Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Robert Kędzierski
Robert Kędzierski
|
aktualizacja

Otwiera się furtka, która uratuje rząd? Domański ujawnił szczegóły

102
Podziel się:

Minister finansów Andrzej Domański ma nadzieję, że procedura nadmiernego deficytu, którą ma zostać objęta Polska, nie będzie szczególnie dotkliwa. Czy na pewno? - Polska ma wysoki deficyt, ale i wysoki wzrost PKB. Takiemu krajowi stawia się niższe wymagania - mówi w rozmowie z money.pl Rafał Benecki, ekonomista ING.

Otwiera się furtka, która uratuje rząd? Domański ujawnił szczegóły
Minister Finansów Andrzej Domański (Licencjodawca, KPRM, Krystian Maj)

Andrzej Domański jest przekonany, że Komisja Europejska rozpocznie procedurę nadmiernego deficytu (EDP) wobec Polski. Minister ma jednocześnie nadzieję, że wymagania narzucone przez KE nie będą zbyt dotkliwe.

Polska objęta procedurą nadmiernego deficytu?

- Poczekajmy na to, z jakim rozwiązaniem w kwestii procedury nadmiernego deficytu wyjdzie KE. Jesteśmy w bardzo intensywnym dialogu. Uważamy, że karanie Polski za to, że wydaje tyle na obronność, jest w kontekście opowieści o solidarności europejskiej niezasadne - stwierdził podczas Europejskiego Kongresu Finansowego w Sopocie szef MF.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Polska na celowniku hakerów. Jak firmy powinny dbać o cyberbezpieczeństwo?

Wydatki na wojsko uratują Polskę?

Domański podkreślił, że pomimo pozytywnego nastawienia Brukseli uciążliwej procedury nie da się uniknąć. - Nie ma mowy, żeby Komisja Europejska nie otworzyła procedury EDP. Zostanie na pewno otworzona, bo nasz deficyt za zeszły rok przekracza 3 proc. Ja stoję na stanowisku, że my jesteśmy w wyjątkowej sytuacji. Tak naprawdę inwestujemy w obronność całej UE i jeżeli będą nałożone na Polskę rekomendacje ws. EDP, a wciąż mam nadzieję to się nie stanie, to one będą bardzo łagodne - mówił.

Ograniczanie wydatków ma nie być gwałtowne. - Zaczęliśmy publikować plany finansowe, chcemy objąć Stabilizującą Regułą Wydatkową więcej jednostek, tak zresztą, jak obligacje przekazywane różnym jednostkom. Jest determinacja do tego, żeby pokazać jak najwięcej informacji. Deficyt jest na dosyć wysokim poziomie, potrzeby obronne są wysokie i musimy działać - argumentował.

Ekspert: jesteśmy w stanie spłacać swoje długi

Rafał Benecki, główny ekonomista ING Banku Śląskiego, w rozmowie z money.pl podkreśla, że Polska w dyskusjach z KE ma jeden atut. - W tej chwili przy procedurze nadmiernego deficytu uwzględnia się nie tylko konkretne poziomy długu i deficytu, ale także nominalne tempo wzrostu PKB. Pod tym względem Polska wygląda dobrze - tłumaczy.

Jak słyszymy, tempo dostosowania naszych wydatków, które narzuci nam KE, najpewniej nie będzie dla nas obciążające. Polska ma dobrą historię wysokiego wzrostu gospodarczego, ma stosunkowo umiarkowany wzrost długu do PKB.

Tak, akurat dziś Polska ma wysoki deficyt. Jednocześnie ma też wysoki wzrost PKB. A to świadczy o tym, że jesteśmy w stanie spłacać swoje długi. Takiemu krajowi stawia się mniej wygórowane wymagania - uważa Benecki .

"Nie każdy kraj jest krajem przyfrontowym"

Piotr Kuczyński, główny ekonomista domu inwestycyjnego Xelion, stwierdził w rozmowie z money.pl, że nieco dziwi go pewność ministra finansów, co do wszczęcia procedury nadmiernego deficytu. - Owszem, Polska w minionym roku miała ponad 5 proc. deficytu sektora finansów publicznych, czyli więcej niż traktatowe 3 proc. Jednak w takiej sytuacji jest obecnie wiele krajów UE. A nie każdy z tych krajów jest w sytuacji Polski. Nie każdy jest krajem przyfrontowym - zaznacza.

Jeśli zaś zostanie wszczęta taka procedura, to mam nadzieję, że rząd potrafi zadbać o to, żeby była maksymalnie łagodna. Żeby duża część wydatków zbrojeniowych nie była nią objęta, a plan redukcji deficytu rozłożony był na przynajmniej cztery lata. Myślę, że po wyborach z zeszłego roku Komisja Europejska nie będzie chciała Polsce szkodzić, a rząd musi to wykorzystać - uważa Kuczyński.

Europejski Bank Inwestycyjny pomoże w transformacji?

Tymczasem minister Domański zabrał głos także w kwestii transformacji energetycznej. - Przede wszystkim transformacja energetyczna jest warunkiem niezbędnym budowy konkurencyjności polskiej gospodarki w horyzoncie nie miesiąca, nie kwartału, nie roku, ale dekad. Dlatego musimy ją przeprowadzić w sposób przemyślany - stwierdził w materiale cytowanym przez PAP. - Oczywiście będzie ona się wiązała z bardzo istotnymi nakładami kapitałowymi, idącymi w dziesiątki, a właściwie w setki miliardów złotych - dodał.

Zdaniem szefa resortu finansów dlatego tak ważne jest to, abyśmy zaangażowali w ten proces nie tylko budżet państwa, nie tylko spółki kontrolowane przez Skarb Państwa, ale również inwestorów prywatnych.

- Aby tak się stało, musimy stworzyć całe otoczenie i bardzo korzystne i przejrzyste warunki do inwestycji właśnie w transformację energetyczną. I tutaj mam oczywiście na myśli źródła odnawialne, ale nie tylko, również magazyny energii - tłumaczył.

Domański potwierdził też inwestycję w nowe źródła energii. - W średnim i długim horyzoncie jako kraj będziemy oczywiście inwestowali w rozwój energetyki jądrowej - kontynuował. - Będziemy szukać środków zarówno oczywiście w ramach KPO, ale również wśród naszych innych europejskich partnerów, jak chociażby Europejski Bank Inwestycyjny - dodał.

Domański uważa, że widoczny jest duży wzrost deficytu w porównaniu z okresem, kiedy władzę w kraju oddawała Zjednoczona Prawica. W 2023 r. wynosił on ponad 5 proc. Na antenie Polsat News szef MF przekonywał, że za czasów PiS spadała transparentność wydatków publicznych, co sprzyjało pogłębianiu się deficytu.

Co to jest procedura nadmiernego deficytu?

O tym, że Polska jest zagrożona procedurą nadmiernego deficytu, wiadomo od miesięcy. W kwietniu Ludwik Kotecki, ekonomista, członek RPP, w rozmowie z money.pl potwierdził, że spełniamy kryteria, by uruchomić procedurę nadmiernego deficytu. - UE nie ma wyjścia i musi ją zastosować - tłumaczył.

- To, w jakim stopniu uruchomienie procedury zwiąże ręce rządowi, będzie zależeć od tego, jakie działania zostaną Polsce zarekomendowane. Mogą być zarysowane w bardzo zróżnicowany sposób. Co do zasady UE będzie wymagać, by od 2025 roku deficyt się zmniejszać o co najmniej pół punktu procentowego PKB. Czy będzie to pół punktu, czy troszkę więcej, zależy od tego, co ustalą ministrowie finansów krajów członkowskich - mówił.

Procedura nadmiernego deficytu (EDP) jest mechanizmem Unii Europejskiej, który ma na celu zapobieganie nadmiernym deficytom budżetowym państw członkowskich. Komisja Europejska może wszcząć EDP, gdy deficyt budżetowy kraju przekroczy 3 proc. PKB lub gdy dług publiczny przekroczy 60 proc. PKB i nie zmniejsza się wystarczająco szybko. Po wszczęciu EDP Komisja może zalecić środki naprawcze, takie jak raportowanie wydatków lub ich ograniczenie w określonym tempie.

Robert Kędzierski, dziennikarz money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(102)
Jagodno wybra...
1 tyg. temu
Zysk Orlenu w I kwartale 2023 = 9 miliardów. W I kwartale 2024 = 2 miliardy. Czyli na samym Orlenie jest manko 7 miliardów.
Andrew
1 tyg. temu
To skutek kreatywnej manipulacji PiS i bankiera Morawieckiego. Klamstwa mafii PiS musi byc rozliczone a winni skazani i obdarci z swoich majatkow.!
Kkrt
1 tyg. temu
Ja dość niedawno KO umoczyla z deficytem to był skik za kasę Polaków i 150 miliardów znikło z filaru. A werdykt TK z ich sędziami był taki Ze Panstwo może zabierać pieniądze obywatelom aby ratować swoje finanse ;) Tak eiec rodacy trzymajcie w skarpecie bo stanie się druga Grecja.
Papa
1 tyg. temu
Brawo KO. Hak rządzi PO mamy deficyt że UE reaguje. I będzie cięcia kosztów... Koniec z podwyżkami dla budżetówki, koniec z tatczam ... za rok bezrobocie 10%
Papa
1 tyg. temu
Brawo KO. Hak rządzi PO mamy deficyt że UE reaguje. I będzie cięcia kosztów... Koniec z podwyżkami dla budżetówki, koniec z tatczam ... za rok bezrobocie 10%
...
Następna strona