Polski producent pociągów, firma Newag pozwała hakerów z grupy Dragon Sector oraz podmiot o nazwie: Serwis Pojazdów Szynowych Mieczkowski sp. z o.o. Chodzi o głośną sprawę zainstalowania oprogramowania wywołującego blokowanie pociągów Impuls.
Teraz spółka informuje, że pozywa również posłankę Paulinę Matysiak.
Newag pozywa posłankę Paulinę Matysiak
"Od ponad roku Newag i SPS Mieczkowski toczą spór biznesowy, którego przedmiotem jest ustalenie odpowiedzialności za tzw. usterki pociągów Impuls, które w niewyjaśnionych jak dotąd okolicznościach rzekomo "zatrzymują się w szczerym polu". Spór jest na tyle głęboki, że dotyczy nawet tego, czy pociągi rzeczywiście się zatrzymują. Niejasny i nieustalony jest zarówno sam przebieg, jak i wszystkie okoliczności i przyczyny tych incydentów" - informuje Newag w przesłanym do naszej redakcji komunikacie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"To, co nas dziwi i oburza to fakt, że w sytuacji, w której prokuratura, służby specjalne, sądy, biegli, UTK, UOKiK i wielu ekspertów nie są w stanie na obecnym etapie stwierdzić, kto w tej sprawie ma rację, jest jedna osoba, która zajmuje w tym sporze jednoznaczne i twarde stanowisko. Tym kimś jest posłanka Paulina Matysiak"- dodaje spółka.
"W związku działalnością pani poseł, jawnym wspieraniem jednej ze stron sporu, a przede wszystkim w związku z wypowiedziami Pani Poseł Pauliny Matysiak i jej atakami na naszą firmę i jej dobre imię, zmuszeni jesteśmy wystąpić na drogę sądową. Właśnie złożyliśmy przeciw niej pozew o naruszenie naszych dóbr osobistych" - informuje spółka.
"To, co przelało czarę goryczy i utwierdziło nas w przekonaniu, że nie mamy wyjścia, było jej zachowanie na niedawnym posiedzeniu Komisji Infrastruktury, a potem na sali plenarnej Sejmu. Na jej zaproszenie - nie pierwszy raz zresztą - w Sejmie pojawił się prawnik reprezentujący podmiot prowadzący działalność gospodarczą, jakim jest SPS Mieczkowski wraz z wynajętymi przez ten podmiot hakerami, w sprawie, w której podmioty te toczą spór biznesowy z i innym podmiotem prowadzącym działalność gospodarczą, jakim jest Newag. Wszystko po to, żeby mogli oni - korzystając z powagi Sejmu - przedstawić swoje - z natury rzeczy - subiektywne stanowisko w tej sprawie" - przekonuje Newag.
Skandal na kolei
Afera związana z pociągami Newag wybuchła pod koniec 2023 r., gdy hakerzy z grupy "Dragon Sector" podali wyniki swojego śledztwa, o czym poinformował jako pierwszy onet.pl. Zostali poproszeni o pomoc przez przewoźników, w tym Koleje Dolnośląskie, którym z niewiadomych przyczyn psuły się pociągi Impuls firmy Newag.
Eksperci wykryli, że w oprogramowaniu miały być zapisy sprawiające, że pojazdy mają ulegać awarii w określonych miejscach.
Tym informacjom stanowczo zaprzeczył producent i oskarżył o pomówienia ze strony konkurencji.
"Nieprawdą jest, że wywoływaliśmy usterki naszych pociągów, by rzekomo przejąć zlecenia na ich naprawę. To oszczerstwo. Firma serwisująca tabor dla Kolei Dolnośląskich nie potrafiła wywiązać się ze zlecenia serwisu pociągów naszej produkcji i, aby uniknąć kar umownych, stworzyła tę spiskową teorię na potrzeby mediów. Z Onetu dowiedzieliśmy się, że wynajęła hakerów, którzy dla niej mieli stworzyć raport nas obwiniający - tak sprawę komentował wówczas prezes Newagu Zbigniew Konieczek, cytowany przez PAP Biznes.
Newag już przed publikacją Onetu złożył stosowne zawiadomienia do organów ścigania dotyczące podejrzenia modyfikacji oprogramowania pociągów bez jej autoryzacji. Prezes Zespołu Doradców Gospodarczych TOR Adrian Furgalski poinformował PAP, że już 3 kwietnia 2023 r. Newag zgłosił do ABW oraz Służby Kontrwywiadu Wojskowego istnienie ryzyka ingerencji w ich systemy sterowania pojazdami kolejowymi.