym tygodniu Mirbud podpisał list intencyjny ze spółką ElectroMobility Poland na budowę zakładu produkcyjnego samochodów elektrycznych Izera. W komunikacie spółki czytamy, że podpisany list intencyjny potwierdza, iż Mirbud złożył optymalną ofertę w postępowaniu zakupowym na "wybór generalnego wykonawcy, mogącego zrealizować inwestycję budowy zakładu produkcyjnego samochodów elektrycznych Izera w formule Projektuj i Buduj".
Ale przyszłość projektu Izera stoi pod znakiem zapytania. Minister aktywów państwowych Borys Budka stwierdził, że formalnie będzie mógł wypowiadać się na temat projektu, gdy nadzór nad spółką ElectroMobility Poland trafi do jego resortu. Zastrzegł jednak, że "projekt Izera" to "jedno z wielu kłamstw poprzedniego premiera Mateusza Morawieckiego".
Z kolei minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz zaznaczyła, że "Izera jako taka nie jest zapisana w KPO", a fundusze są przeznaczone na nieemisyjne środki transportu.