Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Redakcja money.pl
|

Rzecznik MŚP o propozycji minister pracy: szczodrość na cudzy koszt [OPINIA]

25
Podziel się:
Przedstawiamy różne punkty widzenia

Wysokość wynagrodzenia minimalnego to stały element przeciągania liny między pracodawcami a związkami zawodowymi. Zazwyczaj w roli mediatora występuje rząd, który wychodzi z propozycją kompromisową. Wkrótce jednak możemy mieć do czynienia z sytuacją paradoksalną.

Rzecznik MŚP o propozycji minister pracy: szczodrość na cudzy koszt [OPINIA]
Pensja na poziomie blisko 7 tys. zł brutto wciąż dla wielu Polaków jest nieosiągalna (Adobe Stock, studioflara)

Opinia Adama Abramowicza, Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorców, została napisana przed deklaracją premiera Donalda Tuska ws. pensji minimalnej.

Oto Minister Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk zapowiedziała, że jej resort przygotowuje nowe rozwiązania dotyczące płacy minimalnej. Miałaby ona wynosić 60 procent średniego wynagrodzenia. Oznaczałoby to, że od przyszłego roku wzrośnie ona o blisko 20 procent i będzie znacznie wyższa, niż postulują związkowcy.

Pani minister powołuje się przy tym na dyrektywę unijną, którą Polska powinna wprowadzić w życie w przyszłym roku. Tyle tylko, że dyrektywa rekomenduje, by płaca minimalna wynosiła nie 60, a 50 procent średniego wynagrodzenia. Owszem, alternatywnie dyrektywa mówi o 60 procentach, ale nie średniej płacy, tylko tzw. mediany płacy.

W obu przypadkach unijny poziom wymagań oznacza, że płaca minimalna powinna w przyszłym roku sytuować się na poziomie niemal identycznym jak w roku bieżącym. W dodatku dyrektywa ma w tym przypadku charakter nie sztywnego zobowiązania, lecz miękkiej rekomendacji.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Dlaczego studio z Litwy, pracujące dla Atari, przywozi 50 pracowników na konferencję do Poznania?

Zapowiedź minister pracy to donośny dzwonek alarmowy dla przedsiębiorców, zwłaszcza tych z sektora MŚP. Pensja minimalna już dzisiaj jest na stosunkowo wysokim poziomie, a jej szybki wzrost w ostatnich latach był przyczyną licznych bankructw czy likwidacji miejsc pracy.

Jeśli rząd przychyliłby się do propozycji minister Dziemianowicz-Bąk, wywołałoby to falę masowych upadłości mikro- i małych firm, analogiczną do tej, z jaką mieliśmy do czynienia po skokowym podniesieniu w ramach Polskiego Ładu składki zdrowotnej dla przedsiębiorców. Można się spodziewać, że tym razem skutki byłyby jeszcze bardziej opłakane.

Potrzebny dialog ws. wynagrodzenia minimalnego

Wysokość płacy minimalnej powinna stać się przedmiotem uczciwego dialogu między rządem, pracodawcami i związkami zawodowymi. Poważnie rozważony powinien być na przykład postulat regionalnego zróżnicowania wysokości wynagrodzenia minimalnego, bo przecież ta sama kwota ma zupełnie inną siłę nabywczą w Warszawie i w Sokółce czy Ustrzykach.

Od dawna postuluję, by wysokość płacy minimalnej ustalić na poziomie 50 procent średniej krajowej, ale z uwzględnieniem czynnika korygującego, jakim jest średnia w mikrofirmach. To nie tylko uczciwe postawienie sprawy, ale też rozwiązanie racjonalne z ekonomicznego punktu widzenia.

W kampanii wyborczej ugrupowania tworzące obecną koalicję rządową złożyły przedsiębiorcom wiele dobrze brzmiących obietnic. Ich realizacja albo jest ułomna (taki charakter ma ustawa o tzw. wakacjach od ZUS), albo odkładana jest na nieokreśloną przyszłość (zmiany dotyczące składki zdrowotnej czy przejęcie przez ZUS wypłaty zasiłku chorobowego od pierwszego dnia zwolnienia pracownika).

Zamiast tego Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej wychodzi z inicjatywą, która jest zabójcza dla wielu małych firm i szkodliwa z punktu widzenia makroekonomicznego. Organizacje pracodawców powinny zmobilizować się, by zablokować ten przejaw szczodrości na cudzy koszt.

Adam Abramowicz, Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(25)
WYRÓŻNIONE
Zib
6 miesięcy temu
Te wszystkie ministry są z przypadku i plotą takie głupoty, że płakać się chce!
Proste
6 miesięcy temu
Nie chodzi o dobro ludzi tylko o to, żeby się pozbyć małych firm. Mają zostać tylko korporacje.
Edward
6 miesięcy temu
A kiedy podwyżki emerytur ??? Jak mamy żyć jak wczoraj dostałem rachunek za prąd 100 proc wyższy niż w tamtym roku.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (25)
Marek
5 miesięcy temu
2008 r płaca minimalna wynosiła 1100 zł.Minelo 16 lat i jest 3200 na rękę czyli przez 16 lat prywaciarz płacił co roku 130 zł .na rękę.LUDZIE TO SA GROSZE .OSZUKUJA NAS.POLICZCIE SOBIE .
Marek
5 miesięcy temu
2008 r płaca minimalna wynosiła 1100 zł.Minelo 16 lat i jest 3200 na rękę czyli przez 16 lat prywaciarz płacił co roku 130 zł .na rękę.LUDZIE TO SA GROSZE .OSZUKUJA NAS.POLICZCIE SOBIE .
Marek
5 miesięcy temu
2008 r płaca minimalna wynosiła 1100 zł.Minelo 16 lat i jest 3200 na rękę czyli przez 16 lat prywaciarz płacił co roku 130 zł .na rękę.LUDZIE TO SA GROSZE .OSZUKUJA NAS.POLICZCIE SOBIE .
Seba
5 miesięcy temu
Ci prywaciarze to zło,mają bardzo złą opinię w Europie.To przez nich nie ma dzieci ,to przez nich cała masa ludzi powyjeżdżała za granicę.Nie płacili kilkanaście lat temu i dalej nie chcą płacić za CIEZKA fizyczna pracę .TEN ABRAMOWICZ ZAWSZE JECHAL NA PLACE MINIMALNA.LUDZIE TU PRYWACIARZE NIE DADZA WAM NORMALNIE ZYC ,Pracować i godnie zarabiać,wyjeżdżajcie z tego kraju ,bo to nie jest nasz kraj ,to jest kraj cwaniaków ,nierobów i złodziei.Szkoda życia na sponsorowanie prywaciarzy .Wyjeżdżajcie za pracą do Europy ,.Nie zmarnujcie swojego życia.Tam za granicą pracują POLACY I OPOWIADAJA O POLSKICH PRYWACIARZACH ILE PLACA I O PATOLOGICZNYCH UMOWACH SMIECIOWYCH ,CO SA EWENEMENTEM NA SKALE SWIATOWA.TO PRZEZ POLSKICH PRYWACIARZY LUDZIE NIE MAJA EMERYTUR ,BO TYRALI NA PRZESTEPCZEJ UMOWIE SMIECIOWEJ.ZA TAKA UMOWE POWINNO SIE WSADZAC DO WIEZIENIA.TO JEST PRZESTEPSTWO.
Herod
5 miesięcy temu
Żeberka pokrój na kawałki zawierające po 2 kostki. Wszystkie składniki marynaty dokładnie wymieszaj ze sobą. Mięso włóż do rękawa do zapiekania (możesz też użyć naczynia żaroodpornego z przykrywą), dodaj marynatę, zawiąż rękaw i wymieszaj zawartość, by wszystkie kawałki żeberek były pokryte marynatą. Odstaw na kilka godzin w temperaturze pokojowej, lub wstaw na kilkanaście godzin (czyli na noc) do lodówki. Piekarnik rozgrzej do 160 stopni. Zawartość rękawa wymieszaj, całość (czyli zamknięty rękaw z mięsem w środku) przełóż do formy. Wstaw do piekarnika i piecz przez 3 godziny. W połowie pieczenia obróć rękaw, by mięso z wszystkich stron nabrało aromatu marynaty. Wyjmij z piekarnika, rozetnij na górz rękaw i go rozchyl. Zwiększ temperaturę do 180 stopni i zapiekaj w niej żeberka jeszcze przez 20-30 minut, by sos zgęstniał. Podawaj z ziemniakami piure lub pieczonymi. Najlepiej smakują z soczystą surówką ze świeżej kapusty.
...
Następna strona