Nie milkną echa tzw. afery wizowej, czyli zwiększonego sprowadzania do Polski imigrantów. Prokuratura Krajowa podała, że prowadzi w tej sprawie śledztwo wraz z Centralnym Biurem Antykorupcyjnym. Dotyczy ono nieprawidłowości przy składaniu wniosków o wydanie kilkuset wiz w ciągu półtora roku. Śledczy zaznaczyli, że zatwierdzona została mniej niż połowa tych wniosków.
Przypomnijmy, że onet.pl w czwartek ujawnił, że odwołany wiceminister Piotr Wawrzyk miał pomagać swoim współpracownikom stworzyć nielegalny kanał przerzutu imigrantów z Azji i Afryki przez Europę do Stanów Zjednoczonych. Dziennikarz WP Patryk Słowik, powołując się na nieoficjalne źródła, z kolei podał, że kierownictwo resortu dyplomacji musiało od dawna wiedzieć o wizowej korupcji.
Prokuratura Krajowa poinformowała, że zarzuty w sprawie usłyszało, jak dotąd, siedem osób, z czego tymczasowo aresztowano.
Kryzys w burzowej kampanii
"Polska partia rządząca znalazła się pod coraz większą kontrolą w związku z doniesieniami, że urzędnicy państwowi wykorzystywali przyspieszony proces wizowy dla migrantów dla osobistych korzyści. W tym samym czasie lider opozycji Donald Tusk otworzył nową linię ataku na kilka tygodni przed zbliżającymi się wyborami" - czytamy w Bloombergu.
Największa na świecie agencja prasowa zwraca uwagę, że w efekcie miesiąc temu zwolniono Piotra Wawrzyka. Cytuje również rzecznika rządu Piotra Müllera, który zapowiada, że "każda osoba, która złamała prawo, zostanie ukarana". Müller dodał, że "nieprawidłowości" dotyczyły "kilkudziesięciu lub kilkuset" wiz, a sprawa jest badana.
Bloomberg pisze o "burzliwej kampanii", w której PiS utrzymuje stałą przewagę nad opozycją. Przeciwnicy partii rządzącej uderzają w rząd i oskarżają go o hipokryzję, gdyż PiS jest przeciwny migrantom spoza Europy. Zdaniem Donalda Tuska PiS ułatwił "handel ludźmi".
Amerykańska telewizja ABC zaznacza, że "populistyczny rząd Polski wielokrotnie odmawiał przyjęcia migrantów w ramach unijnego programu podziału obciążeń. W zeszłym roku wydał około 1,6 mld zł na ogromny mur wzdłuż granicy z Białorusią, który miał zablokować napływ migrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki. Raporty mówią, że napływ został ograniczony, ale nie całkowicie zatrzymany."
The South China Morning Post, któe powołuje się na depeszę AP, dodaje, że w opinii Donalda Tuska jest to "prawdopodobnie największa afera w Polsce w XXI wieku".
O aferze wizowej piszą też m.in.: "The Independent", "Politico", "The Times of India", "The Straits Times" z Singapuru.