Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Weronika Szkwarek
|
aktualizacja

Wzrost płac w budżetówce. Rząd postawił na swoim

251
Podziel się:

Jak przekazała Konfederacja Lewiatan, dziś (10 lipca) partnerzy społeczni po raz kolejny nie porozumieli się w sprawie minimalnego wynagrodzenia i wysokości podwyżek dla sfery budżetowej w 2024 roku. To oznacza, że wkrótce rząd będzie musiał podjąć ostateczną decyzję.

Wzrost płac w budżetówce. Rząd postawił na swoim
Brak porozumienia na Radzie Dialogu Społecznego (PAP, PAP/Tytus Żmijewski)

"Szkoda, bo do porozumienia było blisko. Pracodawcy, licząc na zrozumienie związkowców, że minimalna płaca nie może rosnąć szybciej niż proponowane przez rząd 18 proc., bo wiele firm może wpaść w kłopoty, proponowali jednocześnie poparcie dla co najmniej 20 proc. podwyżki wynagrodzeń w budżetówce" – czytamy w komunikacie Konfederacji Lewiatan.

Jeśli Rada Dialogu Społecznego w ustawowym terminie nie uzgodni wysokości minimalnego wynagrodzenia i stawki godzinowej, wówczas taką decyzję podejmie rząd na drodze rozporządzenia do 15 września br.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: "Wysoka inflacja utrwali nam się na lata". Prof. Orłowski kreśli czarny scenariusz dla Polski

Przypomnijmy, że według informacji money.pl, pracodawcy próbowali zawrzeć kruchy kompromis ze związkowcami, popierając ich postulaty o wyższej, niż zakłada to rządowa propozycja, waloryzacji płac w sferze finansów publicznych, w zamian za niepodnoszenie płacy minimalnej ponad poziom zaproponowany przez rząd.

Płaca minimalna w 2024 roku

Związki zawodowe przelicytowały rząd w sprawie płacy minimalnej, chcąc podwyżki do 4350 zł, a dla budżetówki 24-proc. podwyżki. Jak zaznacza organizacja, to oznacza, że w 2024 roku będziemy mieli kolejny rekordowy 18 proc. wzrost płacy minimalnej (do 4300 zł brutto w lipcu 2024 r.) oraz 6,6 proc. wzrost wynagrodzeń w sferze budżetowej.

– Tak wysoki wzrost płacy minimalnej oznacza, że rośnie ona dwukrotnie szybciej niż płace w gospodarce. Z kolei stosunek minimalnego wynagrodzenia do przeciętnego osiągnie wskaźnik przekraczający 54 proc., co może wpłynąć na spadek zatrudnienia i wyższą inflację, a w niektórych branżach spowodować spore kłopoty. Apelujemy, zanim nie jest za późno, o zmianę mechanizmu liczenia płacy minimalnej – komentuje Maciej Witucki, prezydent Konfederacji Lewiatan.

Wzrost płac w budżetówce

Przypomnijmy, że jeszcze niedawno premier Mateusz Morawiecki obiecał podniesienie wynagrodzeń w sferze budżetowej "o co najmniej wskaźnik inflacji". Podano dzisiaj, że propozycją rządu jest podwyżka w wysokości 6,6 proc., czyli tyle, ile ma wynosić przyszłoroczna prognoza średniorocznej inflacji, o czym pisaliśmy w money.pl.

"Konfederacja Lewiatan proponuje wzrost wynagrodzeń w sferze budżetowej w przyszłym roku, o co najmniej 20 proc., biorąc pod uwagę ich realny spadek obserwowany od wielu lat, a szczególnie dotkliwy w 2023 roku, w którym nie została uwzględniona wysoka inflacja" – czytamy w komunikacie.

Dodano, że propozycję rządu wzrostu wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej w 2024 r. o 6,6 proc., organizacja ocenia jako dalece niewystarczającą, zwłaszcza że już w 2023 r. realny poziom płac w budżetówce uległ istotnemu obniżeniu, nie osiągając nawet wzrostu na poziomie inflacji, zaś już od wielu lat nie dotrzymuje tempa wzrostowi płac w sektorze prywatnym.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(251)
WYRÓŻNIONE
Dziad moczowy
rok temu
W całej Europie budżetówka to stabilizacja i jakby nie było pewna kasa. W Polsce szczególnie w ostatnich latach praca w budżetówce to synonim nędzy! Dochodzi do tego, że pracujący 160 godzin pracownik Mops ma mniejsze dochody niż osoba otrzymująca socjal!!! Przecież to jest patologia!!!
Oma
rok temu
W mojej szkole najmłodszy nauczyciel ma 49 lat, młodych chętnych nie widać. PiS zaorał szkołę koncertowo
Trześnia
rok temu
Nie rozumiem jak można nie dbać o tych, dzięki którym się funkcjonuje? Nie ma budżetówki nie ma rządzenia.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (251)
Cliborn
5 miesięcy temu
Mąkę pszenną przesiej na stolnicę lub do misy miksera. Masło pokrój na mniejsze kawałki i dodaj do mąki. Wsyp cukier, cukier z prawdziwą wanilią i żółtko. Energicznie zagnieć ciasto. Powinna powstać jednolita masa. Ciasto owiń folia spożywczą i wstaw do lodówki na 30 minut. Piekarnik nagrzej do 180 stopni. Blachę wyłóż papierem do pieczenia. Ciasto wyjmij z lodówki. Na podsypanej mąką stolnicy rozwałkuj na blat o grubość ok. 5 mm. Za pomocą foremek wykrawaj z ciasta różne świąteczne kształty. Układaj je na blasze do pieczenia. Wstaw do piekarnika i piecz ok. 10 minut. Wyjmij i odstaw do ostygnięcia. Ciasteczka możesz posypać cukrem pudrem lub polać lukrem.
Lunkoln
5 miesięcy temu
Makaron ugotuj al dente. Pieczarki obierz, pokrój na cienkie plastry. Cebulę pokrój na drobną kostkę. Na dużej patelni rozgrzej olej, dodaj cebulę, lekko posól, smaż, cały czas mieszając, aż cebula zacznie się szklić (1– 2 minuty). Dołóż pieczarki, smaż na dużym ogniu, często mieszając, aż zrobią się miękkie, a wytworzony w międzyczasie płyn całkowicie odparuje. Do pieczarek dodaj mięso mielone i energicznie mieszając smaż, aż całkowicie zmieni kolor i będzie w małych grudkach (2-3 minuty). Wlej śmietankę, dodaj natkę, dopraw solą i pieprzem. Wymieszaj i gotuj na małym ogniu, aż sos nieco zgęstnieje (1–2 minuty). Do sosu dodaj odcedzony makaron i wymieszaj. Posyp parmezanem i udekoruj natką pietruszki.
Piotr k
5 miesięcy temu
Cebulę kroimy zaś na drobną kosteczkę. Ząbki czosnku kroimy na cienkie plasterki, bo przecież lubimy widzieć potem w zupie, co jemy :) Korzeń pietruszki kroimy na cienkie półplastry. W taki sam sposób postępujemy z marchewką. A kawałek selera kroimy na cienkie słupki, by ładnie się prezentował w zupie. Ziemniaki, najlepiej typu sałatkowego, czyli o dużej zawartości skrobi, kroimy na zgrabną kostkę. W dużym garnku rozgrzewamy olej. Wsypujemy cebulę, lekko solimy i cały czas mieszając, smażymy przez około minutę, aż zacznie się szklić. Dodajemy pora, mieszamy i smażymy kilka chwil. Wsypujemy marchewkę, pietruszkę i kawałki selera. Smażymy na dużym ogniu, cały czas mieszając, przez 2 minuty. Wlewamy bulion, mieszamy, doprowadzamy do wrzenia i gotujemy przez około 5 minut na średnim ogniu. Dodajemy ziemniaki, gotujemy 7-10 minut, aż będą miękkie. Teraz czas na przygotowanie brokuła. Dzielimy go na małe kawałki, takie na "jeden kęs". Gotujemy na parze przez 4 minuty, powinien być jeszcze zupełnie twardy. Od razu przekładamy do miski z zimną wodą, dzięki czemu zachowa swój piękny, zielony kolor. Trzymamy w wodzie przez kilka chwil, następnie odsączamy. Dodajemy do zupy, mieszamy i gotujemy dosłownie jedną minutkę. Wlewamy słodką śmietankę, dodajemy drobno pokrojoną natkę pietruszki, doprawiamy świeżo zmielonym czarnym pieprzem i solą.
To oczywiste....
5 miesięcy temu
Wyjmujemy z piekarnika, odstawiamy na kilka chwil, mieszamy. Ponownie pieczemy przez 10 minut w wysokiej temperaturze. Odstawiamy do wystygnięcia, wybieramy czosnek - dodamy go do sosu. Ogórek kroimy na kostkę, pomidorki przekrawamy na połówki. Sałatę rzymską (możesz użyć innej) kroimy na cienkie paski. Fetę kroimy na kostkę o boku około 1 cm. Olej (lub oliwę) mieszamy z musztardą, cukrem, pieprzem, solą, sokiem z cytryny i wodą. NIE zapominamy o upieczonym, przeciśniętym przez praskę czosnku :) Do dużej miski dodajemy upieczone warzywa, ogórek, sałatę i fetę. Wsypujemy ugotowaną wcześniej na sypko kaszę jaglaną. Wlewamy sos i mieszamy. Na suchej patelni prażymy pestki dyni lub słonecznika. Mieszamy i pilnujemy, bo się mogą szybko przypalić :) Pestkami posypujemy sałatkę na talerzach. Dekorujemy zielonymi listkami.
Agata
rok temu
Mamy najwyższa inflację, a budzetowka ma głodowe pensje, to samo na wyższych uczelniach...
...
Następna strona