Prezes Narodowego Banku Polskiego podczas środowej konferencji poświęconej tematom stóp proc. i kondycji polskiej gospodarki, niespodziewanie ujawnił, że rząd pracuje nad przedłużeniem rozwiązań, które miały zwalczyć wysoką inflację.
- Rząd uruchomił tarczę antyinflacyjną, która obniża poziom inflacji w znaczący sposób. To jest tarcza, która ma działać do lipca, mam nadzieję, że tarcza zostanie przedłużona. Nie wyobrażam sobie, żeby nie została przedłużona do końca roku – powiedział prezes NBP Adam Glapiński podczas środowej konferencji prasowej.
W moim przekonaniu tarcza musi zostać przedłużona i rząd to zrobi i nad tym pracuje - stwierdził prezes banku centralnego.
Tarcza antyinflacyjna na pół roku, a może jednak dłużej?
Tarcza antyinflacyjna, ogłoszona przez rząd na początku roku, ma "termin ważności". Zmiany, jakie wprowadziła, czyli obniżenie VAT na paliwo do 8 proc., na żywność do 0 proc., na gaz do 0 proc. (od 1 stycznia spadł z 23 do 8 proc., a od 1 lutego z 8 do 0 proc.), na prąd do 5 proc. (obniżka z 23 do 5 proc.) i na ciepło do 5 proc. (od 1 stycznia spadł z 23 do 8 proc., a od 1 lutego z 8 do 5 proc.) miały być tymczasowe i obowiązywać przez sześć miesięcy.
Słowa prezesa Glapińskiego sugerują, że mogą zostać z nami na dłużej.
Podczas konferencji po raz kolejny chwalił rząd za działania wymierzone w wysoką inflację. Ponownie bronił też strategii NBP i momentów, w których podjęto decyzję o podwyższeniu stóp proc. Przypomnijmy: Rada Polityki Pieniężnej (RPP) we wtorek zdecydowała o podniesieniu stopy referencyjnej o 0,5 pkt proc. do 2,75 proc. To piąta z rzędu podwyżka stóp procentowych w Polsce.
- Z perspektywy czasu nie ulega wątpliwości, że NBP rozpoczął cykl podwyżek stóp procentowych we właściwym momencie. Niektórzy bezmyślnie za politykami powtarzają, że oprocentowanie zaczęło rosnąć za późno - powiedział szef NBP w środę.