Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Agnieszka Zielińska
Agnieszka Zielińska
|
aktualizacja

Rząd zachęcał, Polacy kupowali. Teraz boją się o swoje rachunki

448
Podziel się:

Rządowe programy zachęciły Polaków do inwestowania w odnawialne źródła energii. Wiele osób, które się na to zdecydowały, skarży się teraz na wysokie rachunki. Budzi to coraz większy niepokój wśród tych, którzy niedawno skorzystali z dotacji. Czy słusznie? Zapytaliśmy o to ekspertów.

Rząd zachęcał, Polacy kupowali. Teraz boją się o swoje rachunki
Boom na rynku pomp ciepła przyciągnął także doradców, którzy nie potrafią właściwie dobrać urządzeń (Adobe Stock, Tomasz Zajda)

Niedawno napisaliśmy, że w sieci trwa licytacja na wysokość rachunków za użytkowanie pomp ciepła. Jedni narzekają na kwoty sięgające kilku tysięcy złotych w skali miesiąca, inni mówią, że "to nie może się nie opłacać", bo płacą faktury na zaledwie kilkaset złotych.

Zamieszanie z rachunkami trwa nadal. Tymczasem osoby, które niedawno zainstalowały fotowoltaikę i pompę ciepła w swoich domach boją się wzrostu rachunków.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Dlaczego studio z Litwy, pracujące dla Atari, przywozi 50 pracowników na konferencję do Poznania?

Zamontował pompę ciepła i fotowoltaikę. Boi się o rachunki

W ostatnim czasie Polacy lawinowo składali wnioski o dofinansowanie montażu paneli fotowoltaicznych i pomp ciepła. Zainteresowanie programem Mój Prąd 5.0 jest tak duże, że jego budżet topnieje z każdym dniem.

Nasz czytelnik, który do tej pory ogrzewał swój dom kominkiem, również postanowił skorzystać z programu i zainstalować pompę ciepła. — Moją decyzję przyspieszyły względy środowiskowe i rosnące ceny drewna. Jednak po ostatnich doniesieniach o tym, że niektórzy płacą wysokie rachunki za prąd, obawiam się, że zamiast zaoszczędzić, będą płacić więcej — mówi money.pl pan Maciej.

Czy jego obawy są uzasadnione? Zapytaliśmy o to ekspertów.

Maciej Borowiak, prezes Stowarzyszenia Branży Fotowoltaicznej Polska PV, uważa, że jednym z powodów obecnego zamieszania jest fakt, że boom na rynku pomp ciepła przyciągnął także doradców, którzy nie potrafią właściwie dobrać urządzeń. Często liczy się dla nich zysk firmy, a niekoniecznie potrzeby klienta.

Klienci z kolei nie wiedzą, jakie parametry urządzenia będą dla nich optymalne, czy powinni zainstalować pompę o mocy 8 kW, 10, czy może jeszcze większej — mówi.

Wyjaśnia, że w takim wypadku liczy się przede wszystkim faktyczne zapotrzebowanie na energię. W przypadku nowych domów inwestor zazwyczaj wie, ile jego dom zużywa energii, bo wynika to z audytu energetycznego, który dzisiaj jest standardowym dokumentem dla nowych budynków. Jednak dla starszych obiektów jest to trudniej ocenić.

— Pompa ciepła to urządzenie ekonomiczne, jednak powinno być dobrane do rodzaju domu i jego powierzchni. Jeżeli zostało to zrobione w sposób niewłaściwy, będzie ono pobierać znacznie więcej prądu — tłumaczy.

Zwraca także uwagę na to, że każda pompa ciepła ma grzałkę elektryczną, która przy minusowych temperaturach się włącza. Jeżeli pompa ciepła została niewłaściwie dobrana, będzie się to działo bardzo często, co wpłynie na wyższe rachunki.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Zboża nie można wywieźć, bo w portach leży węgiel. "Można było o tym myśleć od miesięcy"

Wzrost temperatury o jeden stopień przekłada się na wzrost opłat

Okazuje się, że sposób użytkowania pomp ciepła również ma znaczenie. Urządzenie najsprawniej działa w domach, które mają ogrzewanie podłogowe. Optymalna praca pompy dotyczy także temperatury do 21 stopni. — Wzrost o jeden stopnień oznacza wyższe zużycie prądu o blisko 8 proc., co przekłada się na wyższe rachunki. Większe opłaty za prąd zapłacimy także wtedy, gdy budynek nie ma odpowiedniej izolacji — tłumaczy Maciej Borowiak.

Paweł Lachman, prezes Polskiej Organizacji Rozwoju Technologii Pomp Ciepła (PORT PC), uważa z kolei, że każdy przypadek jest inny. — Często osoby, które dostają wysoki rachunek za prąd, mają np. za małą instalację fotowoltaiczną lub nie pracuje ona we właściwy sposób, a właściciel może nawet tego nie wiedzieć — wyjaśnia.

Według niego zdarza się również, że pompy ciepła są montowane bez odpowiedniego audytu energetycznego. Kolejnym problemem jest fakt, że instalatorzy, którzy wcześniej byli bezpośrednio odpowiedzialni za montaż instalacji, teraz coraz częściej są tylko podwykonawcami. — Jest więc wiele kwestii, które wymagają wyjaśnienia. Dlatego przygotowujemy poradnik, który ma odpowiedzieć na najważniejsze pytania — informuje.

Obecne limity prądu nie ułatwiają rozliczeń

Zdaniem naszych rozmówców, limity zużycia prądu, które gwarantują zamrożenie cen, również nie ułatwiają rozliczeń. Obowiązujące obecnie progi to 2 MWh rocznie dla gospodarstwa domowego, 2,6 MWh dla gospodarstw domowych z osobami z niepełnosprawnościami i 3 MWh w przypadku rodzin z Kartą Dużej Rodziny oraz rolników. Od października będzie to natomiast odpowiednio 3 MWh, 3,6 MWh i 4 MWh.

Tymczasem średnio gospodarstwo domowe korzystające z pompy ciepła i wykorzystujące ją do ogrzewania zużywa od 6 do nawet 12 MWh.

Eksperci uważają, że sytuację prosumentów (jednocześnie produkujący i zużywający energię) komplikuje dodatkowo fakt, że nowy system rozliczeń fotowoltaiki, czyli na net-biling, jest skomplikowany i dla większości prosumentów niezrozumiały (WIĘCEJ O TYM PISZEMY TUTAJ).

Dla rynku pomp ciepła powinien powstać system zarządzania energią

Grzegorz Wiśniewski, prezes Instytutu Energetyki Odnawialnej (IEO), jest innego zdania. Jak zaznacza, to poprzedni system, net-metering, spowodował negatywne konsekwencje, ponieważ jest to system, który nie jest nastawiony na oszczędzanie energii i polega głównie na tym, że opłaca się budować "przewymiarowane" instalacje PV, aby latem produkować więcej energii, a zimą ją odbierać, przerzucając koszty sezonowego magazynowania energii na wszystkich odbiorców.

Z kolei rządowe dotacje wywołały efekt jak "na sterydach", napędziły wzrost inwestycji w fotowoltaikę i pompy ciepła, które okazały się największym benefitem tego wsparcia.

— Rynek dostosował się do systemu, który nie był przemyślany. W rezultacie największe zużycie energii mamy zimą, gdy moce fotowoltaiczne nie pracują, a nasz system energetyczny jest przeciążony — mówi Grzegorz Wiśniewski.

Prezes IEO dodaje, że popiera rozwój rynku pomp ciepła, ale według niego należy dla tego sektora stworzyć system zarządzania energią w oparciu o mechanizmy rynkowe.

W ubiegłym roku sprzedano łącznie 203,3 tys. pomp ciepła, w tym 188,2 tys. urządzeń typu powietrze-woda, około 7,2 tys. gruntowych pomp ciepła i 7,9 tys. pomp ciepła do ciepłej wody użytkowej.

Z najnowszego raportu IEO "Rynek fotowoltaiki w Polsce 2023" wynika, że w sektorze fotowoltaiki nastąpił w 2022 r. wzrost mocy o 4,7 GW. Natomiast w 2023 r. ma on wzrosnąć o 5,5 GW. W efekcie uzyskanie łącznej mocy zainstalowanej sięgającej 27 GW będzie możliwe już w 2025 r. Wcześniej rząd szacował, że nastąpi to dopiero w 2030 r.

Agnieszka Zielińska, dziennikarka money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(448)
WYRÓŻNIONE
ole cza cza c...
rok temu
Na dotacjach zarabiają tylko sprzedawcy, kupująvcy kompletnie nie zyskuje bo gdyby nie było dotacji urządzenia owe miałyby cene o wysokość tej dotacji niższą
Flow
rok temu
Chyba nie chcecie powiedzieć, że wydanie 50 tyś na pompę ciepła i 30 tyś na fotowoltaikę, żeby zaoszczędzić 100 zł miesięcznie ma sens ekonomiczny? Zgodnie z zasadami inwestycja, dla której okres zwrotu jest dłuższy niż 10 lat nie ma sensu. Każdy racjonalny inwestor powinien wykonać, przed podjęciem decyzji o inwestowaniu, feasibility study (studium wykonalności) i policzyć podstawowe wskaźniki dla inwestycji, takie jak: okres zwrotu, stopa zwrotu, zaktualizowana wartość netto i inne (poczytajcie w sieci). No i trzeba jeszcze doliczyć koszty serwisowania pompy ciepła, fotowoltaiki i koszty energii elektrycznej. Jak to się wszystko policzy i wychodzi, że to ma sens to wtedy można inwestować.
bubu24
rok temu
"No mój Boże. Nikt mi nie powiedział, że pompa ciepła zużywa prąd. Gdybym wiedział to nigdy w życiu bym jej nie zainstalował." Ot i skutki większej ilości lekcji religii niż fizyki w szkołach.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (448)
Tom
11 miesięcy temu
Pompa ciepła to najdoskonalszy system grzewczy jak wymyślono, ale... Wymaga bardzo dobrze izolowanego budynku i podłogówki. W przeciwnym razie pozostaje ból bardzo wysokich kosztów energii. Problemem jest to, że duża część tych co pozakładali posiada domy nie spełniające tych warunków. Te koszty były do policzenia jeszcze przed inwestycją. Takie rzeczy się z powodzeniem liczy i to nie jest magia. Tylko kto wcześniej to sprawdził? A no ja policzyłem i... zostałem przy gazie. Jest taniej!
jan
11 miesięcy temu
Problem przede wszystkim polega na tym że ludzie nie chcą zrozumieć że najzdrowszą temperaturą w mieszkaniu jest 21 stopni. A każdy stopień więcej w postępie geometrycznym zwiększa zużycie prądu czy innego paliwa. I do ludzi zupełnie nie dociera to że zwiększenie temperatury o jeden stopień z 20 do 21 stopni to znacznie mniejszy koszt niż zwiększenie też o 1 stopień np. z 24 do 25 stopni. Porównywanie kosztów ogrzewania takich samych domów czy mieszkań bez uwzględnienia jaka tam jest temperatura kompletnie nie ma sensu.
RQP
11 miesięcy temu
pali się węglem i drewnem a nie drzewem
LilMak
rok temu
Mam dom ok 180 m2, podłogowa na parterze i u góry w łazience, w pokojach kaloryfery. Jak zima ostra to za grzanie gazem place 2500-3000 zł, w to wliczone całoroczne grzanie wody. 4 osoby. W tym roku pewnie dobijwmy do górnej granicy bo 2 letnie dziecko musi mieć ciepło. Ja za kawalera miałem w domu 20.5 stopnia to rachunki w ogóle były śmiesznie niskie. Jaki sens miałaby PC? Zanim mi się zwróci to się rozpadnie i trzeba będzie instalować nowa. Mam też stary dom, który wynajmuje. Działa tam również pięć gazowy. Ma 25 lat i grzałki jak nowe. Która pompa tyle wytrzyma? Może skuszę się na pv ale tylko wtedy, gdy spadną ceny magazynów energii. Obecnie to nie ma sensu, mimo że przekroczył już próg 2 mwh po cenach zamrozonych. Teraz zwiększył próg do 3m więc spokojnie mi to wystarczy na rok. Jeśli nie to rozbuduje system inteligentnego domu i będzie na noc wyłączal wszelkie radiolinie i inne bzdety, z których nie korzystamy a potrafiły ciągnąć po 80 zł miesięcznie prądu jeszcze z 10 lat temu. Jestem za ekologia i niezależnościa. Jak mi odetna gaz to mam kominek z rozprowadzeniem po całym domu. Przetrwa zimę. Chętnie założyłbym pv ale net billing to złodziejstwo. Ile było w sieci postów jak to tauron liczy odkuliona energię po 15 groszy za kwh. Dajcie spokój. Rozumiem, że poprzedni system był im nie ma rękę ale obecny nie dość że jest niekorzystny to jeszcze komplikuja go jakimś bilansowaniem, wektorowym liczeniem, cenami hurtowymi. Kowalski nie ma szans, aby sobie policzyć ile właściwie są mu winni. On widzi wskazania licznika a tam info ze oddał im dużo a plnów dostał mało.
Mary
rok temu
Bo trzeba miec magazyn energi tracimy na oplatach stalych I przesylowych I innych polak to chce latem sprzedac a zima odebrac za darmo najlepiej odloczyc sie od tego syfu zeos zwanym kupic w razie czego generator i wtedy jest za darmo wszystko pompa pralka itp Polacy instaluja pompy panele a magazine juz nie ja mam wszystko i nawet zima energia zostaje ale teraz nie place oplat 100zl stalych I przesylowych zaleznych of uzycia 40%do60% zuzycia wpierw trzeba duzo wydac lepiej na ue doplaty kupic minimalna pompe duzo paneli I magazyn energi instalatorzy radza duza pompe malo paneli albo slabe jakosci a o magazynie nie chca sluchac bo zarabia sie na bateri malo a jest duzo tansze niz duza pompa przy installation z bateria trzeba sie dobrze znac na calosci I wiecej sie narobic za prawie takie same pieniadze
...
Następna strona