- Staliśmy się międzynarodowym miastem. To jest nieprawdopodobny kapitał na przyszłość - mówi w rozmowie z RMF FM Konrad Fijołek, prezydent Rzeszowa. - Będziemy mieli okazję uczestniczyć w międzynarodowych projektach, stać się miastem o zupełnie innym charakterze - tłumaczy.
Jak szacuje, od momentu rozpoczęcia rosyjskiej agresji na Ukrainę liczba mieszkańców Rzeszowa wzrosła o około 40 tys., czyli o jedną piątą. Wzrost jest zasługą głównie napływających cudzoziemców.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wielkie wyzwania i korzyści
Z jednej strony oznacza to duże wyzwania dla magistratu. Nagły napływ mieszkańców wymaga dostosowania infrastruktury: nowych dróg, miejsc w szkołach i przedszkolach, biur, sklepów czy też bardziej rozbudowanej oferty transportu publicznego. Z drugiej dzięki nowym mieszkańcom miasto przeżywa bezprecedensowy rozwój. Korzystają branża hotelarska (choć nie wszędzie na Podkarpaciu - dla niektórych gości nocleg bliżej granicy z Ukrainą wydaje się ryzykowny) i gastronomia, które mają za sobą kilka bardzo chudych lat. Kwitnie też rynek najmu mieszkań.
Rzeszów stał się jednym z kluczowych miejsc w Polsce, jeśli chodzi o szeroko rozumiane wsparcie dla Ukrainy. Na początku lutego 2022 roku, jeszcze przed wybuchem wojny, ale w czasie, gdy wojska rosyjskie stały już pod ukraińską granicą, na lotnisko w podrzeszowskiej Jesionce zaczęły przylatywać transporty z amerykańskimi żołnierzami. Wojsko USA nadal tam stacjonuje i jego obecność ma ogromny wpływ m.in. na okoliczną branżę hotelarską i gastronomiczną.
Jak podaje RMF FM, niemal wszystkie miejsca w kompleksie hotelowym Ostoya w Jasionce zostały wynajęte przez amerykańskich cywili, którzy obsługują armię. W związku z tym mocno trzeba było zmienić hotelową kuchnię. Jak się okazuje, Amerykanom nieszczególnie smakowały niektóre polskie specjały, jak ogórki kiszone czy żurek. Teraz w karcie królują steki, hamburgery i pizza.
Konrad Fijołek dodaje, że w niemal wszystkich restauracjach w Rzeszowie pojawiły się w menu steki. Na obecności Amerykanów korzystają też na przykład siłownie, gdzie ćwiczą goście zza Oceanu. Niektóre firmy przyznają zaś, że dzięki usługom świadczonym obywatelom USA podpisały rekordowe w swojej historii umowy.
Historyczna zmiana
- To będzie już zupełnie inne miasto. Już nigdy nie wrócimy do tego, co było kiedyś, bowiem to, co się wydarzyło, dokonało przełomu i przewartościowania w wielu obszarach - przekonuje w rozmowie z RMF Konrad Fijołek, mówiąc o tym, co czeka miasto po zakończeniu wojny. - My już zostaniemy tym zmienionym miastem o tym międzynarodowym obliczu, ze świadomością strategicznego znaczenia - dodaje.
- Na wojnach zawsze się zarabia i Polska może to wykorzystać - mówił kilka dni temu prezydent honorowy Akademii im. Leona Koźmińskiego, prof. Andrzej Koźmiński. Dodał, że obecnie jesteśmy ważnym podmiotem w realizacji "wielkiej polityki amerykańskiej", ale naszym gospodarczym partnerem jest UE.
Wskazał, że pozytywne efekty gospodarcze widać m.in. właśnie w Rzeszowie, który od miesięcy jest nie tylko miejscem stacjonowania wojska, ale też spotkań m.in. polityków, urzędników czy przyczółkiem dla dziennikarzy z całego świata.
Przypomniał, że amerykańskie bazy wojskowe w Niemczech stały się bardzo ważnym elementem prorozwojowym po II wojnie światowej. Wszystko przez fakt, że miliardy rządowych dolarów trafiały do niemieckich firm, które budowały obiekty dla wojska, dostarczały różnego rodzaju towary czy usługi. - Niemcy zbudowały swoją pozycję na amerykańskiej obecności - podsumował.
Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj